Każdy ma jakąś tajemnicę, o której nie chce mówić. Może to być spowodowane chorobą społeczną, albo po prostu złym samopoczuciem.
Gdy jesteśmy w związku jesteśmy zazdrośni o znajomych, ex itd. Udajemy, że nas to nie boli i wszystko jest okay. Gdy jesteśmy sami chcemy się wyżalić, że jesteśmy samotni.
Z doświadczenia wiem, że warto się wyżalić, ale czy mamy komu? To jest problem. Boimy się, że ktoś nas wyśmieje, wykorzysta to przeciwko nam albo wygada innym.
Osobiście radzę napisać to co nas boli na kartę i na niej się wyżyć.
"Jestem zazdrosny, po co z nim piszesz? Czemu palisz? To tak strasznie boli 😭. Boje się, że coś Ci się stanie. Czemu zawsze jest tak jak ty chcesz? Nie chcę być traktowany jak reszta twoich ex. Czemu z nim piszesz skoro go nie znoszę? Ranisz."
Może to wyglądać tak :
Rana
Rana cięta i krwawa
Świeża i ciepła jak lawa
Coraz bardziej czerwona
Spadła na ziemię korona
Rana głęboka jak postrzałowa
Do odnowienia gotowa
Pełna żalu i smutku
Kochaj mnie znowu kotku***
Ten rozdział jest dla mnie właśnie takim wyżaleniem moich smutków. Jest to rozdział najkrótszy. Przepraszam, ale dalej nie dam rady napisać. Cześć.
***Każdy z nas ma problemy. Zazdrość, rodzina, miłość, zdrada, kłótnia, brak szacunku, a nawet kiepski humor są tego przykładami. Mogą być to objawy choroby albo po prostu chwilowy spadek formy. Pozostaje zapytać "Jak sobie z tym radzić?".
Tak jak już mówiłem, warto napisać co nas boli. Innym sposobem może być zjedzenie czegoś, słuchanie muzyki, rozmowa z kimś albo obejrzenie jakiegoś filmu, np. komedii "Agenci Bardzo Specjalni" .
Nie raz się przy niej uśmiałem. 😏😊😂
Nie należy się załamywać, niektórzy mogą mieć gorzej. Jeżeli zdradzi Cię chłopak, najwyżej nie był Ciebie wart. Dziewczyna Cię zostawiła? Olej ją, na pewno by Cię zdradziła. Jeżeli rodzice się kłócą to trudno, w każdym związku są kłótnie.Nie przejmuj się tym co się działo wczoraj, bo teraz mamy nowy dzień, a jutro będzie kolejny.
CZYTASZ
Ludzie: Nowotwór Złośliwy
Non-Fiction"W tle lecą „Łzy". Dosłownie jak i w przenośni. Oczy szeroko zamknięte. W sumie sam uczę się siebie rozpaczliwie na pamięć. Jest 23.42 i postanowiłem wybrać się na spacer. Wiatr głaszcze lekko moje policzki, a wysoka trawa łaskocze łydki. Wisła płyn...