#8

27 2 2
                                    




Teraz staliśmy na przeciwko siebie, a on wyznał mi miłość. Bywały takie dni gdy o tym marzyłam. Bywały też takie gdy najchętniej olała bym go. Ale teraz miałam podjąć decyzję. Decyzję czy od dzisiaj zostaniemy parą...

-Mówisz poważnie?- zapytałam z niedowierzaniem

-Śmiertelnie poważnie.

Adam okrył mnie kocem i przytulił. Dopiero potem wrócił do tematu i zapytał.

-Chcesz...związku? Ja naprawdę Cię kocham...-wyznał łamiącym się głosem

Chciałam. Pragnęłam tego. Ale czy powinnam? Czy naprawdę mogę? Miałam tak wiele wątpliwości..

-Kocham Cię- powiedziałam ze łzami w oczach- jeśli Ty chcesz to ja też.

Chłopak mocno mnie przytulił a potem jego usta musnęły moje. Uśmiechnęłam się. Tak często fantazjowałam o tym, myślałam o tym przed snem, a teraz...teraz dzieje się to naprawdę...Wiedziałam, że przed nami jeszcze wiele, że to się jeszcze okaże jak trwałe to jest, ale coś kazało mi sprawdzić jak to będzie, coś podpowiadało mi, że w życiu nie przeżyłam jeszcze czegoś takiego jak to co przeżyję od tej pory.

*następny dzień*

Wczoraj Adam zrobił mi śniadanie. Było super. Śmialiśmy się, wygłupialiśmy. Chłopak zawinął się do domu ok.15. Nie mogłam uwierzyć, że mam chłopaka. A tym chłopakiem jest nie byle kto. Na jednym z portali napisała do mnie kiedyś jego przyjaciółka. Opowiadała mi o dziewczynie której Adam chce wyznać miłość i prosiła, żebym nie zakochiwała się w Adamie i pod żadnym pozorem nie wyznawała mu miłości do określonego przez nią czasu. Dlatego też przez cały czas mówiłam sobie, że chłopak nie jest we mnie zakochany. Przypominając sobie tamtą koleżankę zaczęłam się zastanawiać czy nie jestem tą drugą. Chciałam o to zapytać mojego chłopaka, ale jednocześnie nie chciałam go zadręczać już na samym początku związku moimi wątpliwościami.
Chłopak przyszedł po mnie jak co rano. Choć tym razem powitał mnie pocałunkiem i uśmiechem.
Znacie te wszystkie szkolne pary, które całują się na korytarzu i Bóg wie co jeszcze? Nienawidzę tych par, tego jak obnoszą się z tym, że są razem. No więc ja i Adam nie chcieliśmy być taką parą. Dlatego też postanowiliśmy zachować to w tajemnicy przed wszystkimi.
Szliśmy do szkoły. Adam trzymał mnie za rękę(póki nie byliśmy blisko szkoły mógł to robić) i rozmawialiśmy,  gdy nagle powiedział
-Kwiatuszku, jesteś jakaś nieobecna. Wszystko w porządku?
Zatrzymałam się. Adam patrzył na mnie czule. Biłam się z myślami czy powiedzieć mu o moich wątpliwościach. W końcu jednak zdecydowałam.
-Naprawdę kochasz tylko mnie? A co z tamtą Clariss w której byłeś zakochany?- zapytałam płacząc.


Rozdział pisany w podróży do szkoły 😝
Mam nadzieję że Wam się spodoba i zrobi apetyt na kolejny rozdział 😁

ONLY FriendsOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz