Leo i Lucy przyjaźnią się od dawna, dziewczyna zaczyna w nim widzieć kogoś więcej niż tylko przyjaciela. Ten jednak nie chce angażować się w związek, ponieważ prowadzi imprezowy styl życia i często pakuje się w kłopoty a Lucy musi robić za tą rozsą...
Z góry bardzo przepraszam za możliwe błędy lub za źle ustawione linijki oraz za to że długo nie było rozdziału ale jestem na wakacjach i nie za bardzo mam dostęp do laptopa. Przepraszam i Dziękuję za wyrozumiałość 💖💖💖💖
Dwa lata później Dzisiaj są 19 urodziny Leo, będzie małe przyjęcie z udziałem rodziny i przyjaciół. Jesteśmy bardzo szczęśliwi niedługo planujemy ślub, ale przede wszystkim największym naszym szczęściem jest Kaja. Kaja to nasza córeczka, ma półtora roku i kocham ją najmocniej na świecie. Leo bardzo dobrze sprawia się w roli ojca.
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Rano poprosiłam Devriesa aby zajął się naszym dzieckiem, a ja w tym czasie pojechałam do cukierni po tort a później do Victorii aby pomóc jej wystroić dom. Gdy wróciłam do domu, ubrałam Kaję w śliczną sukienkę a ja założyłam taką samą. Poprosiłam Leo aby założył elegancki strój. Dotarliśmy do domu mamy Leo, kiedy nagle z pomieszczenia wydarł się przeraźliwy krzyk kobiety. Chłopak pobiegł szybko do domu, więc ja z córką na rękach powtórzyłyśmy jego ruch. Otworzyliśmy drzwi a zza kanapy wyskoczył Charlie, Chloe, rodzicielka Leo, i siostra chłopaka oraz kilka innych osób z rodziny krzycząc ,, Niespodzianka ". Myślałam że padnę na zawał, Leondre także był wystraszony nie na żarty ale po chwili oboje wybuchliśmy śmiechem. Cały wieczór minął w przyjaznej atmosferze. Po powrocie do domu, kiedy położyłam już moje dziecko spać, usiadłam koło Leondre. Zauważyłam że po jego policzkach spływają łzy, przytuliłam go.
- Leo, co się dzieję? - zapytałam - Lucy, muszę ci coś powiedzieć - odrzekł ..- Słucham ? - przytuliłam go - Bo ja potrzebuję przeszczepu serca... Inaczej umrę - wyjąkał - Ale jak to ?? Co z nami będzie ? - wybuchłam płaczem - Damy radę - wyszeptał - Weźmy ślub jak najszybciej - ożywił się - Dobrze. Kocham Cię - wyszeptałam - Yhmm... - wymamrotał - Czemu nigdy nie mówisz mi że mnie kochasz ? - oburzyłam się - Powiedziałem ci raz. Jeżeli coś się zmieni to dam ci znać. - uśmiechnął się i pocałował moje usta. ----------------------------------------------------------- Nowy rozdział 💖💖 Mam nadzieję że się spodoba 💖💖 Czytajcie, gwiazdkujcie i komentujcie 💖💖