#9 Czas na szczerość

14 2 1
                                    

-Kwiatku...Zakochałem się w Tobie od pierwszego wejrzenia. Z Clarisse chciałem doprowadzić wszystko do końca, ale to Ciebie już wtedy kochałem. Jestem naprawdę szczęśliwy, że Cię mam.

Kiedy to wszystko mówił patrzył mi prosto w oczy, lekko uśmiechając się. Swoją delikatną dłonią lekko otarł moje łzy ściekające strumieniami po policzkach. Nie potrafiłam nic powiedzieć, choć tak wiele chciałam. Ja też się cieszyłam, że go mam. Cieszyłam się, że jest mój, że zwrócił na mnie uwagę. Naprawdę mocno go kocham. Widząc mój stan Adam mocno mnie przytulił. Potrzebowałam jego czułości, jego troski.

-Chodź do szkoły mój mały łobuzie-powiedział po chwili milczenia, która zdawała się wiecznością.

Kolejny dzień, który zleciał bardzo szybko. Najszybciej zlatują mi przerwy spędzone w towarzystwie Adama. Nie lubię par, które chodzą po szkole i obnoszą się z tym, że kogoś mają. W rzeczywistości są to pary na pokaz. Równie bardzo denerwują mnie pary, które w metrze stoją na środku, albo gdziekolwiek na  środku schodów i się całują. Irytuje mnie obściskiwanie się na szkolnych korytarzach, w parkach, na ulicach. Pewnie pomyślicie, że sama mam chłopaka i na pewno z Adamem też tak robimy. Otóż nie. Nigdy nie chciałam być taką właśnie parą. Toleruje czułe albo subtelne gesty, ale nie obnoszenie się. Jestem szczęśliwa, że ja i Adam tacy nie jesteśmy. Czasami wydaje mi się, że jesteśmy parą idealną. Nie jesteśmy zbyt luzaccy ani zbyt oficjalni, nie wyzywamy się ale też nie słodzimy sobie w każdej sekundzie, nie kryjemy się aż tak bardzo z tym, że jesteśmy parą ale też nie afiszujemy się. Idąc do domu właśnie o tym myślę, czy to możliwe, że jest tak idealnie? Kiedy to się skończy? Myślę też nad tym co się stało gdy byłam w podstawówce... Z zamyślenia wyrwał mnie Adam.

-Haaalooo! Kwiatku, czy kwiatek tu jest czy odleciał w odległe kraje?

Zachichotałam cicho.

-Wybacz Adam. Zamyśliłam się.

-Nad czym?- zapytał ze szczerym uśmiechem i troską wymalowaną na twarzy.- Albo nie! Nie mów! Pójdziemy na spacer i wtedy opowiesz!

To w nim naprawdę uwielbiałam. Nie nalegał, ale jednocześnie doskonale mnie rozumiał  i wiedział, że mówienie o moich odczuciach i przemyśleniach nie powinno być tu i teraz, ale chciał stworzyć mi do tego odpowiednie warunki, żeby było mi łatwiej. Wiedział i rozumiał że nie zawsze łatwo mi mówić o swoich uczuciach.

Gdy byliśmy już w parku poszliśmy na polane gdzie było bardzo mało osób i gdzie mogliśmy spokojnie porozmawiać.

-Zapraszam panienkę, aby usiadła panienka na mojej zacnej skórzanej kurtce i nie brudziła swych pięknych ubrań.- powiedział głosem kelnera z drogiej restauracji.

Usiadłam na jego kurtce. Pogoda była naprawdę piękna. Świeciło słońce, ale nie było zbyt gorąco i jeszcze ten przyjemny wiatr...

-Słucham Cię moja najdroższa, teraz to Twoja pora na mówienie.

Popatrzyłam na Adama i wzięłam głęboki wdech.

-Myślałam nad tym, że bardzo mocno Cię kocham i nie chciałabym żebyś kiedykolwiek odszedł ode mnie.

-Kwiatuszku, to nigdy się nie stanie. Jak bym mógł odejść od tak cudownej kobiety!

-Adam... Jest coś  czego nie wiesz o mnie... a to z kolei mogłoby zadecydować o Twoim odejściu.

-Nie zamierzam nigdy od Ciebie odchodzić- powiedział poważnym tonem.

-Adam.. Gdy byłam w podstawówce...pewien mężczyzna...on próbował mnie rozebrać...





Tak moi drodzy! Na tym póki co koniec.

Co do piosenki- myślę, że to opowiadanie czekało właśnie na tą piosenkę. Mówiącą o miłości, młodości, o tym że na prawdziwą miłość nie ma wyznaczonego czasu. Nie można powiedzieć, że to tylko zauroczenie gdy poznaje się kogoś niesamowitego w wieku 17-18 lat i gdy czuje się wspaniałą nić porozumienia bez żadnych podtekstów. Taka miłość może być również w wieku 20-30 lat. 

Podziękowania dla @Madzialena_G :) Ostatnio wątpiłam czy ktoś to czyta, i myślałam nawet nad usunięciem konta a tu pojawiasz się Ty! Dziękuję!

Nie było by też tej całej historii bez mojej inspiracji. Dziękuję Wilku, że każdego dnia mnie inspirujesz i jesteś <3 



ONLY FriendsOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz