Otworzyła napuchnięte od łez oczy. Zobaczyła blondyna, który trzymał ją za rękę. Oparty był o łóżko, spał. Dziewczynie zrobiło się bardzo miło, gdy go zobaczyła. Uśmiechnęła się i popatrzyła na niego jeszcze przez chwilę. Do sali weszła pielęgniarka, która oświadczyła, że musi podać glukozę. Dziewczyna odwróciła wzrok w drugą stronę - nie lubiła igieł. Kobieta zrobiła, co trzeba i wyszła.
Draco obudził się. Od razu miał uśmiech.
- Cześć. - powiedział.
- Witaj. Co ty tutaj robisz ? Skąd wiedziałeś, że ... - zaczęła Hermiona.
- Od Ginny i Harrego.. Pomyślałem, że przyda Ci się towarzystwo. - spojrzał prosto w jej szklane oczy i zobaczył smutek. - Coś się stało ?
- Nie, wszystko w porządku.
- Herm, widzę w twoich oczach smutek. Chcesz porozmawiać ? - nic nie odpowiedziała. Chłopak zrozumiał, miał po prostu przy niej być.
- Jak się czujesz ? Boli cię coś?
- Bywało lepiej. Nie, nic nie boli. Jak w pracy ?
- Tragedia jakaś, na prawdę. Wracaj już, bo nie radzę sobie bez ciebie. - spojrzał na nią - a poza tym, stęskniłem się.. - lekko zarumienił się
- Draco, ja.. - zaczęła
- Nie kończ Herm, ja wiem, wiem.. Ron się kontaktował z tobą ?
- .. Nie.
- Nie martw się, spójrz na to z innej strony - spojrzała na niego pytająco. - we wszystkim są jakieś plusy, tylko musisz je znaleźć. - uśmiechnął się
- Wiesz co ? Masz rację.. Może nie ma sensu użalać się nad sobą.
CZYTASZ
Tylko ona
FanfictionHermiona i Ron to zawsze dobre połączenie, ale czasy się zmieniają i ludzie też.. Co jeśli słynny blondyn ze Slytherinu stanie im na drodze do szczęścia ?