Czas niszczy świat...
Kolejny, zwykły, nic nie znaczący dzień, następna nieprzespana noc, podwojona rządza krwi...
Czas ciągle leci, nieubłaganie, przed chwilą byłam w szkole, była godzina trzynasta, teraz jest już po piętnastej.
Nie przeszkadza mi to. Nie śpieszę się, przecież w piekle czas leci wolniej... A to życie można nazwać piekłem.
Wiadomo, że bywa lepiej, ale nie tak to postrzegam, nie na tym to polega.
Nie żyję po to by rozumieć ludzi, więc nie muszę na za nimi gonić. Nie muszę biegać w tę i z powrotem za innymi.
Wolę iść pod prąd.Swoją ścieżką, dziką, nieodkrytą. To jest piękne, bardzo piękne.
A inni wciąż gonią, za przyszłością, za trendami, za znajomymi, za wydarzeniami, za nauką i nie mają czasu, na to by pomyśleć.
Jeśli nie myślą - nie istnieją
Myślę, więc jestem
Nie wiedzą ile tracą w gonitwie, a ja chodzę i widzę codziennie ich zabiegane życie.
I dostrzegam, że nie umiem jak oni, nie chcę się tego nauczyć...
CZYTASZ
Pamiętnik Psychopatki
Non-FictionNiesamowicie miło i przyjemnie będzie się to pisać, ponieważ jest to naturalne...