***
Gryfonki przeszły obok Bijącej Wierzby. Przed oczyma ukazał im się zakazany las. Lily byla wystraszona, nie widziała dlaczego to robi. Po co dziewczyny mnie w to wciągnęły? Po co ja z nimi poszłam?
- Dziewczyny, może wrócimy do szkoły? - zaczęła zielonooka.
- Teraz? Przecież Filcz na pewno kręci w okolicach wejścia, przecież jego kotka nas widziała - przestrzegała Dorcas.
- Może wejdziemy do zakazanego lasu? - Zapytala po chwili Laura wpatrując się w gąszcz przed nią.
- Oszalałaś?! - zareagowały równocześnie dziewczyny.
- Może i tak, ale intryguje mnie to miejsce. Czuję jakby skrywało jakaś tajemnicę.
- No co ty nie powiesz, to zakazany las! Dziwne by było gdyby nie skrywał żadnych tejemnic. Serio, wróćmy do Hogwartu, jeśli tu nas ktoś przyłapie to bedziemy miały jeszcze wieksze kłopoty. - ciągnęła rudowłosa.
- Przecież nikt nas tu nie przyłapie, kto chodzilby o pierwszej w nocy w te rejony? - Mówiła Clairy.
- Na pewno nie grupa dziewcząt z szóstego roku. -zadrwiła czarnowłosa.Lily i Dorcas usiadły na ziemi, trawa była wilgotna, jednak im to nie przeszkadzało. Nagle, z lasu dobiegł niepokojący chałas. Dziewczyny sie wzdrygnęły. Na chwile zapanowała napięta cisza, przerwała ją Laura.
- Chodźmy tam! - zareagowała.
- Ty chyba na prawdę oszalałaś.. - powiedziała cicho Clairy.
- Co jesli ktoś tam jest i potrzebuje pomocy?! - A co jesli to jakiś potwór? Co jesli, to my będziemy potrzebowały pomocy? - panikowała Dorcas.Laura nie patrząc na resztę skierowała sie w stronę gąszczu.
- Tam ktoś jest! -wrzasnęła dziewczyna i zaczęła biec w stronę oddalonej postaci, ktora stala nieruchomo.
Za szatynką ruszyła reszta dziewczyn. Po chwili ją dogonimy. Nagle Clairy potknęła sie o korzeń drzewa wyrastający z ziemi.
- Dziewczyny zaczekajcie! To strasznie boli. - lamentowała, jednak reszta grupy w dalszym ciagu sie od niej oddalała. Nie słyszały jej.
Teraz zostala sama w zakazanym lesie z bolącą niemiłosiernie kostką. Postanowiła się nie ruszać, przecież reszta zauważy że jej nie ma i przecież będą tędy wracać. Prawda?***
Gdy gryfonki dobiegły do czarnej, zakaprurzunej postaci, ona zniknęła zamieniając sie jakby w dym.
- Co to było? - dziwiła się Evans.
- Gdzie jestesmy?! - zaczęła panikować Dorcas.
- Spokojnie. - powiedziała Laura.
- Co spokojnie?! To ty nas tu zaprowadziłaś, a teraz sie zgubiłyśmy!
- Cicho! Słyszałyście to? -zareagowała szatynka.
Z krzaków wyłonił sie czarny pies.
- To ponurak... - powiedziała cicho Lily.Pies krążył spokojnie wokół dziewczyn.
- Gdzie jest Clairy? - zareagowała spanikowana Laura.
Nastała cisza, panowała bardzo napięta atmosfera, wszechobecne, przerarzenie niczego nie świadomych, dziewczyn dalo sie wyczuć z kilometra. Lily postanowiła zareagować. Powoli sięgnęła ręką do tylnej kieszeni spodni, była tam jej bardzo elegancka różdżka z wierzby. Pewnie chwyciła narzdzie.
- Dre… - nie wypowiedziała zaklęcia.
Czarny pies zamienił się w Syriusza Blacka.
- Syriusz... - Laura chciala coś powiedzieć, jednak była tak bardzo zaszokowana sytuacją, że nic jej się nie udało wymówić. Nic prócz imienia ukochanego. Po chwili ją zauroczyło, w uszach zaczęło piszczeć a świat jakby zaczął znikać. Jej bezwładne ciało upadło na ziemię.
- LAURA! - cala grupa krzyknęła przerażona i ruszyła w stronę gryfonki.***
Clairy starała się poruszać nogą, jednak niespecjalnie jej to wychodziło. Była wystraszona, jak sie okazało nie wzięła ze sobą różdżki! Jak mogła zapomnieć o czymś tak ważnym? Przez to, teraz nie mogła zrobić nic oprócz wyczekiwania, w nadziei, że przyjaciółki zaczyną jej szukać.
Usłyszała trzask. I kolejny, i kolejny. I kolejny! Serce zaczęło jej bić szybciej, jakby miało wyskoczyć z piersi. Coś sie zbliżało. Dziewczyna sie rozejrzała, jednak w mroku nic nie dostrzegała. Zza gęstych drzew wyłoniła dziwna postać.***
Hej hej! Jak już zauważyliście chyba, wracam do pisania bardziej regularnego! :)
Dlugo mnie tu nie było, poprzedni rozdział pomagała mi napisać przyjaciółka, a teraz? Powiem szczerze, że nagle wróciła mi motywacja...
Mam wielką nadzieję, że rozdział, choć krótki, to sie podobał. ;)
Zostawcie proszę gwiazdkę i komentarz jeżeli się podobało! 😊Pozdrawiam! ♡
![](https://img.wattpad.com/cover/55626098-288-k82991.jpg)
CZYTASZ
Historia Lily Evans - Brak Weny Czy Coś - Chyba Zawieszone
FanfictionTo jest opowieść o młodej Lily Evans i jej przyjaciołach z Hogwartu, będę tutaj poruszać wątek miłosny i bardzo inspirować się książką z której postać została zaczerpnięta. Historia zaczyna się od połowy szóstego roku w szkole magii i czarodziejstw...