NA GÓRZE MÓJ FAWORYT Z EUROWIZJI ♥♥ CII... WŁĄCZCIE I CZYTAJCIE DALEJ ;)
Madison POV
NASTĘPNY DZIEŃ
Stoję właśnie na balkonie opierając się rękami o barierkę a Justin bierze prysznic. Po kilku minutach poczułam na swoich biodrach dłonie, które oplotły mnie w pasie.
- co robisz? - mruknął Justin całując mnie w szyję
- patrzę na Włochy - westchnęłam a Jus obrócił mnie do siebie i zobaczyłam spływające na jego czole krople wody
- muszę poćwiczyć - powiedział patrząc mi w oczy
- poćwiczyć?
- tak, poćwiczyć... brakuje mi tylko motywacji... - przerwał - mam pomysł! Ty będziesz moją motywacją
- co? Ja?Jak? - zapytałam zdezorientowana
- zaraz zobaczysz - powiedział i pociągnął mnie za rękę na dwór
- no, o co chodzi? - zapytałam z uśmiechem
- połóż się na ziemi - rozkazał i wyszczerzył się
- okej - powiedziałam i położyłam się na plecach. Po chwili Justin ustawił się nade mną tak jak do robienia pompek i zaczął je robić cały czas całując moje usta na co się zaśmiałam
Po piętnastu minutach Justin się zmęczył i położył się obok mnie, zaczęliśmy oglądać niebo i chmury, które na nim były.
- taki trening mi się podoba... - westchnął Justin
- mi też - powiedziałam i wtuliłam się w jego bok
WIECZÓR
- co chcesz robić? - zapytał Justin
- mi to obojętne - uśmiechnęłam się patrząc na niego
- podobają ci się Włochy? - zapytał Jus
- bardzo... - westchnęłam z powrotem patrząc na widoki przed nami po chwili Justin zaczął całować mnie po szyi a ja pod wpływem dotyku jego ust odpływałam. Chwyciłam za jego włosy i odchyliłam głowę, dając więcej dostępu chłopakowi
Zaczęliśmy się namiętnie całować i Justin mocniej chwycił mnie w pasie i zaczął kierować się do drzwi balkonowych, przez które dotarliśmy do naszej sypialni, nadal się całując. Justin złapał mnie za pośladki i podniósł do góry, tak, że teraz byłam jego wzrostu
Pocałunek stawał się coraz bardziej namiętny. Justin opadł na łóżko, które znajdowało się za nami i się zaczęło. Nasze ubrania po chwili z nas zniknęły i wszystko potoczyło się dalej tak jak powinno. (wiem, że chcecie w końcu, żebym napisała tą scenę, ale dzisiaj tego nie zrobię xd)
DWA DNI PÓŹNIEJ
Siedzę z Justinem w jakiejś włoskiej restauracji, zamówiliśmy pizze i spokojnie na nią czekamy.
- co dzisiaj robimy? - powiedział i poruszał śmiesznie brwiami
- uspokój się, jesteśmy w miejscu publicznym... - zaśmiałam się widząc jego minę
- zaraz padnę - śmiałam się coraz bardziej patrząc na jego przymrużone oczy.
- to nie jest śmieszne - powiedział naburmuszony a po chwili sam zaczął się ze mnie śmiać. Przez chwile mojej nieuwagi chłopak wyciągnął telefon i zaczął nagrywać mnie na snapa.
- Justin, usuń to... - powiedziałam i powoli przestawałam się śmiać, ale kiedy zobaczyłem jego chytry uśmieszek to wiedziałam, że właśnie dodał to na my story - Justin, ja cię kiedyś zabije, obiecuję
- ups, nie będziesz miała męża - powiedział a mnie zamurowało, co on planuje? Jezu! JA JESTEM ZA MŁODA NA MAŁŻEŃSTWO!
- Justin... - westchnęłam i układałam sobie w głowie tekst, który mu powiedzieć - no bo wiesz... jeszcze jesteśmy za młodzi na ślub - powiedziałam a chłopak momentalnie zaczął się śmiać
- Madison, nie miałem tego na myśli! - śmiał się dalej - spokojnie, to kiedy indziej
- kiedy indziej? - zachichotałam
- zobaczysz - uśmiechnął się
***
cześć :)
wiem, znowu długo nie było...
Po prostu teraz poprawianie ocen, testy, jakieś dupne referaty... nie mam już do tego sił ;-;
teraz rozdziały będą pojawiać się od 2-4 dni, przepraszam :(
ale kiedy w szkole będą już wystawione oceny to będą jak kiedyś :)