VIII

186 12 2
                                    

Nasz Leo, każdą wolną chwilę poświęcał Grażynie.  Był on zakochany w bałwanie na zabój.

***

Zbliżała się tygodnica  (teraz już jest takie coś) naszych gołąbków i Leo uświadomił sobie, że nie ma prezentu dla ukochanej. To był koszmar.
Odrazu zerwał się na nogi  (ej, a co on wcześniej robił?) i pobiegł do najlepszego i najpiękniejszego eksperta od randek.

***

Piper wczorajszego dnia, zrobiła sobie "małe" piżama party (jak to się pisze?) z Cegłą . Bardzo dobrze się bawiły, grały w pokera i zrobiły bitwę na poduszki, ale rano Cegła sobie poszła i zostawiła całe sprzątanie swojej BFF (nie napisałam o tym? Ups...) .
Pip zaczęła powoli ogarniać cały syf, gdy nagle wpadł do domku Valdez, przy okazji rozwalając drzwi.
Córka Afrodyty , aż podskoczyła z zaskoczenia, po czym spojrzała z wyrzutem na włamywacza .
Leonard podbiegł do przyjaciółki i upadł przed nią na kolana.
- Pipes - jękną - Proszę pomóż mi...

Przepraszam, że tak krótko, ale sytuacja wymagała przerwania :( Niedługo wstawię next :) Dozo!

Czy To Miłość? |Snowleo| I Nie Tylko ZawieszoneOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz