I zamiast ślubu był pogrzeb.
Piper wsłuchiwała się w przemowę Leona, a była ona o zaletach świętej pamięci Grażyny.
Z oczu Indianki pociekły łzy. Poczuła, że ktoś złapał ją za dłoń. Myślała, że to Jason, więc odwróciła się, żeby go ochrzanić, ale gdy zobaczyła , że to Cegła, uspokoiła się i sama z siebie trzymała rękę przyjaciółki.
Właśnie Valdez skończył gadać, gdy pojawił się pierwszy chomik.***
Syn Hefajstosa naprawdę się wkurzył, nie dość, że jego nie doszła żona nie żyje, to przyszły tu te okropne bestie.
Gorzej być nie może.
Chomików była cała armia. Wszystkie uzbrojone w zębiska ostre jak... no zęby. A jeszcze to okropne futerko, które lśniało w słońcu, oślepiało ono herosów.
Leo zwołał swoich przyjaciół, którzy tak nawiasem mówiąc, byli najlepsi i najbardziej doświadczeni w walce z chomikami. Szykowali się na wojnę.
Nie musieli czekać długo, bo chomiki błyskawicznie przemieniły się ze zwykłych, słodkich futrzaków, w wielką, niebezpieczną armię. Rzuciły się do ataku.***
Percy nie spodziewał się takiego zwrotu akcji, w końcu podobno Jason zniszczył dziuplę tych paskudnych stworzonek, ale trudno...
Jego rozmyślania przerwał chomik lecący dość szybko ku jego twarzy, ale Percy błyskawicznie wyciągnął swojego Orkana i przeciął bestię na pół. Te potwory były wbrew pozorom łatwe do pokonania, przynajmniej według Persiaka, który pokonał gorsze rzeczy. Wciągu następnych kilku sekund, syn Posejdona zabił chyba już z tuzin tych niewinnych istotek, ale wciąż napierało na niego ich coraz więcej. Wpadł w trans. Nie mógł zaryzykować nawet spojrzenia i sprawdzenia jak sobie radzi Ann, bo nie miał wątpliwości, że któryś z chomików dostałby się bliżej, poza zasięg jego miecza. Walczył więc samotnie uśmiercając coraz to więcej zwierzątek.
W końcu krew zalała mu oczy i wymachiwał mieczem na oślep. Kiedy poczuł na ramieniu czyjąś dłoń wzdrygnął się.
-Już po wszystkim, Glonomóżdżku- usłyszał znajomy głos swojej dzewczyny.
Tadadadadam!
Dodałam też obsadę :)
Jestem chyba zadowolona z tego rozdziału, ale nwm czy powinnam xd
Kc was Grzaneczki :*
CZYTASZ
Czy To Miłość? |Snowleo| I Nie Tylko Zawieszone
FanfictionMiłość jest straszna, nie tylko nieodwzajemniona, ale i ta zakazana. Właśnie ona dopadła Leona Valdeza. Czy nasz bohater skończy ze złamanym sercem? Czy swoją miłością zrani ukochaną? Teraz są tu też inne shipy. Jest to nie tylko komedia i romans...