4. Jestem bohaterem.

42 3 1
                                    

Emily spada...
Brunet z przerażeniem zerknął na mnie, na małą chwilkę.. jednak w jego oczach był teraz bałagan. Wystraszona i gotowa do zawału (z telefonem w ręce ) wyjrzałam za parapet. Nikogo tam nie było. Zostałam tak jak byłam... zastygłam i pochylając się nad pustą uliczką oddaloną o sześć pięter, płakałam, bardziej wrzeszczałam.. wtedy przypomniał mi się brunet z bałaganem w oczach. Z nadzieją spojrzałam na niego.
Na jego parapecie w pozycji pół leżącej była opatulona kocem dziewczyna. Emily zielona z przerażenia wlepiła błękitne oczy w bruneta ( za dużo tego bruneta ! )
- Kim jesteś ? - pytam niepewnie ,,bruneta" wycierając łzy.
- Jestem bohaterem - wpół się uśmiechnął i rzucił mi paczkę chusteczek. Po chwili ,,bohater" zniknął wraz z opatuloną dziewczyną..
Messenger:
Ustawiono pseudonim ,,Bohater :* " przez Nieznany numer.
Bohater :*- Nie martw się, otwórz drzwi bo nie oddam Emily..

Dopiero wtedy spostrzegłam, że ktoś dobija się so białych drzwi. Bez zwłoki je otworzyłam i ujrzałam tego samego czarnookiego, lecz teraz mogłam zauważyc maleńkie  zielone iskierki w jego oczach. Wszedł bez słowa i położył Emily na łóżku ( skąd znał jej imię ? )
- Dziękuje - szeptam pochylając się nad Emily.
- Nic jej nie jest, chwyciła się obręczy pod oknem, i gdy brałaś telefon ( numer pogotowia wklikałam w sekundę ) chwyciłem ją.

Nic nie odpowiedziałam, milczenie najlepiej oddawało to, co teraz czuję.
Ciszę przerwał Bohater.
- Jestem...

Love I Mean ♥♡Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz