Epilog

3.1K 180 83
                                    

Szesnaście lat później...

- Melindo jakie kwiaty dziś bierzemy? - dziadek zapytał o to, jak każdego roku.

- Tym razem może słoneczniki. - odpowiedziałam i dotknęłam żółtych płatków.

Wpatrywałam się w nie, jakbym chciała dostrzedz jakiś znak. Znak, że to dobry wybór.

- Niech będzie dwadzieścia słoneczników. Bez ozdób. - dziadek Simon oświadczył kwiaciarce, a ta zaczęła przygotowywać bukiet.

- Babcia Anne też będzie? - zapytałam. Tak bardzo mi jej brakowało. Niestety moja szkoła w Los Angeles nie pozwalała na częste spotkania.

- Oczywiście. Niall, Louis i Liam też będą. Nawet maluchy przyjadą.

- Czyli tradycyjnie ognisko w Holmes Chapel?

- Tak Perełko. Mama z tatą, by nam nie wybaczyli gdybyśmy zrezygnowali z tradycji.

Potem wsiedliśmy do auta i ruszyliśmy do rodzinnej miejscowości mojego ojca. Jak zawsze umysł zalewały wspomnienia, które z wiekiem blakły. Były już tak niewyraźnie...

Simon Cowell zatrzymał samochód pod wielką żelazną bramą. Babcia Anne już na nas czekała. Ciotka Gem stała z małym Harrym na rękach, a wujek John tulił ją do swego boku. Jesica, Florence i Edward biegali po trawniku, a ich rodzice, wujek Niall z Lolą, wujek Louis z Kathrine i wujek Liam z Maxime, obserwowali co wyczyniają ich dzieciaki. Jedna wielka rodzina.

- Piękne słoneczniki Mel. - powiedział Lucas, a ja rzuciłam się mu na szyję.

- Myślałam, że cię nie będzie. - szepnęłam.

- Nie mógłbym.

- Dziękuję.

Ruszyliśmy aleją. Drzewa kołysały się od wiatru, a ich szum był jak szepty tu obecnych.

Podeszliśmy do dobrze znanego nam miejsca, a ja przejęłam od dziadka bukiet i położyłam na płycie nagrobnej.

Dotknęłam dłonią zimnego kamienia i kilka łez opuściło moje oczy.

Harold i Graceland Styles, głosił napis.

- Cześć mamo, cześć tato. Znów jesteśmy tu wszyscy. - szepnęłam - Bardzo was kocham. Oni też. Mam do was prośbę. Jutro wylatuję w swoją pierwszą trasę koncertową. Tak tato, niestety wdałam się w ciebie. Mam w związku z tym do was gorącą prośbę. - teraz całe policzki miałam już mokre - Czuwajcie nade mną.

We hope to Three (Book3)|| Harry Styles✔ Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz