#6

1.2K 25 4
                                    

- Mamo!!!

Zerwałam się do pozycji półsiedzącej. Byłam cała mokra od potu i strasznie bolała mnie głowa. Gorączkowo rozglądałam się po pokoju w poszukiwaniu jakiejś pomocy. Do pokoju nagle wparowała mama ze współczuciem i strachem wymalowanym na twarzy. Usiadła obok mnie i mocno do siebie przytuliła gładząc moją głowę.

- Ostatni koszmar miałaś prawie 2 lata temu- zagadnęła- stało się coś? Wiesz, że mi możesz wszystko powiedzieć.

No akurat tego nie jestem pewna, bo nikt mi nie uwierzy. Przecież Samuel to przykład najmilszego i zdumiewajacego chłopca. Muchy by nie skrzywdził. Chciałabym być muchą....

- Sama nie wiem dlaczego tak sie stało mamo. Jakbym miała problemy, to przecież bym ci powiedziała- Jedno wielkie kłamstwo, które wypowiadam już 2000 raz.

- A pamiętasz co ci się śniło chociaż?- zapytała z troską

-Niestety nie...- moja odpowiedź za każdym razem brzmiała tak samo. Nigdy im nie powiedziałam co tak na prawdę mnie dręczyło. Już wielu specjalistów próbowało ze mnie wyciągnąć prawdę, ale byłam zbyt silna na ich gierki.

- Mamo, okropnie boli mnie głowa - powiedziałam mocniej wtulajac się w ramiona mojej rodzicielki.

- Poczekaj tu, a ja przyniosę ci tabletkę i ciepłą herbatę- wstała i wyszła.

Za bardzo przejmuje się tym wyjazdem. Nie jestem pewna czy dobrze robię. Boję się, że ten koszmar powróci i będę musiała przeżywać to wszystko od nowa.
Drzwi od pokoju się otworzyły a w nich stanęła mama ze wspomnianą wcześniej tabletką i kubkiem herbaty.

- Nie oparz się - powiedziała zanim podała mi kubek.

- Dziękuję - uśmiechnęłam się ciepło i zażyłam lekarstwo

Mama poprawiła mi poduszkę pod głową i położyła się obok mnie.

- Chcesz pogadać albo potrzebujesz pomocy?- zapytała

- Mamo nie musisz sie o mnie martwić - powiedziałam odkładając kubek.

- Kochanie, przecież wiesz że chce dobrze.

- Ja wiem, ale zapewniam Cię, że jak będę miała kłopoty to o wszystkim ci powiem. Mamo mogę jutro zrobić sobie wolne i spędzić z wami czas?- zapytałam jednocześnie zmieniając temat.

- No dobrze- powiedziała- ale kładz się już spać bo rano się z tobą nie dogadam.

- Dobranoc- powiedziałam wtulając się w ramie mamy

- Dobranoc

                          ***

Obudziłam się wypoczęta i pełna energii. Na całe szczęście w nocy nie przyśniło mi się nic więcej i spałam spokojne. Spojrzałam na zegarek. Była 10:00. Wcale się nie dziwię ze jestem tak wypoczęta skoro tyle spałam. Wstałam i poszłam do szafki aby wyjąć bieliznę, a następnie ruszyłam do łazienki.

Po szybkim prysznicu postanowiłam ze ubiorę zwykły t-shirt i krótkie spodenki.

Po szybkim prysznicu postanowiłam ze ubiorę zwykły t-shirt i krótkie spodenki

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


Włosy ułożyłam w luznego koka.
Schodząc po schodach, do moich nozdrzy dotarł zapach świeżych tostów. Od razu zaburczało mi w brzuchu. Przy ladzie zobaczyłam uśmiechniętą mamę, która była tak pochlonięta przygotowywaniem śniadania, że nawet mnie nie zauważyła. Włosy miała upięte 'raczkiem' i kilka kosmykow opadało jej na czoło. Na czarny t-shirt na szelkach założony został niebieski fartuch w kwiatki. Rzadko widywalam mamę w takiej sytuacji. To był piękny widok. Wyglądała jak Pani domu, którą oczywiście była, ale dzisiaj tak promieniala jakby to było jej marzeniem od bardzo dawna. Po chwili wpatrywania sie w moją rodzicielke, ruszyłam do lady.

-Dzień dobry- powiedziałam radośnie do mamusi

- Cześć kochanie- jej uśmiech poszerzał- jak sie spało?- zapytała już bardziej kontrolnie

-Dobrze, czuję ze wypoczelam- powiedziałam zgodnie z prawdą- a tobie?

- Też dobrze. Tak bardzo cieszę się, że dzisiaj cały dzień spędzimy całą trójką- oznajmiła nalewajac pomarańczowego soku do szklanki.

- A co do trójki, to gdzie Tata?- zapytałam, ale mama nie zdarzyła odpowiedzieć na moje pytanie, bo Tata wszedł do kuchni i z uśmiechem od ucha do ucha powiedział:

- Witam moje królewny. Jak się spało?- podszedł do każdej z nas z osobna i złożył buziaka w policzek

- Dobrze- odpowiedzialysmy chórem

- Już nie mogę sie doczekać na dzisiejszy dzień- ojciec rzekł to samo co mama

- Ale zawsze taki dzień należy zacząć od sniadania- oznajmiła rodzicielka- chodźcie do stołu

- Kto pierwszy do stołu- zawołał Tata i pobiegł pędem w stronę jadalni.

Zakochana w KuzynieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz