16. Nowe mieszkanie

56 1 0
                                    

Nowy poranek, nowy dzień. Dni w ostatnim czasie leciały mi bardzo szybko, czy to przez to że mi tak dobrze w życiu? W myślach przypominałam dobre chwile u Johnsonów, nie wiedziałam jak wyglądają normalne relacje z rodzicami a ich dziećmi. A w tym domu pryskało aż miłością pomiędzy Evy, a Panią Agnes. Nie zapomniały o mnie i również obdarzyły mnie tym uczuciem. Panią Agnes marzyłam nazwać swoją matką. Nienawidziłam swojej rodzicielko. Nie,nie mogę myśleć o tej suce... za bardzo zabolały jej słowa. Blondynka weszła do kuchni zagłuszając słodką ciszę. Spojrzała na zegarek i w tym samym momencie rozpromieniła się. Za dwie godziny miałyśmy oglądać mieszkanie.

Dwie godziny, po zjedzeniu, ubraniu się i wygłupianiu byliśmy przed mieszkaniem. Ulica bardzo przypadła mi do gustu. Dookoła było zielono i był wielki park ze stawem na środku zieleni. Plac zabaw był położony na końcu parku, za co dziękowałam gdyż dzieci nie będą robiły nam problemów swoimi krzykami. Spojrzałam na moją przyjaciółkę,ona tak samo jak ja była zadowolona.

- Jak się nazywa ta ulica?- Zapytała przyglądając się odlatującym ptakom.

- Pogodowa.- Odparłam.- Idąc w dół miasta jest Łąkowa, a w górę Deszczowa. Za Deszczową jest jeśli się nie mylę mieszka Tom... Nienawidzę tamtej ulicy.

- Milagros, tamte morderstwa wydarzyły się parę miesięcy temu, nikt już o nich nie pamięta. Tamtego śmiecia zamknięto.

- Nikt nie pamięta!? A rodziny tych ludzi? - Spojrzałam na nią z wyrzutem, a on spuściła wzrok. Podeszłam do niej i objęłam ją ramieniem.- Zmieńmy ten temat, może masz racje. Nie ma co rozpamiętywać. Jak myślisz kiedy będzie właściciel?

- Powinien już być. Wiesz jak wygląda, albo jak się nazywa?

- Erick White. To syn Pana Ken'a White, słyszałaś coś o nich czy wyjaśnić?

- Eee możesz mówić.

- Aj Evy, Evy... To wielki bogacz który podróżuje po całym świecie. W niektórych czasopismach pisze, że jest największym dżentelmenem w tym stanie. Szarmancki i przystojny mimo swojego wieku. Ma chyba z 40 lat, a wygląda jak bóstwo. Czym się zajmuje? A no posiada wiele dzielnic, które wynajmuje takim osobom jak my z najwyższą jakością. Ma niezliczoną sieć Hoteli i Moteli. Fascynujący człowiek, zapewne znasz jego żonę. Pani Jessica White modelka i jego druga żona.

- Kurde! Moja ulubiona modelka, zdajesz sobie sprawę że ona ma tylko 20 lat?! A tak w ogóle skąd o nim tyle wiesz?

- Za dużo godzin w internecie.- Rozejrzałam się dookoła, chłopak powinien być z dwadzieścia minut temu. Gdy miałam już zabrać Evy z pod klatki ktoś stanął nam na drodze.

- Cześć dziewczyny. Wy jesteście Milagros Vieras i Evy Johnson? - Zapytał nas wysoki zielonooki blondyn.

- Hej tak to my, a ty zapewne to Erick White?- Odezwała się moja przyjaciółka i podała mu rękę, którą on delikatnie ścisnął. Mi natomiast posłał promienny uśmiech i również objął moją dłoń.

- Miło mi was poznać, przepraszam za to spóźnienie, ale miałem opóźnioną sesje zdjęciową. To jak gotowe na oglądanie mieszkania?

- Jasne!- Odparłyśmy chórem i ruszyliśmy w stronie drzwi do klatki. Erick wpisał kod zamkowy i otworzył nam drzwi przepuszczając każdą po kolei, zapewne tak jak jego ojcem był dżentelmenem. Był bardzo miły i przyjacielski. Weszliśmy po schodach na pierwsze piętro skręcając w lewo. Chłopak przycisnął guzik do windy, a po chwili otworzyła się ukazując zadbaną kabinę z dużym lustrem.

- Tutaj mamy klimatyzacje, tu wzywa się pomoc w razi gdyby winda się zatrzymała. To lecimy na 3 piętro!- Przycisnął jeden z klawiszy i po chwili byliśmy na naszym piętrze. Znajdował się na nim oświetlony korytarz. Każde drzwi były wykonane z drewna i posiadały swój numer, pokierowaliśmy się do mieszkania numer 22. Chłopak otworzył drzwi i po raz kolejny nas przepuścił. Moim oczom ukazał się piękne duże mieszkanie.

Na Zawsze MójOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz