IX

168 12 3
                                    

Duszę się ! Nogi mnie bolą... POMOCY! Zabierzcie to ode mnie! Zabije Piper!
Takie myśli krążyły Leonowi po głowie, kiedy już czwartą godzinę z rzędu łazili po centrum handlowym i przymierzali garnitury, fraki, muszki, krawaty, garnitury, marynarki, kapelusze, buty, cylindry, garnitury, koszule, spodnie i garnitury. Za dużo garniturów! Leo ledwo się wlekł za swoją koleżanką, która szła energicznym krokiem nucąc jakąś ślubną piosenkę i popijającą kawę z mlekiem. Kiedy już wybrali odpowiedni strój (media) Piper zaciągnęła go do ostatniego sklepu... sklepu z pierścionkami?
- Wybierz coś dla Grażyny - powiedziała po czym zaśmiała się widząc twarz Leona.
Valdez uważał, że to za wcześnie na zaręczyny, ale w końcu kupił pierścionek (czaromowa wcaaaaale w tym nie pomogła, wcale).
Mimo początkowej niechęci, wracał do obozu w podskokach, jednak gdy znalazł się blisko domków nagle się zatrzymał. A co jeśli ona go odrzuci? Już miał zadać to pytanie przyjaciółce, ale ona pchnęła go i ruszył w stronę ukochanej. Nie odwrócił się kiedy za plecami usłyszał wolną piosenkę, ona dodała mu odwagi.
Podszedł do Grażyny, ale ona była piękna. Spojrzał jej głęboko w oczy. Uklenknął przed nią. I zapytał.
- Grażyno... Czy wyjdziesz za mnie?

Ba dum tsssssss, tego się nie spodziewaliście ! Czy Grażyna się zgodzi? Będzie ślub? Tego się dowiecie czytając następne rozdziały, które niedługo wstawię :* Buziaki!

Czy To Miłość? |Snowleo| I Nie Tylko ZawieszoneOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz