3. To żart

425 24 2
                                    

*GASTON*
-O czym ty mówisz Delfina?
- O rany przecież to żart prawda Nina?
Spojrzałem na moją przyjaciółkę. Dalej miała oczy pełne łez. Ona jest taka krucha, bezbronna. Lecz wolę gdy się uśmiecha. Kocham jej uśmiech.
-Delfina kiepski ten twój żart. Chyba jednak nie będziemy razem jeździć w konkursie.
-Co? Ale Gaston.
-Nie. Gaston. Nic się nie stało. Na prawdę. Niech mówi co chce. I tak wiedziałam, że te wrotki to błąd. Pójdę do Luny.
I tak po prostu sobie poszła. Dlaczego ode mnie ucieka.
-I tak już razem nie jeździmy. Zapomnij! Nie wiedziałem że jesteś taką egoistką
-Ha i kto to mówi.
-O co Ci chodzi?
-Nawet nie widzisz że te zero jest w Tobie zakochane. Biedaczek. Współczuję bo Twoje serce jest zajęte Felicity. Internetowa miłość. Hahahhahaha jakie to dziecinne.
-Żal mi Cię Delfina bo zakochałaś się w dzieciaku
-I to jest moja strata czasu
-Też tak myślę. Nara
-Kretyn
Wariatka. Nina zakochana we mnie? Mogłem dać jej jakieś nadzieje? Przecież ja do niej tego nie czuję. Chyba. Muszę z nią pogadać.
-No stary tu jesteś. Co zrobiłeś Delfinie?
-Nie chce o tym gadać. Egoistka i tyle. Widziałeś Nine?
-Tak. Pożegnała się z Luna i wróciła do domu. Nie dziwie sie. Taka kompromitacja. A co?
-Jak myślisz czy ona sie we mnie zakochała?
-Nie wiem. Spytaj się Luny. Tak w ogóle to skąd ten pomysł?
-Delfina zaczęła się rzucać i wspomniała coś o tym
-No to nieźle. Chociaż nie wiem czy to nawet nie dobrze.
-Jak to?
-Nina nie jest taka zła tylko jest skryta ale całkiem ładna.
-Racja. Jest słodka.
-Stary lubisz ją.
-Dlatego muszę wiedzieć. Gdzie Luna?
-Na torze
-Do potem
-Powodzenia
-Przyda się.
Postanowiłem pogadać o tym wszystkim Lunie.
-Luna
-Coś się stało?
-Nina
-A. Poszła do domu.
-Wiem
-To o co chodzi?
-Czy możliwe że ona mnie kocha?
-Skąd ten pomysł?
-Chce wiedzieć czy mam u niej szansę.
-Myślę że masz ale czy Cie kocha to nie wiem. Zadzwoń do niej i się z nią spotkaj.
-Dobra dzięki Luna. Jesteś kochana.
-Nie ma za co. Widziałeś Matteo?
-Był w szatni
-Dzięki.
Widzę że Luna też coś czuje do Matteo. On w sumie do niej też. Jak tak patrzę na to to myślę że Luna bardziej pasuje do Ambar ale nic nie wiadomo. Teraz tylko spotkać się z Nina.
*NINA*
Totalne dno i wodorosty. Nic tylko płakać. Jestem taka głupia. Jak mogłam dać się Delfinie. Która inteligencją to ona nie świeci. Co za beznadziejny dzień. Dzisiaj i jutro nigdzie nie wychodzę. W poniedziałek już będę musiała niestety. Szkoła. Może poucze się? Powinnam skupić się teraz na nauce niż na wrotkach, miłości. Właśnie miłość. Chyba się zakochałam i to mocno. Nic już na to nie poradzę. Lecz nie mam u niego żadnej szansy. Jakie te życie jest beznadziejne.

