Dzisiaj na jednej z godzin lekcyjnych miały się odbyć pierwsze zajęcia z projektu. Luke byłby nawet szczęśliwy z tego powodu, że nie będzie musiał być na znienawidzonej przez niego historii, ale aktualnie nie był skory nawet do uśmiechu. Było to za pewne spowodowane nastoletnią dziewczyną, która od początku była dla niego chamska i z którą miał spędzić tą godzinę.
Właśnie wszedł na małą salę gimnastyczną, gdzie po wszystkich kątach siedzieli uczniowie w różnym wieku. Prawie od razu zauważył niską brunetkę, ubraną w koszulę w kratę i krótkie, dresowe spodenki, która oglądała coś na swoim smartfonie. Jedno mógł przyznać, miała zgrabne nogi.
Nie za bardzo miał ochotę to robić, ale poszedł w kierunku dziewczyny, dopiero zatrzymując się metr przed nią.
- Hej - powiedział.
Dziewczyna podniosła wzrok na niego.
- Cześć - odpowiedziała cicho, a raczej Luke mógł rzec, że wręcz burknęła. Po tym wróciła do czegoś nadzwyczaj ciekawego na swoim telefonie.
Zapadła między nimi cisza i chyba tylko dla blondyna była ona niezręczna. Nie wiedział co ma ze sobą począć, choć chciał wciągnąć Kayę w konwersację, ale rozum podpowiadał że to i tak nic nie da.
Chwile się zastanawiał od czego zacząć rozmowę, choć w sumie ją zaczęli, ale tak szybko jak to się stało, tak szybko ją zakończyli.
- Wiesz może co będziemy dzisiaj robić na zajęciach? - spytał w końcu.
- Za pewne będą zabawy integracyjne - wzruszyła ramionami, nadal wpatrzona w ekran komórki, co strasznie drażniło Luke'a.
- Oh, to chyba fajnie - powiedział cicho.
Chyba jego rozum miał rację, nawet zaczęcie tematu nic nie da. Dziewczyna po prostu będzie go nadal ignorowała. Choć odpowiadała na zadane jej pytania, to nie wychodziła z własną inicjatywą, aby z nim porozmawiać.
- Ile masz lat? - zadał teraz pytanie dotyczące jej.
- A co to cię obchodzi?
Zmarszczył brwi.
- Bo... No ten... Wyglądasz o wiele dojrzalej od innych dzieci, które biorą udział w projekcie... - zająkał się trochę, bo nie spodziewał się pytania dziewczyny.
- 14.
Oj nie powiedziałbym.
- Wyglądasz na trochę starszą, conajmniej na 15 - przyznałem.
- Uznać to za komplement czy obrazę?
Luke wypuścił ze świstem powietrze.
- Raczej komplement.
Dziewczyna prychnęła.
On w jej wieku na pewno się tak nie zachowywał.
- Dobrze, mogłabym prosić abyśmy wszyscy usiedli na podłodze w jednym kole? - po sali rozbrzmiał głos kobiety, która była jedną z wynajętych animatorek.
Zgromadzeni uczniowie zrobili to co nakazała prowadząca. Luke usiadł obok Kay'i, która wreszcie schowała swój telefon.
- Więc, mam na imię Kristin i mam nadzieję, że spędzę miło z wami tą godzinę - uśmiechnęła się szczerze. - Zacznijmy od tego, aby każdy się przedstawił! Idziemy w prawo...
Uczniowie po kolei wstawali, mówiąc jak mają na imię, ile mają lat i czym się interesują. Luke miał zamiar powiedzieć coś oryginalnego, ale większość rzeczy które on lubił, została już wypowiedziana.
W końcu nadeszła jego kolej. Chłopak dźwignął się na swoich długich nogach, aż w końcu stanął wyprostowany przed wszystkimi.
- Jestem Luke, mam 16 lat i bardzo lubię spać - po sali rozeszły się liczne chichoty, a w tym śmiech samej animatorki.
Kiedy blondyn usiadł, po nim wstała brunetka.
- Mam na imię Kaya, mam 14 lat i lubię grać na gitarze - lekko się zaczerwieniła na policzkach i klapnęła na swoje miejsce.
Chyba było to pierwsze normalne zdanie jakie przy nim wypowiedziała i przy tym O MÓJ BOŻE ONA MIAŁA JAKIEŚ ZAINTERESOWANIA I LUDZKIE ODRUCHY!
- Grasz na gitarze, co? - spytał lekko szturchając jej ramię swoim.
- Tak, coś nie pasuje? - warknęła na niego, a ten zmarszczył brwi.
Powiedziałem coś nie tak?
- Miałem na myśli, że to fajnie. Ja też gram na gitarze - posłał jej lekki uśmiech.
- Nie obchodzi mnie to - odburknęła i przysunęła swoje nogi pod brodę.
Westchnął.
To będą długie zajęcia...
CZYTASZ
the best || lrh
Fanfiction- Ekhem? - Co? - Gówno. To ty jesteś Luke, prawda? - Tak. Ty jesteś Kaya? - Nie, przecież Marilyn Monroe, nie widzisz? Copyright © QueenHellen 2016