Hej, dziewczynko, otwórz ściany
Pobaw się ze swoimi lalkami
Będziemy doskonałą rodziną
Kiedy odchodzisz
Wtedy naprawdę się bawimy
Nie słyszysz, gdy mówię
Mamo, proszę, obudź się
Tata jest ze zdzirą
A Twój syn pali marihuanę
Nikt nigdy nie słuchaTym akcentem zaczynamy rozdział. Kłamstwo to bardzo powszechne i bardzo znane nam zjawisko. Stosowane jest w telewizji, polityce, show - biznesie, ale także w życiu codziennym.
Każdy z nas ma swoje problemy, o których trudno mu się rozmawia i najchętniej by zamknął się w pokoju i nie otwierał drzwi.Mam obecnie dołka z jakiegoś powodu. Nie chcę z nikim rozmawiać, jednak wiem, że gdybym się komuś wyżalił byłoby mi lepiej. Nie mam zbytnio komu tego wszystkiego opowiedzieć, dlatego piszę to tu. Jestem bardzo zmęczony i źle się czuję. W tle leci piosenka "Dollhouse". Leżę w łóżku z paczką chusteczek.
Często spotykając kogoś na ulicy albo w szkole, z uśmiechem na twarzy, wydaje nam się, że jego życie jest idealne. Rzeczywistość może być całkiem inna. Widziałeś tą osobę, gdy jest sama w pokoju? Co wtedy się z nią dzieje? Na co dzień jest uśmiechnięta, białe zęby, długie, brązowe włosy. Używa drogich perfum i ubiera się w najdroższych sklepach. Ma dużo przyjaciół. Koniec krótkiej historii dziewczyny, która zakłada codziennie twarz pustej lalki.
Może jego rodzice nie akceptują jego wyglądu? Tobie się wydaje, że wszystko jest z nim okay. Śmiejesz się z niego, bo nie odbije piłki na wf, ale on udaje, że go to nie rusza.
Spójrz na tą dziewczynę, która siedzi sama w pierwszej ławce na lekcji i patrzy w zeszyt. Na przerwach stoi sama zajadając kanapkę i poprawiając okulary. Nikt do niej nie podejdzie, bo jest "dziwna". Nie powie Ci wprost co ją boli.
Wydaje nam się, że jeżeli ktoś się cieszy przy nas to, gdy nas nie ma też jest okay. Pamiętajcie, aby walczyć o każdego i próbować mu pomóc, bo za jakiś czas to wam może być potrzebna pomoc.
CZYTASZ
Ludzie: Nowotwór Złośliwy
Non-Fiction"W tle lecą „Łzy". Dosłownie jak i w przenośni. Oczy szeroko zamknięte. W sumie sam uczę się siebie rozpaczliwie na pamięć. Jest 23.42 i postanowiłem wybrać się na spacer. Wiatr głaszcze lekko moje policzki, a wysoka trawa łaskocze łydki. Wisła płyn...