Poniedziałek. Koszmarny dzień czas zacząć. Gaston dzwonił co 30min aż w końcu wyłączyłam telefon. Dałam znać oczywiście Lunie. Ona mnie zrozumiała. Kocham ją. Dzisiaj spotkamy sie w szkole to jest chyba jedyny plus tego dnia. Szybko się spakowałam, zjadłam tosta, ogarnęłam się i poszłam do szkoły. Powinnam się przecież cieszyć z tego powodu a tak nie jest. Coś okropnego. Pierwszy raz tak mam.
-Nina!!
-Luna! Tęskniłam
-Ja też misia. Jak się czujesz?
-Lepiej
-Moja biedna. Spotkałaś się z Gastonem?
-Nie. Dzwonił, dzwonił aż w końcu wyłączyłam telefon. Ale o tym wiesz
-Dlaczego tak go traktujesz?
-Nie chcę by był blisko mnie. Niszczy tylko sobie reputację
-Ale może on chce być przy Tobie? Wiesz wczoraj pytał się mnie o Ciebie. Gdy powiedziałam, że nie przyjdziesz bardzo posmutniał.
-To co. Pasuje bardziej do Delfiny niż do mnie
-Nina!
O nie. To on.
-To ja sie zwijam. Zobaczymy sir na lekcji. Pa
-Luna czekaj.
-O nie nie nie! Tym razem idziesz ze mna
*GASTON*
Teraz to mój czas. Wziąłem ją za rękę i wyprowadziłem za szkołę.
-Co ty robisz? Puść mnie
Puściłem.
-Nie odezwałaś się
-Nie czułam takiej potrzeby
-Ale ja czułem!
-Nie krzycz. Idę na lekcję.
Złapałem ją.
-Gaston co ty wyprawiasz? Puszczaj.
-Nina zależy mi na Tobie. Proszę nie odsuwaj mnie od siebie
-Gaston ja muszę
-Nie musisz. Nie jesteś nikim. Jesteś Nina. Moja najwspanialsza przyjaciółka. Jesteś sobą i taką Cię lubię. Każdemu zdarzają się upadki ale po to są przyjaciele by pomóc powstać za każdym razem rozumiesz? Jesteś dla mnie bardzo ważną osobą.
*NINA*
Zaczęłam płakać. Jego słowa. Takie piękne. Po chwili czuję że mnie przytula. Tego mi chyba brakowało. Jego bliskości.
-Przepraszam- szepnelam
- Już dobrze Nina.
Czuję że sie rumienie. W końcu jestem w jego objęciach. Czuję takie ciepło. Bardzo przyjemne uczucie. Mogłabym zostać tak już na zawsze. Ale to tylko chwila więc zapragnęłam ją mieć przy sobie. Podniosłam głowę do góry. Spojrzałam w jego czekoladowe oczy. On wciąż mnie obejmował. Nasze twarze zbliżały się do siebie. O nie. Zaraz się pocałujemy.

DRYŃ DRYŃ
No tak dzwonek na lekcje. Błyskawicznie od siebie się odsuneliśmy i wróciliśmy do swoich sal. Byłam cała w skowronkach. Czy to możliwe, że on też coś do mnie czuje? Mam napływ gorąca.
-Co ty taka rozpalona?
-Gaston
-Gaston co?
-Prawie się pocałowaliśmy.
Przerwa. Opowiedziałam Lunie wszystko ze szczegółami. Po chwili przyszedł Gaston i mnie zabrał do parku przy szkole. Głupio mi tak ciągle zostawiać Lunite, ale jutro jej to wynagrodze. Muszę.
-Chciałabym Ci coś zagrać

 -Chciałabym Ci coś zagrać

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

-Gaston bardzo ładne.
-Wiesz Delfina powiedziała że mnie kochasz.
-Co takiego?
-Nie będę się gniewał jeśli to jest prawda.
-Nie
-Nie?
-Znaczy... Nie wiem
-Jak to?
- Myślę że idzie to w tą stronę. Nie wiem czy to dobrze czy źle. Ale jeszcze Cię nie kocham
- Czyli jest szansa?- ten jego uśmiech. Czy on mnie...
-A Ty? Kochasz mnie?
-Myślę, że nie patrze już na Ciebie jak na przyjaciółkę tylko jak na kogoś bardziej ważnego.
-Na prawdę?
-Tak. Czuje coś do Ciebie i myślę że to miłość. Dlatego się postaram byśmy byli razem. Zgadzasz się?
- No pewnie-przytulilam go jak najmocniej i dalam mu buziaka w policzek. Czułam że trzeba zrobić mały krok do przodu.
-To co? Umówisz się ze mną na jutro?
-O której?
-20?
- W porządku.
-To przyjdę po Ciebie o 20.
-Dobrze.
Nie wierzę. Umówiłam się z Gastonem. Trzymajcie mnie. To sen? Ale co z FelicityForNow?
'Miłość to cudowna sprawa i piękna więź'
#MiłośćWygrywa

Love Is Secret-GASTINA 1&2Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz