Następnego dnia pod wieczór, dziewczyny po wcześniejszym spacerze udały się do jakiegoś klubu. Camila bardzo na to nalegała. Pomyślała, że pomoże im obu to w odprężeniu się. Lauren z początku nie chciała tego, ale zgodziła się jednak. Wie ze swojego doświadczenia, że alkohol plus wszystko powracające do głowy z przeszłości to nie jest dobre połączenie, dlatego też postanowiła nie pić za dużo by mieć oko na swoją dziewczynę.
Minęły już z dobre trzy godziny, a dziewczyny nadal przebywały w klubie. Lauren wypiła niewiele tak jak postanowiła zaś Camila o wiele więcej. Aktualnie obie tańczyły na parkiecie. Młodsza z nich mimo procentów utrzymywała się jakoś na nogach, więc mogła swobodnie tańczyć ze swoją dziewczyną. Kiedy przestały, Camila wypiła ostatniego drinka i pozwoliła by mogły już wrócić do hotelu.
Po kilkunastu minutach obie pojawiły się już w hotelowym pokoju. Camila od razu przycisnęła swoje usta do ust Lauren, a jej ręce pojawiły się na szyi dziewczyny bawiąc niektórymi włosami. Powoli zaczęła je prowadzić w stronę łóżka, a gdy się koło niego zjawiły, upadły na niego. Camila usiadła okrakiem na Lauren. Zaczęła powoli składać pocałunki wzdłuż szczęki, a potem na szyi, ssąc ją przy okazji. Jej ręce pojawiły się pod bluzką osiemnastolatki robiąc pojedyncze kółeczka. Wtedy Lauren wiedziała do czego to prowadzi. Nie chciała by ich pierwszy raz był w takim momencie. Po ujawnieniach Lauren, kiedy Camila jest pijana.
- Camz przestań - poprosiła Jauregui, chwytając ręce Cabello i w miarę możliwości odsuwając szyję od ust dziewczyny. Spójrzała w jej oczy i widziała jak bardzo zmarnowana jest dziewczyna - Idź spać kochanie - powiedziała po chwili Lauren, a Camila jakby prawie że na zawałowanie zasnęła przy boku zielonookiej.Jauregui jednak nie zasnęła od razu. Tym razem do niej wszystko powróciło i nie mogła przestać myśleć. Może i było już późno, ale postanowiła przejść się. Założyła na siebie skórzaną kurtkę, zabrała telefon wraz ze słuchawkami i wyszła z pokoju zakluczając w nim Camile. Schowała klucz do kurtki, tak samo jak ręce i ruszyła na dwór. Od razu po opuszczeniu hotelu poczuła lekki chłód, do którego w kilka sekund się przyzwyczaiła. Ruszyła przed siebie mając słuchawki w uszach z których leciała już muzyka. Ulice były prawie puste. Idąc tak przed siebie myślała nad wszystkim. Nad wydarzeniami z przeszłości, nad jej mamą, nad Camila. Przeszłość nie zawsze jest ciekawa, ale trzeba żyć dalej, nawet jeśli ta przeszłość była drastyczna. Jednak nie wszystkim to się udaje. Co do mamy to mimo jak się zachowała nadal jest jej mamą i ciekawi ją jak u niej jest, ale nie potrafi wykonać też pierwszego kroku. Zaś w sprawie Camili to chce jej pomóc, ale pierw dziewczyna musi się na nią odtworzyć do końca.
Przez kolejne kilkadziesiąt minut dziewczyna nadal wędrowała. Muzyka nadal leciała ze słuchawek, a ona podśpiewywała sobie
I'm breaking down gonna start from the scratch
Shake it off like etch of sketch
My lips are saying goodbye
My eyes are finally dryI'm not the way that I used to be
I took the record off repeat
It killed me but I survived
And now I'm coming aliveI'll never be that girl again
Noo Ohh Ohh
I'll never be that girl again
Noo Ohh Ohh
My innocence is wearing thin
But my heart is growing strong
So call me, call me, call me
Miss movin' on
Oh oh oh
Miss movin' on
Oh oh ohGdy śpiewała na jej ustach widniał uśmiech. Podczas śpiewu mogła pokazać wszystkie emocje.
I broke the glass that surrounded me
I ain't the way you remember me
I was such a good girl
So fragile but no more
I jumped the fance to the other side
My whole world was electrified
Now I'm no longer afraid
It's Independence DayPodczas śpiewu czuła że żyje, mimo że uważała, że i tak nie ma do niego talentu.
I'll never be that girl again
Noo Ohh Ohh
I'll never be that girl again
Noo Ohh Ohh
My innocence is wearing thin
But my heart is growing strong
So call me, call me, call me
Miss movin' on
Oh oh oh
Miss movin' on
Oh oh ohEverything is changing and I never
Wanna go back to the way it was
I'm finding who I am and who I am
From here on out is gonna be enough
Is gonna be enoughKiedy piosenka dobiegała końca, Lauren zdała sobie sprawę, że jest z powrotem pod hotelem, więc bez mniejszego zawahania, weszła do środka, a po chwili pojawiła się w pokoju. Odłożyła kurtkę na bok, rozebrała buty, a telefon wraz z słuchawkami na komodę. Spojrzała na śpiąca Camile i ucałowała jej czoło. Zabrała piżamę, udała się do łazienki, po czym uszykowała się do spania. Kiedy była gotowa, położyła się na łóżku i pocałowała lekko usta dziewczyny, mówiąc "kocham Cię". Po tym w ciągu kilku minut zasnęła.
* Ranek *
Lauren nadal spała, a Camila była już na jawie rozmawiając z Dinah przez FaceTime. Cabello miała lekkiego kaca, ale nie tak jak kiedyś. Hansen po zobaczeniu jej w kamerce lekko zaczęła się śmiać, ale widząc jej groźne spojrzenie przestała, jednak po chwili znów zaczęła podobnie jak Camila.
- I co? Jak tam wyjazd? - zapytała Dinah z uśmieszkiem
- Dobrze - odpowiedziała niestety z kłamstwem Camila. Nie to, że jej się nie podobało czy coś, ale sytuacje które się tu zdarzyły nie były ciekawe, więc nie mogła też się całkowicie cieszyć się z tego wyjazdu
- Nie wydaje mi się coś Mila, znam Cię już dłuższy czas i widzę że jest coś nie tak. Mów co się dzieje - powiedziała Dinah
- Nie ważne DJ - odpowiedziała Camila spuszczając wzrok na podłogę
- Ważne Mila, ale jak chcesz. Nie mogę Cię zmusić byś mi powiedziała, mam jedynie nadzieję że nie zrobiłaś kolejnych cięć - na te ostatnie słowa zaniemowiła. Przecież Dinah nigdy nie widziała tego, więc skąd ona mogła wiedzieć?
- Ską-ską-skąd wiesz, że w ogóle robiłam? - zapytała jąkając się brunetka
- Bo nie jestem głupia Camila. Wystarczyło że kiedyś przebierałaś się na plaży, a ja przypadkowo zobaczyłam jakieś rany i blizny, które widać gołym okiem niestety, nie zawsze da się wszystkie zakryć - odpowiedziała Dinah - Chciałam zapytać dlaczego, ale nie chciałam naciskać, jednak teraz chyba będę musiała, bo nie odpowiedziałaś na moje pytanie, a widzę po Tobie, że ewidentnie coś nie tak - dodała po chwili dziewczyna
- Możemy nie rozmawiać o tym teraz? Nawet z Lauren nie rozmawiałam o tym, przepraszam - powiedziała Camila, po czym się rozłączyła czując łzy w oczach. Pozwoliła im swobodnie spływać po jej policzkach. Po chwili usłyszała jak jej telefon brzęczy z nowym powiadomieniem sms. Chwyciła telefon ocierając łzy i przeczytałaMi akurat nie musisz mówić wszystkiego, chce chociaż część wiedzieć co się dzieje. Jesteś moją przyjaciółka Camila. Jednak Lauren powinnaś spróbować powiedzieć, jest Twoją dziewczyną, ona zrobi dla Ciebie wszystko, chce Ci pomóc. Na mnie możesz się zamknąć, ale nie rób tego na swoją dziewczynę, której na pewno nie jest łatwo. Postaraj się jej powiedzieć co siedzi w Twojej głowie i dlaczego, nie odrzucaj pomocy. Pamiętaj że mimo wszystko jestem tu dla Ciebie, Ally, Mani, rodzice, a przede wszystkim Lauren są również. Kocham Cię Mila xx.
Mimo łez w oczach, odpisała jej
Wiem Dinah, ale niektóre rzeczy są trudniejsze do zrobienia niż nam się wydaje, jednak muszę spróbować dla niej. Nienawidzę kiedy widzę ją jak się o mnie troszczy a ja nie umiem jej nic powiedzieć, jak jest w stanie zrobić dla mnie wszystko a ja zachowuje się tak. Pamiętam o tym DJ, też Cię kocham x.
Wtedy poczuła parę ramion wokół jej talii. Wiedziała że to nie kto inny jak Lauren, więc wtuliła się w nią. Niektóre pojedyncze łzy jeszcze spadły z jej oczu, ale mimo wszystko odsunęła się od dziewczyny i przycisnęła jej usta do ust swojej dziewczyny.
----------------
W końcu udało mi się coś napisać i mam nadzieję, że nie jest tak złe jak mi się wydaje, a za wszelkie błędy przepraszam.
Love you x
CZYTASZ
miłość CZY przyjaźń?
De TodoSą rozdzielone już w dzieciństwie, jednak wraz z ukończeniem osiemnastego roku życia - Lauren wraca z powrtoem do Miami, gdzie oprócz przyjaźni, rozwija się także miłość.