Wolność nie istnieje...
Nie pozwala mi być wolna...Uwalniam się od jednego, wpadam w sidła drugiego.
Niszczę swoje własne ograniczenia, a co z tymi postawionymi przez innych ?
Chciałabym być pełnoletnia, samemu decydować o swoim życiu i postępować według moich wartości i kompasu moralnego,
Nie mieć żadnych ograniczeń.Tak wiem, nie jest łatwo być dorosłym, to odpowiedzialność, ale też wolność, kiedy sami decydujemy o sobie i sami odpowiadamy za swoją głupotę.
Jak być szczęśliwym nie mając prawa wyboru względem ważnych wydarzeń w swoim życiu ?
Nie mogę sama w nic wierzyć...
Mogę, ale NIE mam prawa dzielić się swoimi poglądami z innymi, bo mojej matce, to nie pasuje.
Tak, to ona za mnie odpowiada, ale ważne życiowe decyzje muszę podejmować sama, a nie według tego jak ona chce,
W tych chorych czasach trzeba nauczyć się myśleć samodzielnie.Zmusza mnie bym postępowała wbrew sobie.
Demony, pomocy...
CZYTASZ
Pamiętnik Psychopatki
Non-FictionNiesamowicie miło i przyjemnie będzie się to pisać, ponieważ jest to naturalne...