#1#

396 23 1
                                    

ALEXIS

31.08.2005

- Axi, Axi - usłyszałam krzyk. Choć miałam 6 lat, wiedziałam kto mnie woła. Wstałam z swojego wielkiego i miękkiego łóżka i podeszłam do okna balkonowego. Otworzyłam drzwi i weszłam na balkon. Wyjrzałam znad barierek i ujrzałam mojego przyjaciela.

-  Cześć Rush. Co tu robisz ? Twoi rodzice będą się o Ciebie martwić. - Powiedziałam. Rush jest odemnie o 2 lata starszy. Czyli może więcej rzeczy. Do tego mniej-wiecej należą późniejsze powroty do domu.

- Chciałem cię zobaczyć przed snem. - Zdziwiłam się. Pierwszy raz tak powiedział.

- Wejdź do środka. - powiedziałam i nie czekając na odpowiedź poszłam do drzwi wejściowych. Musiałam zejść piętro niżej i być bardzo cicho. Nie chciałam obudzić rodziców. Jeżeli śpią.
Otworzyłam drzwi i wpuściłam przyjaciela do środka.

- Co było takiego ważnego ? Czekaj. - Powiedziałam i rozejrzałam się po moim wielkim domu. - Chodźmy do mnie.

Poszliśmy do mojego pokoju. Wziełam kilka poduszek i rozłożyła na podłodze. Obok postawiłam lampkę naftową zmieniającej kolory. Rozmawialiśmy o wszystkim i o niczym. Dowiedziałam się że Rush stresuje się szkołą. Idzie do 3 klasy podstawówki. Pierwszy raz idzie do szkoły. Wcześniej miał nauczanie domowe.
Tylko jedno jego pytanie dało mi do  myślenia.

- Zawsze będziemy przyjaciółmi ?
- Tak.
- I nigdy mnie nie opuścisz ?
- Tak.
- Obiecujesz?
- Obiecuje.

Przecież to proste bo nigdzie się nie wybieram, przynajmniej nie mam zamiaru. Podczas naszej rozmowy zaczęłam przysypiać. Widziałam jedynie jak Rush bierze mój beżowy kocyk i kładzie się koło mnie, zakrywając nam nim. Potem podałam się i poszłam spać.

Hejooo to ja.

Zapraszam i czekam na wasze cenne komentarze i gwiazdki.

Kocham i pozdrawiam

zimnasuka6929

Hello ♥ 1&2Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz