ROZDZIAŁ 20

2K 108 4
                                    

- Co do kurwy? - warknął Lucas wpatrując się w ekran laptopa.

- Co się stało? - zapytałem i podszedłem do stołu, gdzie siedział.

- Dostałem przelew na pięćset tysięcy od 2Syco, a na mailu mam wypowiedzenie.

- Co ty pieprzysz?

- Harry ja wiem co widzę! - obrócił komputer w moją stronę.

Nie mogłem uwierzyć. Grace wysłała mailem wypowiedzenie i przelała odprawę wraz z zadośćuczynieniem. Co ta kobieta wymyśliła?

Wziąłem telefon i zacząłem do niej dzwonić, ale nie odbierała. Wtedy do salonu wpadł Simon.

- Grace oszalała! Wysłała pieniądze za zerwanie z wami kontraktu. Już nie jest waszym opiekunem. - mężczyzna trzymał w rękach telefon i tablet. Trząsł się ze złości.

- Simon nie ty jeden. Właśnie zwolniła Lucasa i wcale mi się to nie podoba. - powiedziałem i ponownie wybrałem numer tej wariatki.

Oczywiście po co odebrać i pogadać. Lepiej nabałaganić i schować głowę w piasek. Czy ta dziewczyna naprawdę postradała rozum?

Serce bolało. Na samą myśl na wyczyny Graceland robiło mi się słabo. Nie poznawałem jej. Ta jej złość i obojętność wobec nas wszystkich.

- Nie uwierzycie co właśnie ogłoszono. - Liam wpadł do salonu, a za nim pozostała dwójka moich kumpli.

- Jeśli powiecie mi, że coś jeszcze ta durna dziewczyna wymyśliła, to naprawdę wsiadę w pierwszy samolot i nią potrząsnę.

- O co ci chodzi Styles?

- Zwolniła Lucasa Lou. I zerwała nasz kontrakt.

- Czyli to prawda... - Niall się zamyślił.

- Że...?

- 2Syco przestało istnieć. - powiedziała Gemma wchodząc do pomieszczenia.

Wszyscy spojrzeliśmy na nią jak na kosmitkę.

- Nawet nie żartuj Gem. - powiedziałem i podszedłem do siostry.

- To nie żart. Ona ma rację. - Louis był teraz poważny, że aż włosy dęba stawały.

- Zobaczcie to. - Jeremy coś poklikał i odwrócił ekran swojego komputera w naszą stronę.

I kolejna wiadomość, która przewróci świat wytwórni płytowych do góry nogami.

Graceland Cowell ogłosiła zamknięcie swojej firmy 2Syco. Byliśmy pierwszymi, którzy otrzymali oświadczenie panny Cowell.

"Witam serdecznie Kochani. W związku z traumatycznymi przeżyciami jakie odpadły moją rodzinę, jestem zmuszona zamknąć 2Syco.
Nie będę w stanie prowadzić firmy i być na każde zawołanie moich podopiecznych. Musiałam zrobić to, co do mnie należało. Odchodzę z przemysłu muzycznego na emeryturę. Nie miejcie mi tego za złe. Świat jest za ciasny..."

- Pierdolone piekło na ziemi! Co ona wyprawia!? - usłyszeliśmy krzyk Simona, a zaraz potem dźwięk jego telefonu. Bomba wybuchła.

- Jeremy kup mi bilet do Los Angeles. Polecę tam. - powiedziałem i ruszyłem w stronę schodów, by się przebrać.

- Po co tam pojedziesz? Ona już tego nie odwoła. Nie widzisz determinacji w jej oczach? - Lucas ledwo się trzymał. Chyba pierwszy raz zwątpił w Grace.

- Polecę i ją zabiję! Za pierwszym razem nie wyszło, ale tym razem nie ucieknie! Nienawidzę jej!

- Przestań tak gadać Harry! - Gem w tym momencie złapała mnie za ramię - Ona chce odzyskać córkę. I nie sądzę by wymyśliła to wszystko sama.

We hope to Three (Book3)|| Harry Styles✔ Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz