James
Kiedy May do mnie napisała prosząc o spotkanie zgodziłem się od razu. Cholera, chciałem się dowiedzieć, dlaczego wtedy ode mnie uciekła. Ubrałem buty i wyszedłem z hotelu. Connor jest w swoim domu, a Tris gdzieś polazł. O Bradzie wolę nie wspominać. Pewnie poszedł na panienki. W sumie? Co się dziwić. Przystojny jest, gadane ma, wszystkie laski jego. Może oprócz May. Ona jest moja. Jest słodka, urocza, czasem wredna i kurde, chciałbym ją poznać bliżej. Jechalem autem do jej domu. Byłem trochę zdenerwowany, no ale co się dziwić. Nie wiem co chce mi powiedzieć. Może chce mi oznajmić, że jest lesbijką jak Tristan. Nie żeby mi to przeszkadzało czy coś, tylko chciałbym żeby była ze mną w t e n sposób. Cholera, co mój mózg wygaduje dzisiaj. Nie ważne. Zaparkowałem na podjeździe i wysiadłem z auta. Zamknąłem je i ruszyłem do drzwi. Zadzwoniłem dzwonkiem i czekałem aż mi ktoś otworzy. Zakładałem, że jest sama, bo na podjeździe nie było innego auta. Usłyszałem kroki po drugiej stronie i drzwi zaczęły się otwierać.
May
Otworzyłam drzwi i zobaczyłam za nimi Jamesa. Był ubrany w ciemne dżinsy, czerwone Converse i biały podkoszulek. Wyglądał dobrze. Bardzo dobrze. A ja? Ja miałam na sobie spódnicę w kwiatki i czarną bokserkę. Nie miałam butów. Bieda w kraju. Uśmiechnęłam się i wpuściłam go do środka.
- Hej - powiedział i mnie przytulił. Niby nic takiego, ale moje serce oszalało. Pojawił się pierwszy problem. Nie mogłam nawet odpowiedzieć zwykłego 'cześć'. Odsunęłam się od niego i zaprowadziłam do kuchni, gdzie na blacie wysepki leżały gazety i stał mój laptop. Na gazetach leżała kartka: Przeczytaj i postaraj się zrozumieć. Przepraszam, że nie powiedziałam Ci o tym wcześniej.
Pokazałam mu miejsce, które po chwili zajął, a ja stałam oparta o framugę. Zabrał kartkę do ręki i przeczytał wiadomość. Spojrzał na mnie pytająco, ale nic nie powiedział. Zabrał pierwszą gazetę do ręki i zaczął czytać artykuł. Na jego twarzy mogłam zauważyć różne emocje. Od zdezorientowania po złość. Kiedy czytał pierwszy artykuł widziałam zdziwienie, po paru kolejnych już tylko złość. W pewnym momencie rzucił gazety na stół i odsunął gwałtownie krzesło wstając. Krzesło upadło z hukiem na podłogę.
- Ja pierdole. Muszę wyjść - rzucił i wyszedł mijając mnie w drzwiach. Osunęłam się na płytki i zaczęłam płakać. Mogłam mu to wcześniej napisać. Cholera! Pociągnęłam się za włosy. Parę sekund później usłyszałam krzyki dobiegające zza drzwi wejściowych. Rozpoznałam głosy Jamesa i Connora. Co on tu robił? Po chwili drzwi się otworzyły i wszedł James. Zobaczył mnie na podłodze i ruszył w moją stronę. Jego twarz była poważna i smutna. Za nim wszedł Connor, który udał się do salonu. James pomógł mi wstać z ziemi i kiedy stałam na równych nogach otarł palcami moje policzki i przytulił mnie do siebie jakby świat miał się skończyć. Wtuliłam się w jego tors. Ledwie sięgałam mu do ramienia, a przecież aż taki wysoki nie był.
- Przepraszam, że tak wyszedłem. Nie chciałem żeby tak wyszło. Kurde, nie powinienem być taki... Ostry? Chyba. Cholera nie wiem - szeptał mi do ucha pocierając moje plecy dłońmi.
Odsunęłam się od niego i wyjęłam telefon. Wysłałam mu sms.Ja: przepraszam że nic nie powiedziałam na samym początku. Moglibyśmy wtedy tego uniknąć. Wybacz mi
- Bae, ty mi wybacz moje zachowanie. Powieniem Cię zrozumieć - powiedział, gdy odczytał wiadomość.
Ja: jeśli tylko mi wybaczysz ja wybaczę tobie, chociaż nic nie zrobiłeś
- Maybelle - zaczął i spojrzał mi w oczy. - Jeśli tak stawiasz sprawę, to nie mam innego wyjścia - przerwał na chwilę i przysunął się bliżej mnie. Bo to wcale nie tak, że praktycznie jego nos był przy moim, to wcale tak nie było. - Wybaczam ci, bae, za bardzo mi na tobie zależy.
Chciałam już pisać do niego wiadomość, ale uprzedził mnie. Jego usta znalazły się na moich nim zdążyłam zrobić cokolwiek.Aaaaaa Fiiiiiiiiirst Kissssssss yeah xx
CZYTASZ
I Found A Boy ~ J.McV.
FanfictionJest to fan fiction o Jamesie McVeyu, jak pewnie dało się zauważyć. Dla tych, którzy nie wiedzą to jest to jeden z członków brytyjskiego zespołu The Vamps. To opowiadanie jest wytworem mojej wyobraźni, a informacje na temat Jamesa i reszty zespołu m...