„Nie możesz powiedzieć moim rodzicom, że tu przychodzę." odezwał się Tyler. Już trzy razy na siebie wpadli i za każdym razem wyglądało to tak samo: Tyler zadawał parę pytań, irytował się, później milkł.
Także tym razem to Tyler przerwał ciszę, z nutą natarczywości w głosie.
Josh podniósł głowę, marszcząc brwi, tak jakby chciał powiedzieć Czy ty naprawdę myślisz, że komukolwiek coś powiem?
Chichot Tylera był pełen łez. Potrząsnął głową. „No tak." Westchnął. „Po prostu strasznie mnie denerwują. Chcę być sam – ty mi nie przeszkadzasz – po prostu chcę być z dala od wszystkich - ale ty jesteś okej." Plątał się.
Josh uśmiechnął się, a jego policzki przybrały barwę czerwieni. To było dla niego małe zwycięstwo, gdyż codziennie czekał na Tylera między drzewami. Ten nie przychodził codziennie, w przeciwieństwie do Josha, który za każdym razem miał nadzieję zobaczyć smutnego chłopca. Nie wiedział, co go tak przyciągało do Tylera, ale słuchał się tego głosu.
Jego uśmiech szybko zastąpiła frustracja, bo poczuł słowa cisnące się na usta, chcące wyrwać się z gardła. Trudno było kogoś poznać, kiedy tylko jedna osoba mówiła. Josh chciał zadać tyle pytań temu smutnemu i dezorientującemu chłopcu. Chciał wiedzieć, dlaczego był taki smutny i dlaczego zawsze płakał, ale nie mógł- nie mógł. Ale tak bardzo chciał, że szczęka bolała go od zaciskania zębów.
Teraz Tyler znowu płakał, a jego ramiona trzęsły się bardziej z każdym szlochem. Josh chciał po prostu pomóc. Chciał wiedzieć więcej o Tylerze, ale nie było sposobu, by zapytać. Jego gardło wypełniły słowa, napierały na policzki, drapały podniebienie, stukały o zęby-
Wstał i zostawił zdziwionego Tylera, biegnąc tak szybko jak umiał, by być tak daleko od niego, jak to było możliwe. Kiedy wiedział, że był wystarczająco daleko, usiadł na ziemi, ciężko oddychając. Jego oczy wypełniły się łzami frustracji, wściekłości i rozczarowania.
Powtarzał sobie, że ma pozostać cicho, że jeżeli tylko się odezwie, jego problemy wrócą. Połknął słowa, czując, jak po drodze drapią gardło.
__________________________________________
Będzie tylko ciekawiej :). IV rozdział postaram się (nie obiecuję :P) wrzucić jeszcze dziś.
Do następnego x
CZYTASZ
✔silent in the trees | tłumaczenie PL
Fanfiction(tres songfic) Zgoda na tlumaczenie jest :) Polskie tłumaczenie tzw. trees fic autorstwa @ blasphemyjshler autorka oryginału - @ treesjoshier na twitterze. Link do oryginału - http://archiveofourown.org/works/6784261/chapters/15502165 [zakończone]