JONATHAN :
Od tygodnia mieszkam z Natashą i wiecie co? Jestem cholernie szczęśliwy! Codzienne pobudki przy niej,chodź tak na prawdę to ona zawsze wstaję wcześniej i siada na tarasie. Myślałem że to taki jednorazowy kaprys, ale nie raz słyszałem jak płacze przez sen. Mam mętlik w głowie, bo z jednej strony chcę jej pomóc, a z drugiej nie wiem co mam zrobić. To jak Alzheimer i biegunka- biegniesz, tylko do kąd? Ta, wiem zbiera mi się na żarty w takiej chwili... Ale jednego jestem pewnien, aby coś zrobić muszę dowiedzieć się o co chodzi. Może odpowiedź znajdę w jej telefonie? Jakieś sms-y lub wyszukiwane strony w wyszukiwarce? "Może mnie zdradza?"- przebiega mi przez myśl. O ile wcześniej miałem opory przed tym pomysłem,ze względu na prywatność i te sprawy, o tyle teraz nic mi się przeszkodzi. Słowo daję jeśli mnie zdradza to będzie źle! Wchodzę do naszej sypialni,gdzie zawsze leży telefon Natashy. Jeśli zawsze to robi to dzisiaj zrobił wyjątek, bo go tutaj nie ma. Pewnie wzięła go ze sobą na zakupy, jeśli to w ogóle prawda, że poszła do sklepu. Chodzę po całym domu,bo muszę rozładować emocje. Zaraz tu wybuchnę! Po nie całej godzinie do domu wchodzi,długo wyczekiwana, dziewczyna, która bez słowa zmierza do kuchni i wypakowuje zakupy. Podążam za nią aby wykorzystać moment, w którym będę mógł być sam na sam z jej telefonem. Jednak zatrzymuję się w połowie kroku,gdy słyszę płacz Natashy. Dziewczyna siedzi przy wyspie kuchennej z telefonem w dłoni i ledwo co kontaktuje z rzeczywistością, bo nawet nie zauważa mojej obecności.
-Co się stało?-pytam dość nieprzyjemnym tonem.
-Nic,po prostu moja koleżanka miała wypadek i wiesz...-takie bajki to ty dzieciom wciskaj.
-Zdradzasz mnie,tak?!-krzyczę, a Natsha kuli się ze strachem w oczach. Jestem zbyt zaslepiony złością aby racjonalnie myśleć. -No odpowiedz kurwa!
Nadal brak reakcji tylko głośniejszy płacz wydobywa się z jej gardła.
-Jesteś nic nie wartą suką-mówiąc te słowa sam mam ochotę sobie przywaliła,ale chcę aby nie tylko mnie to zabolało.
-Kocham cię -w końcu coś wymusiła.
-Kochasz tak, to czemu mnie Zdradzasz?Albo lepiej nie odpowiadaj,wynoś się i więcej nie pokazuj na oczy, już! - Teraz słowa ojca sprzed tygodnia mają sens. A ja nie chciałem mu wierzyć. Natsha nie była mnie warta. Idę się upić i przy okazji może coś mnie przejedzie i umrę,bo moje serce już nie żyje.*******
Nie wiem jak Wam ale mi osobiście rozdział się nie podoba,bo wyszedł trochę porąbany,ale taki właśnie mam nastrój. Witam nowych czytelników i tych stałych,którzy są od Początku. Kocham Was i przepraszam za chwilowy brak weny,ale jutro zawody i Trzeba się skupić,wiec papa i trzymajcie kciuki. 👍
-NiktSpecjalny
CZYTASZ
Milioner, a jednak ma serce!
Ficção AdolescenteNatasha i Jonathan.Ich historie są inne.On młody milioner,a ona jego pracownica.Lecz czy jest cień nadziei,że razem stworzą swoją historię?Czy Jonathan pokaże jaki jest na prawdę,a Natasha mu uwierzy? Na te intrygujące pytania odpowiedź znajdziecie...