*Pół roku później*
Wstałem wcześnie jak zawsze, spojrzałem na zegarek dochodziła ósma rano. Powoli wyszedłem z łóżka, próbując nie budzić przy tym Liama. Spojrzałem na niego, słodko śpi. Wyszedłem z naszej sypialni i ruszyłem do kuchni. Mamy taką zasadę, kto wstanie wcześniej robi śniadanie. Głównie to Liam wstawał pierwszy, ale czasami zdarzyło się że to jednak ja. Przygotowałem tosty, na to położyłem Nutelle i kakao. Śniadanie pierwsza klasa, pochwaliłem się w myślach. Spojrzałem na zegarek, dochodziła ósma trzydzieści.
-Liam!-Krzyknąłem.-LIAM!Teraz wrzasnąłem jak małe dziecko które chce słodycze w sklepie, ale mama nie chce mu ich kupić.
Nagle drzwi się otworzył a ku ich wejściu stanął on.
-Co się drzesz...
Powiedział to z lekka przymrakanay, zaczął powoli schodzić po schodach z zamkniętymi oczami, był bardzo zaspany.
-Śniadanie łosiu.
Zażartowałem, a on podszedł i cmoknął mnie i taki zaspany posłał mi uśmiech. Moje serce za każdym razem wzrasta gdy widzę te jego słodki uśmiech.
-Jesteś gotowy?-Spytał gdy wziął gryza kanapki.
-Tak, myślę, że tak.-Odpowiedziałem. Dziś poznam rodziców Liama. Znaczy nie wiem czy dziś bo pierw muszę się udać do Londynu, musimy. - Za ile mamy samolot?
-Za dwie godziny, dlatego weźmy prysznic!- Puścił mi oczko i zaczął nawoływać ręką byśmy szli do łazienki. Głupi zbok zaśmiałem się pod nosem.-Zayn czekam na ciebie!
Ruszyłem szybko do łazienki, Liam czekał tam tylko w bokserkach. Zamknąłem drzwi i spojrzałem na niego. Zdjąłem ciuchy i ustałem nagi.
-A Pan? Panie Payne, jeszcze w ciuchach?
-Czekałem na Pana, Panie Malik.-Odpowiedział i powoli zdjął bokserki.-A co z Panem?
Ja również zdjąłem co miałem na sobie a było tego niewiele, Liam przyciągnął mnie do pocałunku który odrazu był głęboki i intensywny. Wystarczyło tylko kilka sekund a już czułem jak nasze penisy ocierają się o siebie.
-Jestem taki napalony już od początku jak wstałem.-Wysapał w moje usta i odrazu weszliśmy pod prysznic. Liam puścił ciepłą wodę która odrazu oblała nasze ciała.
-Szybki numerek?-Zaśmiałem się i złapałem za penisa Liama i poruszałem nim w górę i w dół, powoli i mocno. Dawało to niedosyt Liamowi dlatego odrazu odwrócił mnie i teraz przylegałem plecami do jego torsu. Zaczął mi walić ręką i robić malinkę na karku.
Cicho pojękiwałem, uwielbiałem pieszczoty! Czułem jak Liam wolną ręką ustawia penisa tak by po paru sekundach wchodził we mnie powoli. Mimo tylu razy ile to z nim już zrobiłem, za każdym razem boli tak jakby to był mój pierwszy raz. Ale pieszczoty Liama uśmierzały mój ból.
Po chwili przyzwyczaiłem się i Liam zaczął pchać mocno i szybko. Był stanowczy i bardzo dominujący, lubiłem to w nim. Ręką złapał mnie za klatkę piersiową i przycisnął jeszcze bardziej do siebie a drugą ręką mi walił, szybko. Kolana mi się uginały, co było śmieszne bo zawsze gdy waliłem sobie na stojąco albo Liam mi walił to kolana mi się uginał takie dziwne. Liam pchał, do uszu dochodziły mi ciche pojękiwania Jego i moje plus odgłosy plasku.
-Zaraz dojdę...- Wychrypiał mi w ucho.
-Ja też.-Jęknąłem.
Liam przyśpieszył ruchy na jeszcze bardziej szybsze i gdy był blisko, wyszedł ze mnie i spuścił mi się na plecy i tyłek. Lubił tak zrobić od czasu do czasu. Nie przestawał mi walić, odwrócił mnie i zaczął mi obciągać przy okazji wsadził mi dwa palce w moją dziurkę i napierał na nią. Złapałem za głowę Liama i doszedłem w jego buzi.
CZYTASZ
Sex Toy // Ziam
FanfictionZayn to z pozoru normalny nastolatek. Jednak nikt nie wie jaki sekret rodzinny ukrywa. Malik żeby odskoczyć od problemów zatapia się w muzyce. Jego ulubionym zespołem jest One Direction. Pewnego dnia dostaje szanse na spotkanie z nimi. Oficjalny Has...