Rozkosznie ciepłe promienie wpadały przez okno, pogrążając w gorącym blasku akurat miejsce, w którym stało moje dębowe łóżko. Czując na zamkniętych powiekach kłujące światło, głośno westchnęłam i przewróciłam się na brzuch, przykrywając głowę ogromną poduszką. Zapamiętać: zasuwać wieczorami firanki- ta myśl już po raz enty pojawiła się w mojej głowie i oczywiście zaraz z niej wyleciała. Uwielbiam nocą patrzeć w niebo, więc nigdy nie zasłaniam niczym okna, przez co rano muszę znosić torturę, jaką jest gorące słońce padające prosto w moją twarz. Leżałam jeszcze chwilę po czym niechętnie podniosłam się z łóżka. Omiotłam wzrokiem mój pokój- średnich rozmiarów pomieszczenie, z solidnymi, dębowymi meblami i jasnymi ścianami. Wszędzie było pełno zdjęć, świeczek, kwiatków, książek- jednym słowem, widać było, że ktoś tu mieszka, ponadto, że lokatorem jest dziewczyna. W nogach łóżka stała spora torba podróżna, wypchana do granic możliwości. Dopiero teraz zdałam sobie sprawę, że to dziś nadszedł czas na wyprowadzkę z rodzinnego domu. Serce boleśnie ścisnęło mi się ze strachu i podniecenia. Pierwszy dzień wakacji, ja- świeżo upieczona osiemnastolatka, zamiast oddać się imprezom, postanowiłam gonić za marzeniami i wyfrunąć spod skrzydeł rodziców. Kłamstwem byłoby stwierdzenie, że tu, w Chicago, jest mi źle, ale serce podpowiadało mi od dawna, że miejsce, które nazwę domem, znajduje się zupełnie gdzieś indziej. Po długich i burzliwych rozmowach z rodzicami, miesiącach planowania i odkładania pieniędzy, w końcu udało mi się dopiąć swego. Za kilka godzin wsiądę w autobus i pojadę do niewielkiego oregońskiego miasteczka na północy kraju- Gravity Falls. Uśmiechnęłam się pod nosem i spojrzałam w lustro.
-To twój dzień, mała. Dasz sobie radę.- szepnęłam do swojego odbicia i skierowałam się do łazienki.
* * *
Witam wszystkich wattpadowiczów ( dziwne słowo ;_; )!. Na pierwszy rzut króciutki prolog- więcej możecie wynieść z opisu opowiadania. To mój drugi projekt na wattpadzie, pierwszy usunęłam zanim się dobrze zaczął, bo, że tak powiem, zabrałam się do niego od dupy strony. Mam nadzieję, że tym razem pójdzie mi lepiej i będę zadowolona z tego, co mi wyjdzie.
Od razu pragnę zastrzec, że wszelkie grafiki pochodzą z weheartit i innych tego typu baz; jeśli cokolwiek przeze mnie udostępniane w jakikolwiek sposób kogoś urazi, to z góry przepraszam.
Tematyka WM niezwykle mnie interesuje, bajka sama w sobie jest niesamowita, ale na potrzeby opowiadania pewne fakty nie będą zgodne z oryginalną fabułą.
Nie wiem, co mogłabym jeszcze dodać. Na bieżąco będę uzupełniała sprawy organizacyjne, a póki co- miłego czytania! I pamiętajcie: trust no one!
CZYTASZ
R u mine | Gravity Falls
Fanfic-Oh, czyżbym zapomniał się przedstawić? Nazywam się Bill Cipher.- powiedział, wbijając we wzrok, a jego spojrzenie od razu przywiodło mi na myśl tygrysa, wpatrującego się w swoją ofiarę, zanim odbierze jej życie. Przyjęłam pomocną dłoń, a Cipher z d...