Dodałam ten gif, bo jest mega uroczy, no i w sumie idealny do jednego momentu w rozdziale ^^
---------------------------
Niedziele dziewczyny spędziły większość czasu na odpoczynku, przytulaniu się oraz spędzeniu czasu razem. Leżały wtulone na łóżku Camili i oglądały różne filmy. Zrobiły również pod wieczór zadania domowe by nie dostać złej oceny przez ich brak.
Poniedziałek jak i wtorek minął dziewczyną szybko pomimo faktu że była szkoła. Wiadome było że wolałyby zostać w domu i leniuchować, ale jednak nie narzekały jakoś na pobyt w liceum.
Środa - Lauren wróciła późnym wieczorem i od razu poszła spać. Po szkole miała trening softball. Grała w niego od jakiegoś czasu a zaczęła jeszcze w USA, więc nie chciała rezygnować z tego. Kocha ten sport. Camila zaś po swoich zajęciach spotkała się z Alexa oraz Dinah. Polubiła przyjaciółkę jej dziewczyny dlatego chciała spędzić z nią więcej czasu oraz móc lepiej ją poznać, a druga dziewczyna po prostu się do nich przyłączyła, bo stwierdziła że jej się nudzi.
Czwartek to był kolejny zwykły dzień - pobudka, uszykowanie się do szkoły, śniadanie, udanie się do placówki, zajęcia lekcyjne, powrót do domu, odpoczynek, obiad, zadania domowe, kolacja, rozmowy i pójście spać.
Piątek był dla wszystkich ulubionym dniem w szkole. Zajęcia przeważnie były krótko co oznaczało dla uczniów dłuższy weekend i możliwość bawienia się na imprezach. Tak też postanowiła Lauren z Alexa oraz Camila, Dinah, Normani i Ally. Można rzec, że jest to babski wieczór, ale jeśli idą do klubu, to nie do końca bo tam nie obędzie się bez chłopaków.
- Jak wyglądam? - zapytała Camila odwracając się w stronę Lauren, która była prawie gotowa. Starsza widząc ją miała jedynie ochotę ściągnąć z swojej dziewczyny ubrania i sprawić by poczuła się dobrze. Podeszła do niej, po czym położyła ręce na jej biodrach i przyciągnęła ją do siebie. Złożyła pocałunek na szyi.
- Tak, że mam ochotę ściągnąć z Ciebie te ubrania i pieprzyć Cię dopóki nie będziesz miała dość - powiedziała z zachrypniętym głosem do ucha Camili po czym przygryzła jego płatek.
- Co Cię powstrzymuje? - zapytała uwodzicielsko młodsza i zjechała rękoma z szyi na brzuch dziewczyny co brak koszulki u Lauren jej to ułatwiło a po tym złączyła ich usta w pocałunku. Szczególnie jakoś nie przejmowała się tym, że była gotowa - zawsze mogła później poprawić. Nie przerywając pocałunku, zaczęła iść z Lauren w stronę łóżka a kiedy do niego dotarła popchnęła ją na niego. Usiadła na nią okrakiem i zaczęła całować jej szyję oraz lekko ssać, by ludzie wiedzieli że zielonooka do kogoś należy.
Po chwili jednak rolę się odwróciły i to Lauren była na górze. Jak na ich szczęście musiał zadzwonić dzwonek do drzwi, co znaczyło że dziewczyny już są.
- Właśnie to - odpowiedziała Lauren na pytanie sprzed kilkunastu minut. Pocałowała jeszcze swoją dziewczynę w usta oraz nos, a po tym zeszła na dół by otworzyć dziewczyną. Nie zapomniała oczywiście zgarnąć jeszcze bluzki i ją ubrać po drodze a włosy poprawić by nie było widać znaku na szyi, że niby coś im przerwano.
Brunetka otworzyła drzwi kiedy się przed nimi zjawiła i wpuściła je, witając się z każdą. Powiedziała im by poczekały chwilę w salonie, a ona sama powędrowała na górę. Camila w tym samym czasie poprawiła lekko sobie makijaż.
- Gotowa? - zapytała Lauren stojąc oparta o drzwi i przyglądając się swojej dziewczynie
- Tak - odpowiedziała młodsza po czym wyminęła starszą i zeszła na dół. Lauren przez to miała idealny widok na tyłek Camili który dla niej był idealny.
W szybkim czasie opuściły wszystkie dom Cabello i udały się do klubu. Czas zacząć imprezę.
*******
Czekam na zabicie za tak krótki rozdział ale w sumie jakbym miała go połączyć z kolejnym, który nie wiem kiedy się pojawi, ale postaram się jak najszybciej, to było by za długo i nudno, więc mam nadzieję że z kolejnym mi wybaczycie nawet jeśli może pojawić się drama, ups
Do zobaczenia w kolejnym ^^
CZYTASZ
miłość CZY przyjaźń?
RandomSą rozdzielone już w dzieciństwie, jednak wraz z ukończeniem osiemnastego roku życia - Lauren wraca z powrtoem do Miami, gdzie oprócz przyjaźni, rozwija się także miłość.