*NINA*
Moje życie to chyba jakieś dno. Mama by mnie chyba wydziedziczyła gdybym zaczęła jeździć na wrotkach, ale Luna tak mnie namawia. W sumie więcej jest strachu niż myślenia. Ale dzisiaj spróbuję, a z mamą kiedyś o tym porozmawiam. Dziś więc wielki dzień. Czas na post.
'Łap każdą chwilę, chwytaj dzień!#ŻycieZbytKrótkie
Gotowe. Możemy iść do szkoły.
-Nina wrócę dziś bardzo późno.
-Dobrze mamo.
-No to trzymaj się. Kocham Cię.
-Ja Ciebie też.-Nina
-Hej Luna
-I jak? Jeździsz dzisiaj?
-No dobra.
-Aaaaa!
-Ale tylko raz. I musisz mi pomagać.
-No pewnie. Aj Nina tak się cieszę.
-Ja też. A teraz chodźmy do środka bo zaraz zaczną się lekcje.
-Ok ale potem musimy pogadać.
-O czym?
-Chyba o kim-uśmiechnęła się szyderczo
*GASTON*
Od jakiegoś jestem fanem FelicityForNow. Chociaż jej nie widzę czuję że mamy dużo wspólnego. Zauroczyłem się nią.
-Siemanko
-Siema stary
-A Ty co znowu bujasz w obłokach?
-Felicity
-No tak. Na pewno ją kiedyś spotkasz.
-Kiedy?
-Może niedługo. Wiesz może to jest nawet chłopak.
-Fuu nie obrzydzaj.
-To przestań tak o niej myśleć i chodź na lekcje.
-Ehh chodźmy.*NINA*
(w szkole)
-No to Nina jak tam z Gastusiem?
-ćśś..Luna! Ni jak. Znaczy nie wiem.
-Jak to?
- Piszemy czasami ze sobą ale tylko tyle.
-Ale cześć sobie mówicie.
-Tylko
-Ehh to może spotkajcie się razem.
-To niemożliwe.
-Dlaczego?
-To Elita.
-To co? On Cie lubi
-Ale nie tak jakbym chciała
-Ehh ale skąd ta pewność?
-Widać to.
-Przesadzasz.
-Zmień temat.
-No dobrze. Śnił mi się dzisiaj Simon i Matteo.
-Coś nowego. Opowiadaj.
-Mam wrażenie że podobają mi się obaj.
-Niemożliwe.
-A jednak.
-Nie o to mi chodzi idą tu.
-Kto?
-Gaston i Matteo
-Co jest kelnereczko?
-Nic. Czego chcesz?
-Ja nic. Gaston chce pogadać z Nina więc zabieram Cię do Jam&Roller.-Ale miałam iść z Nina.
-W porządku Luna. Idź. Skończymy naszą rozmowę w barze.
-Oki. Chodź królu Pawiu.
-Co ty taka nerwowa dziś
- Nie jestem.
-Ok. Nie chcesz to nie mów ale i tak dziś zatańczymy zgoda?
-Zgoda-O czym chciałeś porozmawiać ?
-Nina muszę się Ciebie poradzić. Czuję że mogę Tobie zaufać
-Jasne. O co chodzi?
-Chodzi o to, że chciałbym kogoś poznać. Pewną dziewczynę.
-A co ja mam z tym wspólnego?
-Mam na myśli FelicityForNow
-FelicityForNow?
-Tak. Bo widzisz. Chyba się w niej zakochałem.
-Niemożliwe.
-Co? Dlaczego?
-Jak można zakochać się w kimś przez internet. To nie racjonalne. Czego ode mnie oczekujesz?
-Pomyślałem, że może pomożesz mi ją odnaleźć. Pytałem już Delfi, Jazmin, Ambar i Matteo. Ale o ni nic o niej nie wiedzą.
-Aha czyli ja jestem kolejną osobą którą prosisz o to samo?
-Dokładnie. To co pomożesz?
-Nie.
-Co? Dlaczego?
-Nie obchodzi mnie ona. Może specjalnie sie nie ujawnia bo nie chce by ktoś ją poznał. Jej prawdziwe ja. A teraz wybacz. Muszę iść do baru.
-Dobrze. Trudno.
Co za kretyn. On i Felicity? Bzdura. To niemożliwe.
'Internetowa miłość to nie prawdziwa miłość. Jedynie podziw.
#Prawdziwamilosc'
Co za koszmar. Muszę isc szybko do Luny. A ja myślałam, że on mnie lubi. Jestem tylko ratunkiem w poszukiwaniu FelicityForNow. Nie doczekanie.
*GASTON*
Nie rozumiem zachowania Niny. Myślałem że mogę na niej polegać i jej ufać. A ona tak na prawdę ma gdzieś mnie i moje uczucia. Chociaż mogłem ją może urazić? Ale niby czym. To ona powiedziala nie na samym początku a nie ja. Nie ma prawa mieć teraz do mnie żadnych wyrzutów. Jedynie do siebie. Zdenerwowałem się tym wszystkim. Muszę pogadać z Matteo. No co ja widzę tańczy z Luna. Wiedziałem, że się w niej zakochał. Znam go zbyt dobrze. Nie wierzę. Nina na wrotkach?
-Nie wiedziałem, że jeździsz-To mój pierwszy raz.
-Idzie Ci całkiem nieźle.
-Zatańczymy?
-Nie umiem
-To nauczę chodź.
-No dobrze-Jeju jaki ona ma śliczny uśmiech
-Widzisz dobrze Ci idzie
-Chyba masz rację. Słuchaj Gaston. Chciałabym Cię przeprosić.
-Nie gniewam się.
-Ale zachowałam się nie fajnie. Powinnam się cieszyć, że mi ufasz itd. A ja Cię zmieszałam trochę z błotem.
-W porządku. Na prawdę nic się nie stało. Wiesz w sumie ja też powinienem Cię przeprosić. Bo to było trochę nie miłe z mojej strony i myślałem tylko o swoich potrzebach.
-Wybaczam.
-Bardzo Cię lubię Nina i na prawdę chcę by między nami było wszystko ok.
-Ja też- czy mi sie wydaje czy ona sie zarumienila.Jak słodko.
-Rumienisz się.
-Ja? Nie skąd. Po prostu jest mi trochę gorąco. To te nerwy. Pierwszy raz na wrotkach.
-Rozumiem- tak ona sie zarumienila.
*NINA*
Ale wtopa. Nina przestań się rumienić.
-Chyba kończę już na dzisiaj.
-Idziemy się napić soku?
-Dobrze- jak mam z nim rozmawiać?
-Słuchaj Gaston
-Tak?
-Pomogę Ci z FelicityForNow.- Jestem głupia
-Na prawde?
-Tak-Idiotka ze mnie
-Nina jesteś wielka!- Cz...Cz...Czy on...mnie...przytulil? Widać, że to go uszczęśliwiło. Teraz pozostaje tylko Felicity.
CZYTASZ
Love Is Secret-GASTINA 1&2
Fanfiction#Gastina Część 1 Historia o Ninie i Gastonie. Nina to nieśmiała, sympatyczna dziewczyna która kryje się w świecie internetu. Gaston młody, przystojny chłopak który podziwia FelicityForNow. Oboje kochają fotografie i książki. CZĘŚĆ 2 (bardzo krótka...