Rozdział 14

156 7 0
                                    

Wzięła skórzaną torbę podróżną i podeszła do lekarza po wypis. Wreszcie dostała swój upragniony od paru tygodni wypis. Wychodzi ze szpitala i widzi Ginny. Obie przywitały się z uśmiechem. Ruda wyglądała kwitnąco. Ubrała białą sukienkę w kwiaty i niebieskie baleriny, brzuch był zauważalnie widoczny. Hermiona bardzo się ucieszyła, gdy zobaczyła przyjaciółkę. Ginny oświadczyła, że idą razem do centrum handlowego, na zakupy. Pół dnia chodziły po sklepach. Oprócz ciuchów dziewczęta wybierały również ubranka dla dziecka. Na koniec poszły do włoskiej restauracji na obiad. Obie zamówiły swoje ulubione dania.
Po obiedzie po Ginny przyjechał Harry. Oczywiście od razu ją pouczał, że nie powinna nosić ciężkich rzeczy w czasie ciąży. Hermiona podziękowała i pożegnała się.
Transportowała się na swoją ulicę. Gdy weszła do domu zrzuciła płaszcz i usiadła na sofę w salonie. Zakupy zostały rzucone na skórzany fotel. Poszła do kuchni. Czekał tam na nią Krzywołap, stał obok misek, z których jadał. Spojrzał błagalnie o jedzenie. Dziewczyna podeszła w jego kierunku i pogłaskała go po głowie. Chwilę pózniej wsypała mu do miseczki karmę. Wstawiła wodę na herbatę. I poszła się wykąpać. Idąc po schodach patrzyła na zdjęcia jej i Rona. Pomyślała, że czas zerwać z tą przeszłością i zacząć patrzeć w przyszłość. Szybko się wykąpała i ubrała czarne legginsy oraz jasnoniebieski podkoszulek.
Wzięła karton z piwnicy i zabrała się za sprzątanie. Zaczęła od sypialni. Otworzyła komodę, w szufladach panował idealny porządek, ale już niedługo. Wyciągnęła całą bieliznę Rona i z każdej szafy jego ubrania. Zaniosła karton na strych.
Usłyszała dźwięk dzwonka do drzwi. Zeszła na dół i otworzyła drzwi. Zobaczyła Draco.
- Cześć ! Byłem u Ciebie w szpitalu, ale powiedzieli mi, że dostałaś wypis, więc postanowiłem przyjść i sprawdzić, jak się czujesz. Wziąłem dla ciebie jedzenie na wynos. Mam nadzieje, że lubisz chińską kuchnię. Wziąłem pare płyt DVD jakbyś chciała. - powiedział wchodząc z ogromnym uśmiechem. - a co tu taki bałagan ? Tornado tu było ?
- Hej. Robię małe porządki.
- Na małe to, to nie wygląda, ale z chęcią pomogę!
- Draco ja.. no dobra .. - spojrzała na niego i odwzajemniła uśmiech.
Poszli na klatkę schodową i każdą możliwą ramkę zdjęli, pozamieniali zdjęcia i powiesili z powrotem - wszystko oczywiście za pomocą różdżek. Wynieśli wszystkie jego rzeczy z łazienki i innych pokoi. Popakowali w kartony, a następnie zostawili w holu.
Wreszcie podgrzali jedzenie i zaczęli jeść. Usiedli się na kanapie z kartonikami wypełnionymi jedzeniem. Draco machnął różdżką i włączył film. Hermiona podczas oglądania oparła się o ramię blondyna i zasnęła. Gdy miała mocny sen, mężczyzna wziął ją na ręce i zaniósł do sypialni. Położył delikatnie i przykrył kocem.
- Dobranoc - szepnął do jej ucha.
- Zostań.. - odpowiedziała śpiącym głosem. Draco zdziwił się, ale z radością położył się po drugiej stronie łóżka. Hermiona wtuliła się w niego i oboje zasnęli..

Tylko onaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz