Wybieram Ciebie /L.D

5.

Podjąłem decyzję - powiedział
- I??? - krzyknęłam
- My nigdy nie będziemy razem - starał się być opanowany
Zaczęłam płakać jak małe dziecko i wybiegłam do ogrodu na moją ukochaną huśtawkę. Leo podszedł do mnie i usiadł na trawie.
Lucy... Wiesz że ja zawszę będę cię kochał - zaczął - zawsze będziesz moją księżniczką.
Mimowolnie się uśmiechnęłam.
- Przytulisz ?? - zapytałam
- Oczywiście kochanie - odpowiedział
Zeszłam z huśtawki i wtuliłam się w bruneta.
***Leo***
Obudziłem się o 7:00 rano, słyszę że moja mama już krząta się po domu. Zakładam jakieś dresy i schodzę na dół.
- Mamo możemy pogadać ? - mówię
- Oczywiście - mówi wycierając ręce w ścierkę kuchenną
-Pamiętasz Lucy ? - pytam
-Tak ! Co z nią ?! - spytała widocznie zmartwiona
-No bo ja się w niej zakochałem - powiedziałem bawiąc się bransoletkami
-Więc w czym problem ? - spytała zdezorientowana
- Bo ja nie chce jej zranić - powiedziałem, po czym poczułem że po moim policzku zaczynają spływać łzy.
Mama objęła mnie ramieniem i szepnęła ,, Jeżeli ją naprawdę kochasz, to nie będziesz w stanie jej skrzywdzić. " Wstałem od stołu i pobiegłem na górę. Ubrałem na siebie czerwoną koszulę w kratę i czarne rurki a palcami zmierzwiłem grzywkę. Na deskorolce pojechałem do kwiaciarni i kupiłem 14 czerwonych róż, ponieważ z Lucy znamy się od 14 lat *, po drodze kupiłem jeszcze bombonierkę. Po chwili stałem pod domem mojej ukochanej , gdy otworzyła drzwi uklęknąłem przed nią.
- Lucy Mc Feenly czy uczynisz mnie najszczęśliwszym chłopakiem na świecie i zostaniesz moją dziewczyną ?
- Takkk - piszczała ze szczęścia.
Wstałem i podałem jej kwiaty oraz bombonierkę. Brunetka wpiła się w moje usta a ja aż promieniałem z radości.
----------------------------------------------------------------------------------
* 14 lat - Leo i Lucy mają teraz po 16 lat
Mamy nowy rozdział !
Mam nadzieje że się spodoba!