ROZDZIAŁ 6

3K 145 23
                                    

Stałem pod urzędem i byłem szczęśliwy. Dziś Melinda Graceland Cowell miała zostać Melindą Graceland Styles. Byłem dumny jak paw. W końcu po dwóch latach moja córka otrzyma moje nazwisko. Rozpęta się burza, ale miałem to w dupie. Pogadają i przestaną.

Cała procedura nie trwała długo i kiedy wyszedłem z dziewczynami z dusznego budynku uśmiech nie schodził z mojej twarzy.

- To może zjecie ze mną obiad? - zapytałem z nadzieją.

- Czemu nie. Ale wolałabym, żebyśmy schowali się w hotelu albo w Syco. - dziewczyna zasłaniała siebie i naszą córkę przed fotografami, a ja szedłem za nimi osłaniając je rozportartymi ramionami. Oni byli zawsze i wszędzie. To strasznie wkurzało. Ile mozna znosić wieczne prześladowanie? No ja się pytam ile?

Gdy znaleźliśmy się w samochodzie zapiąłem Perełkę w foteliku, a dla Grace otworzyłem drzwi z przodu.

- Kiedy kupiłeś fotelik? - zapytała zdziwiona Cowell. Punkt dla pana Stylesa.

- Dzisiaj rano. Skoro mam ją częściej widywać i zabierać do siebie to wypadało go mieć.

- Jestem pełna podziwu dla twojej odpowiedzialności Styles.

- Dzięki Cowell.

Kiedy dotarliśmy do hotelu podjechaliśmy pod tylne wejście, dzięki czemu omineliśmy większość paparazzi. Byłem pełen podziwu dla tej dwulatki, że nie robiło to na niej wrażenia. Każde inne dziecko było by przestraszone, ale ona? Ona raz przez chwilkę uśmiechała się do obiektywów, a potem chowała buźkę w zagłębieniu szyi swojej marki, która ją przytulała. Miały to opanowane do perfekcji.

Weszliśmy do budynku, a tam przywitała nas obsługa i poprowadziła do apartamentu, gdzie w spokoju moglibyśmy odpocząć. Byli przygotowani, bo uprzedziłem, że mają mi przygotować pokój z bawialnią. Dla tej małej królewny zrobiłbym wszystko.

- Ładnie tu. - powiedziała Grace wchodząc do środka. - Tylko naprawdę nie rozumiem po co tak się fatygowałeś. Przecież mogliśmy iść do twojego pokoju, albo do wspólnego.

- Nie ma mowy. Mel potrzebuje zabawek i spokoju, a nie bandy nieokrzesanych wujków. - zaśmiałem się i w tym samym momencie usłyszeliśmy pukanie do drzwi.

Otworzyłem i pierwsze co zobaczyłem to półtora metrowy pluszowy miś a za nim moich przyjaciół.

- My do pewnej młodej damy. - Horan jak zawsze był w dobrym nastroju.

- Pomyłka. - warknąłem, a zza moich nóg wychyliła się Mel.

- Nili? Lili? Lulu? - zapiszczała, a to sprawiło, że chłopacy wpatrywali się w nią jak w obrazek. Wziąłem małą na ręce i wpuściłem ich do środka.

- No ładnie Meli, chłopcy zaniemówili. - Grace zabrała ją ode mnie i znów trzymała ją jak tarczę.

- Ona jest śliczna. - pierwszy ogarnął się Niall.

- Po tatusiu. - wyszczerzyłem się.

- Jasne. - mruknęła Graceland.

Potem mała Melinda zaczęła zaprzyjaźniać się z chłopakami. Śmiali się, bawili, oglądali bajki. Ja miałem czas na rozmowę z jej mamą.

- Chciałbym, aby Melinda poznała babcię.

- Chodzi o Anne? - dziewczyna uśmiechała się od ucha do ucha patrząc jak nasza Perełka owinęła sobie trzech dorosłych facetów wokół palca.

- Tak. Wiem, że to szybko, ale niedługo znów wyjeżdżam i chciałbym to mieć za sobą. - powiedziałem.

- Nie musisz się martwić. Masz moją zgodę. - dziewczyna bez zastanowienia odpowiedziała, ale nie do końca tak jak tego chciałem.

- Myślałem raczej o wspólnym wypadzie do mamy.

- Harry nie mam powodu by odwiedzać twoją matkę. Chcesz to zabierz tam Lin, ale na mnie nie licz. - odparła lekko zdenerwowana.

- Czego się boisz?

- Nie mam powodu, żeby się bać.

- Tak i dlatego cały czas bawisz się palcami? - dopiero teraz zauważyłem, że nadal nosiła pierścionek zaręczynowy.

- Dobra. Pojadę. Ale jak będziesz miał ochotę mnie później zakopać to pamiętaj, że sam się o to prosiłeś.

- To może jutro?

- Świetnie. - westchnęła i poszła pobawić się z resztą.

Ja siedziałem na sofie i wpatrując się w nie, zastanawiałem się jak mogłem do tego wszystkiego doprowadzić. O dziwo Grace wyglądała dziś lepiej. Jakby jakiś ciężar spadł z jej ramion. Mogłem się tylko domyślać, że moje pojawienie się znów w jej życiu ma na nią zbawienny wpływ.

We hope to Three (Book3)|| Harry Styles✔ Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz