Moi przyjaciele z Jasonem na czele dogonili mnie po kilku sekundach. Ja cały czas tam stałem, patrzyłem, a przed oczami miałem pewną uśmiechniętą, tajemniczą blondynkę. Usłyszałem jak Jason mówi, żeby pozostali poszli już do siebie. Nie zwracałem na niego uwagi.
-Nico, błagam cię powiedz, co się stało!- Powiedział Jason załamującym się już głosem.
-Wolę o tym nie mówić na razie. Jak będę miał ci coś do powiedzenia, to wtedy...- urwałem.- Ci powiem
Jason poszedł do siebie, a ja... stałem tam przez dłuższy czas i patrzyłem, jak księżyc przesuwa się po niebie. Miał on twarz tajemniczej blondynki. Obudziłem się na ziemi tam, gdzie stałem w nocy. Była już chyba 5 rano. Spojrzałem na swoje ubranie. Było brudne i odpychające. Postanowiłem się przebrać. Wszedłem do domku z numerem 13. Przebrałem się jak zawsze w czarne ciuchy. Czarna bluzka z krótkim rękawkiem, czarne spodnie, czarne trampki... Wyszedłem na spacer. Rozmyślałem o blondynce. Nie wiedziałem nawet jak ma na imię, lecz nie potrafiłem przestać o niej myśleć. Nim się obejrzałem już wszyscy herosi ruszyli zjeść śniadanie. Poszedłem razem z nimi. Usiadłem samotnie przy stoliku Hadesa. Poprosiłem o granat i sok pomarańczowy. Podniosłem głowę. W wejściu do pawilonu stała tajemnicza blondynka. W świetle dnia wyglądała jeszcze ładniej. Ubrana była w koszulkę z Obozu Herosów. Na nogach miała zwykłe dżinsy. Założyła również pomarańczowo-białe Nike Rosherun. Nadal jednak nie wiedziałem, jakiego koloru miała oczy. Obserwowałem ją czujnie, kiedy szła i usiadła przy stoliku... Ateny! Córki Ateny będą mnie prześladować do końca życia! Zamówiła płatki Liona z mlekiem razem z herbatą. W tej chwili zazdrościłem Annabeth. Była tak blisko „jej". Wiedziałem, chociaż, gdzie jej szukać. W pewnej chwili sytuacja wymknęła się spod kontroli. Córka Ateny podniosła wzrok i spojrzała się wprost na mnie. Szybko odwróciłem wzrok i zacząłem jeść mój granat, lecz nagle straciłem apetyt. Wypiłem jednak sok pomarańczowy, lecz ani razu nie spojrzałem na blondynkę, co nie ukrywam przychodziło mi z wielkim trudem. W pewnej chwili odezwał się donośny głos Chejrona:
-W związku z przybyciem do naszego obozu niezwykłej osoby proszę całą załogę Argo II o wystąpienie tuż koło mnie. Hazel i Frank są... w odpowiednim miejscu.
Wyglądało to podejrzliwie. I Chejron prosił, aby CAŁA załoga wystąpiła. Nie wiedziałem, czy miał na myśli również i mnie. Powoli z stołów podnieśli się Percy, Annabeth, Jason, Piper i Leo. Z zamyślenia wyrwał mnie głos centaura:
-Ty też Nico.
Zdziwiłem się, lecz życie herosa jest całkowicie dziwne, więc wstałem i ustawiłem się na końcu rządku.
-Cała załoga ma udać się w podróż do Boreasza i przekazać mu wiadomość, którą posiada niezwykła córka Ateny.
Percy spojrzał na Annabeth, lecz ta odpowiedziała mu wzrokiem coś w stylu: „Nie wiem, o co tu chodzi".
-Tą córką jest dziewczyna z Polski- Nadia!
Popatrzyłem na stolik dzieci Ateny. O dziwo wstała tajemnicza blondynka...
_____________________
No i teraz akcja się rozkręca! 😏 Powiem tylko, że dziewczyna z Polski skrywa różne tejmnice...
Rozdziały będą pojawiały się w soboty, wtorki i czwartki. Dziękuję wszystkim za komentarze, gwiazdki i wyświetlenia. 💗💗
Do zobaczenia w sobotę 💓💓
N.A.
PS Pozdrawiam serdecznie wszystkie Nadie 💞👑
CZYTASZ
Nieśmiertelność za miłość {ZAKOŃCZONE}
FanfictionJak to jest być synem boga śmierci i zakochać się w dziewczynie, która musi umrzeć? Ja wiem... Podpowiem, że nie za ciekawie. Mamy cztery dni, aby wraz z innymi dotrzeć do Quebecu. Wtedy już stracę ją na zawsze. Jednak to tylko początek wszystkiego...