Lily obudziła się rano dosyć wcześnie. Była rześka jak nigdy a w dodatku wyspana. Rozejrzała się po pomieszczeniu, w którym się obudziła i cały czas prysł. Była w dormitorium chłopaków, co gorsza, na przeklętym łóżku Jamesa Pottera!
Wstała jak poparzona wzdrygając się, oprócz tego, że odzyskała pamięć, to zdała sobie sprawę, z tego co zrobił wczoraj Rogacz. Była wściekła nie, nawet bardziej niż wściekła. Zlokalizowała chłopaka śpiącego na ziemi. Miała ochotę przyłożyć mu dłonie do szyi i dusić, aż z jego płuc wydobędzie się ostatni oddech, jednak wolała pomyśleć nad czymś okrutniejszym, czymś, co go zaboli. Na razie postanowiła udawać, że nadal ma amnezję.***
W tym czasie Laura była w łazience, tej nocy prawie nie spała. Rozmyślała o Syriuszu i martwiła się o swoją kuzynkę, która nie wróciła na noc do pokoju.
Co ten idiota jej zrobił... - pomyślała.Weszła do pokoju i usiadła na swoje wygodne łóżko. Zaczęła powtarzać notatki z ostatnich lekcji transmutacji. Nagle rozległo się ciche pukanie. Dziewczyna podeszła do drzwi i je otworzyła. Zobaczyła tam Syriusza.
- Jesteś sama? - zapytał rozglądając się po pomieszczeniu. Dostrzegł kilka dziewczyn śpiących w swoich łóżkach. - Chciałbym z tobą porozmawiać.
- Ale dziewczyny jeszcze śpią. Nie chcę ich obudzić.
- W takim razie chodź za mną. Proszę. - powiedział przekonująco chłopak.
- No dobrze. - odpowiedziała.Chłopak chwycił młodą gryfonkę za nadgarstek i poprowadził do jednej z wież Hogwartu. Wyszli na platformę, przypominającą balkon. Było tam bardzo dużo kurzu i brudu. Syriusz z niewielkiego zakamarka wyciągnął pstrokaty koc, który rozłożył na zimnej betonowej podłodze. Laura usiadła puszczając swobodnie nogi za granicę balustrady. Miała stąd widok na wszystko, widziała błonia, boisko do quidicha, chatkę Hagrida czy zakazany las, który dziwnie ją intrygował. Chciała kiedyś tam wejść, chociaż na obrzeża.
Łapa usiadł obok dziewczyny.
- Jestem idiotą. - powiedział.
- Wiem.
- Chcę żebyś mi wybaczyła.
- Wiem.
- Kocham cię.
- Wiem.
- Myślałem że, będzie ci lepiej jak z tobą zerwę... zrobiłem to... bo... bo...
W tym momencie Laura przerwała chłopakowi, zakrywając mu usta swoimi. Pocałunek był namiętny, oboje pragnęli tej bliskości od chwili ich zerwania. Brakowało im uczuć, które czuli, kiedy byli razem. Po dłuższej chwili przestali się całować. Syriusz objął dziewczynę ramieniem.
- Czy to znaczy, ze mi wybaczasz? - zapytał z głupkowatym uśmieszkiem.
- Pomyślę. - stwierdziła niebieskooka wtulając się w chłopaka.***
Peter wymknął się cicho z pokoju. To nie był pierwszy raz. Zszedł cicho do lochów. Zza rogu wyłoniła się cienista postać.
- Spóźniłeś się. - wyszeptała tajemnicza osoba zachwycającym głosem, który był pozornie spokojny.
- P-przepraszam! Cz-cz-czekałem, aż... aż przyjaciele z-z-zasną.
- Ty myślisz że ja mam czas na takie rzeczy?! Jeszcze raz się spóźnisz, a marny twój los. Przyniosłeś to co ci kazałem? - zapytał rozzłoszczony.
- T-tak.
- Mam nadzieję, że byłeś dyskretny. Idź już.
- Tak panie.Huncwot odszedł, jednak oprócz tajemniczej postaci, była tam jeszcze jedna osoba, ledwo wyczuwalna i prawie niezauważalna.
- Wyjdź. - oznajmiła tajemnicza istota.
Zza ściany wyłoniła się dziewczyna, blondynka, młoda gryfonka.
- Zawsze pragnęłam cię poznać, panie. - powiedziała.
- Ach tak? A z jakiego powodu? - zapytał.
- Chcę do was dołączyć, podziwiam ciebie i woje możliwości. Sądzę, że jesteś najlepszym czarodziejem na świecie. - powiedziała w prost, poważnym głosem.
- Ty?! Chcesz dołączyć?!- zakapturzony wybuchłby śmiechem, gdyby nie to, że musiał być dyskretny.
- Tak. - stwierdziła ze spokojem.
- Gryfonka w naszych szeregach. Ciekawe. Panna Narcyza Black pani przekaże informacje o spotkaniu. Zobaczymy, zobaczymy...***
Od teraz będę publikować częściej.
"To co zabija blogi to nieregularność"
CZYTASZ
Historia Lily Evans - Brak Weny Czy Coś - Chyba Zawieszone
FanfictionTo jest opowieść o młodej Lily Evans i jej przyjaciołach z Hogwartu, będę tutaj poruszać wątek miłosny i bardzo inspirować się książką z której postać została zaczerpnięta. Historia zaczyna się od połowy szóstego roku w szkole magii i czarodziejstw...