Nie mogłem spać w nocy. W głowie cały czas miałem obraz tych blizn okalających jej delikatne i chudziutkie ręce. Może to się wydaje dziwne że to mnie tak poruszyło ale wydarzenia z ostatnich lat zmieniły mnie nie do poznania. Ile to razy chciałem zrobić sobie krzywdę, lecz zawsze ktoś był w pobliżu, zawsze byłem otoczony ludźmi, którym na mnie zależy, którzy mnie kochają i jestem za to niezwykle wdzięczny bo pewnie już by mnie tu nie było. Byłem chłodnym gnojkiem, ale wydarzenia z przeszłości zmieniły mnie nie do poznania, chociaż nie do końca bo nadal potrafię być zimnym postarchem kiedy wymaga tego sytuacja. Ułożyłem sobie życie na nowo, dzięki Shawn'owi, mojej rodzinie i muzyce stanąłem na nogi i potrafię normalnie żyć. Ona nie miała takiej szansy, zawsze była sama, sama musiała sobie ze wszystkim poradzić, jedynymi ludźmi w pobliżu była jej służba i wątpię, że byli w stanie ją powstrzymywać.
Zacząłem się obwiniać za swoje zachowanie po przylocie Alex, może rzeczywiście potrzebowała więcej czasu na zaklimatyzowanie się, w końcu nie bez przyczyny ma tyle ran na rękach i na pewno nie jest jej łatwo samej tutaj. Na razie ma tylko mnie, więc pasuje jakoś sobie wszystko wytłumaczyć i zacząć od nowa. Muszę się nią zaopiekować i dowiedzieć co się stało. To nie jest błachostka, wiem coś o tym, z tego mogą wyniknąć większe problemy. Osoba tnąca się ma pewien uszczerbek na zdrowiu psychicznym. Ciekaw jestem czy ciocia z wujkiem wiedzą o tym, a jak tak to czemu nic nie powiedzieli. W sumie rozumiem, o moich problemach rodzice też nikomu nie mówili.
Zerknąłem na zegar na ścianie, było parę minut po 6:00. Nie było sensu, żebym dalej próbował zasnąć bo wiem że znowu by mi się nie udało, więc pomyślałem że wstanę i zrobię coś pożytecznego np. ogarnę dom albo zrobię pranie. Takie codzienne czynności właśnie przyczyniły się również do wyciągnięcia mnie z dołu, w którym się kiedyś znalazłem. Zamiast leżeć jak trup ze wzrokiem wpatrzonym w ścianę przez całe dnie, mama kazała mi sprzątać, pomagała mi jak mogła, starała się mnie jakoś ruszyć, no i udało jej się. W tamtym czasie było to moją drugą terapią i dzięki niej mój dom lśnił czystością.
Wstałem i udałem się pod prysznic. Może zimna woda jednak sprawi że to co widziałem było jednak nie prawdziwe i wymarze to z mojej głowy? Nie stało się tak, ale przynajmniej mnie orzeźwiła i pozwoliła mi poskładać myśli. Nie wiem czy mam porozmawiać z nią od razu po przebudzeniu, na pewno będzie miała ogromnego kaca i zdenerwuje się za szybko a wtedy tylko się ode mnie oddali i nic mi nie powie na temat traumy. Albo udam, że o niczym nie wiem i tym sposobem kiedyś mi powie. Nie wiem co mam zrobić. Najpierw muszę zbadać grunt. Nie wiem na jakim jest etapie, ale widać w jej oczach ten smutek, ta szarość mówi że nadal to przeżywa.
Po wyjściu z łazienki postanowiłem, że najpierw pójdę do sklepu po zakupy na śniadanie a później ogarnę chatę.
Założyłem czarną koszulkę i luźne szare dresy z Championa. Całość uzupełniłem białymi air forcami.
Ulice LA były puste, gdy na zegarku zbliżała się godzina 7:00. Cały czas w głowie miałem jeden i ten sam obraz, a moje myśli nie krążyły wokół niczego innego. Próbowałem to jakoś rozkminić, dojść do jakichś rozwiązań, nowych przemyśleń, ale żadna nowa poszlaka nie przychodziła mi do głowy. Co wydarzyło się w jej życiu tak złego, że okaleczała swoje ciało?
Wszedłem do sklepu, i od razu rozpocząłem poszukiwanie produktów.
Wyszedłem obładowany po uszy. Nie chciałem, żeby czegoś brakowało w domu, żeby jej niczego nie brakowało. Gdy wróciłem, przygotowałem śniadanie, i leki na kaca dla Alex. Zastanawiałem się czy nie zanieść jej tego do pokoju, ale pewnie się domyśli że coś jest nie tak, bo to by było za miłe, poza tym nie chcę żeby czuła się nieswojo ze względu na swój stan, pewnie się będzie wstydzić wczorajszej nocy, ale moim zdaniem nie ma czego. Była świetna, jest mega utalentowana, prawdziwa, a taka skromna. Poznałem ją z zupełnie innej strony i bardzo mnie zaskoczyła.
Z zamyśleń wyrwał mnie odgłos otwieranych drzwi i już wiedziałem że to ona. W momencie zesztywnialem i nie wiedziałem co zrobić, i żeby wyglądać naturalnie podbiegłem do patelni z jajecznicą i jak gdyby nigdy nic zacząłem ją mieszać.
Słyszałem, że zeszła ze schodów i powoli idzie w stronę kuchni, czekałem, aż coś powie, ale żadne słowo nie padło z jej ust. Odwróciłem się powoli i zobaczyłem jak stoi w progu i bez żadnej emocji wpatruje się we mnie. Jej oczy były szare i smutne, włosy mokre, na sobie miała luźny podkoszulek i spodenki kolarki.
'Nie patrz na ręce, nie patrz na ręce, nie patrz na ręce', te słowa powtarzałem w głowie jak mantrę. Przybrałem swoją obojętność i zacząłem...
CZYTASZ
Zakochana w Kuzynie
Novela Juvenil"Od dawna coś do niego czułam. Mimo tego, że wyrządził mi tyle zła zawsze mu wybaczałam. Nie mam bladego pojęcia co zrobić. Przecież nie powiem mu o swoich uczuciach, bo wyjde na idiotke. Zresztą jak zwykle." Poznaj historię Alex, która po wyjeździe...