to nie możliwe!

22 2 0
                                    

XOXO ALEX.

To nie możliwe. Kim ona w końcu jest. Gra nieśmiała a tak naprawdę jest królową. To naprawdę pomieszane. A do tego Luk i Mark. Wszystko wiedzieli i nie mówili.
-Adel możesz mi to wyjaśnić?-zapytałem.
- całe to zamieszanie?-zapytała.
-tak.
- chodźmy do komnaty.-powiedziała. No i poszliśmy. Ten pałac jest tak ogromny że chyba się zgubiłem.
-no to mów.-powiedziałem.
- trafiłam tu przypadkiem, z chłopakami. Obecna królowa wychowała mnie a chłopaków odesłała do domu. Moi rodzice nie przejmowali się mną więc jak zaginęłam na trzy lata to nic nie mówili. To trochę przykre ale.. - przerwała.- wszystko to co opowiadałam to były kłamstwa.
- nie wierzę.-powiedziałem i wybiegłem z pokoju.

XOXO Adel.

Rozumiem dlaczego się tak wkorzył. Okłamałam go. Nigdy mi nie wybaczy. Nigdy. Nawet nie zauważyłam kiedy do komnaty weszła służąca.
-pani-powiedziała blondynka, czarownica. Niska chudzina.
- słucham?- zapytałam.
- tłum czeka.-powiedziała. Wybrałam czerwoną suknię, którą dostałam od królowej. Która zmarła rok temu. A ja cały czas mówię że to obecna władczyni. Smutne ale prawdziwe. Wyszłam na dziedziniec. Tłum już tam był. Nie ważne czy jesteś wampirem, wilkołakwiem, czarownica, czy inna hybrydą. Tu jesteś na równi z innymi. Tu nikt Cię nie ocenia, nikt nie sprawdza. Tu jesteśmy wszyscy wolni. Jedyną władzą jestem ja. Hybryda. To teraz nowa ja. Tym razem wiem. Podeszłam do mikrofonu. Tu teżz mamy rozwiniętą technologię, w brew pozorom bo mieszkamy w starych drewnianych domach. To znaczy mieszkańcy, ja mam wielki pałac. Trudno pojąć gdzie jesteśmy. To inny wymiar. Stąd kilka tysięcy lat temu wampiry, wilkołaki i czarownice zostały wygnanie. Skazane na życie na ziemi. Na początku była próba podporządkowania sobie ludzi ale zakończyła się klęską. Śmiertelnicy. Okazali się być silniejsi. I przez to teraz pojawiła się legenda o wampirach i innych nieśmiertelnych.
-witajcie!-powiedziałam na co tłum umilkł.- wybaczenie ze tak długo mnie nie było. Miałam wiele spraw do załatwienia w wymiarze Ziemia. Teraz już jestem i zostanę na zawsze. Mam także nadzieję że w tym czasie władza była w dobrych rękach. Wszystkie skargi i prośby proszę kierować do szambelana. Do jutra wieczorem. A także zawieszam pracę do jutra wieczorem.
-niech żyje! Niech żyje!- krzyknął tłum.A ja wróciłam do pałacu i wypłakalam się w poduszkę. To wszystko moja wina. Moja. Już nigdy go nie odzyskam, nigdy.
Nie mam nawet z kim pogadać. Luk ze służąca a Mark pewnie siedzi w kuchni bo jest głodny. Aby coś pamiętali przewróciła ich mózgi do góry nogami. Ale nie wiem czy dobrze zrobiłam. Szkoda że nie ma tu Jo ani Michała.

Po godzinie w komnacie wyszłam poszukać Alexa.
Siedział na schodach do sali balowej. I płakał trzymając nasze wspólne zdjęcie.
- możemy porozmawiać? - zapytałam.
- a mamy o czym?
- to nie wszystko jest takie idealne.-powiedziałam.
- zauważyłem.
- mogę Ci to wytłumaczyć.-oznajmiłam.
-chyba powinnaś.

Opowiedziałam mu całe moje życie nie omijając żadnych szczegółów.

Po trzech godzinach szczerej rozmowy...

- przepraszam.-powiedziałam.
- nie masz za co.
-Oj mam.- oznajmiłam.
Jeszcze chwilę rozmawialiśmy a ja usnełam na jego kolanach.
Obudziłam się dopiero około godzinę później. Alex leżał w mojej komnacie obok mnie.
- hej- powiedział gdy zobaczył że wstałam.
- hmm.
- co robisz?- zapytał gdy zaczęłam mu się przyglądać.
- obczajam.- oznajmiłam.
- ej... Nie wolno tego robić.- powiedział a ja się zaśmialam.
- nie będę jak wreszcie ściągniesz koszulkę.
-trzeba było tak mówić od razu.

Przyjrzałam się jego mięśnia. Kocham tego faceta. Ponownie wtulona w jego ciepłe ciało usnęłam.

XOXO Alex.

O matko takiej historii się nie spodziewałem. Ta dziewczyna jest niesamowita. Jak ja ją kocham.
Gdy teraz leży wtulona we mnie a ja zatopilem w jej gęstych włosach swoje ręce. Żyć nie umierać z taką kobietą u boku. Z momentem gdy pojawiła się na schodach odleciały ode mnie wszystkie źle wspomnienia ostatnich dni.

-Kocham Cię wariatko.- wyszeptalem.

Cóż jest 100 gwiazdek jest rozdział.

Wiem że to taki trochę szantaż ale popatrzy na to z innej strony to maraton gwiazdek i kom. Ty czytasz , dajesz gwiazdki i kom A ja pisze dalej:-).

Następny rozdział za 5 kom i 10 gwiazdek.:-)

ZakazaneOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz