- Nya! - usłyszałam znajomy głos - Nya wstawaj! - teraz już wiem, że to głos Pixal.
- Jeszcze chwilę...
- Wstawaj, bo spóźnimy się na śniadanie.
- Co?
- No tak, jest już 9.50.
Szybko podniosłam się do pozycji siedzącej.
- Dlaczego mnie wcześniej nie obudziłaś?
- Budziłam cię już chyba z pięć razy.
Energicznie wstałam z łóżka i pobiegłam do łazienki. Ogarnęłam się w jakieś pięć minut i wyszłam z łazienki.
- No to co? Idziemy?
- Pewnie - odpowiedziała mi Skylor.
Szybko wyszłyśmy z naszego pokoju i ruszyłyśmy w stronę jadalni. Na szczęście kiedy weszłyśmy do środka była 9.59 więc się nie spóźniłyśmy. Akurat, gdy zajęłyśmy nasze miejsca wybiła 10.00 i jak zwykle punktualnie do sali weszły mentorki. Usiadły na swoich miejscach i wszystkie zaczęłyśmy jeść. Po skończonym posiłku Pani Misako zaczęła zapoznawać nas z planem dnia.
- Dobrze dziewczynki, dzisiaj będziecie mieć tylko jedną lekcję. Będziecie się uczyć gotować a pomoże wam w tym Pani Jawrylak. Zajęcia zaczynają się o 12.30. Liczę na to, że się nie spóźnicie - tak właśnie skończyła swój monolog Pani Misako.
Postanowiłyśmy, że pójdziemy do ogrodu. Z tego, co mówiła Pani Misako znajduje się tam dość obszerny labirynt. Skylor bardzo chciała go przejść. Podobno w jego centrum znajduje się piękny ogród pierwszej właścicielki tego pałacu, który słynie z przepysznych mirabelek. Wyszłyśmy z pałacu i zobaczyłyśmy naprawdę duży labirynt. Nie zastanawiałyśmy się długo i weszłyśmy do niego. Miałyśmy dwie godziny na zbadanie go.
Chodziłyśmy po nim do 12.20 ale nie doszłyśmy do ogrodu mirabelkowego. Musiałyśmy iść na zajęcia. Na szczęście dosyć szybko się z niego wydostałyśmy. Poszłyśmy do pałacowej kuchni, bo tam miały się odbyć dzisiejsze zajęcia. Gdy tylko wszystkie dziewczyny przyszły dowiedziałyśmy się co będziemy gotować. Będzie to homar z sosem czosnkowym. Każda z nas dostała jednego z nich. Nagle do Pani Jawrylak zadzwonił telefon, więc musiała na chwilę wyjść. Skylor wzięła swojego homara do ręki i zaczęła mówić:
- Ej dziewczyny wiecie co kogoś mi ten homar przypomina.
- Kogo? - zapytała jakaś dziewczyna z tłumu.
- Panią Dicką - gdy to powiedziała zaczęłyśmy się wszystkie głośno śmiać - Dzień dobry dziewczynki dzisiaj opowiem wam o swoim życiu. Powinnam zacząć tak... dawno dawno temu zanim na świat przyszedł pierwszy człowiek na świat przyszłam ja - Skylor udawała głos Pani Dickiej.
Gdy tak sobie śmieszkowałyśmy niespodziewanie do kuchni weszła Pani Dicka.
- A co tu się wyprawia?! - zapytała swoim wrednym głosem.
- Yyy... Uczymy się gotować homara proszę Pani - próbowała nas wytłumaczyć Pixal.
- Ach nie ważne, gdzie jest Pani Jawrylak?
- W-wyszła na chwilę - powiedziałam lekko się jąkając.
- Dobrze. Kiedy wróci powiedzcie jej, że ją szukam.
I w tym właśnie momencie do kuchni weszła Pani Jawrylak.
- Proszę Pani - Skylor chciała powiedzieć mentorce, co druga kobieta kazała jej przekazać.
- Tak? - zapytała owa nauczycielka.
- Pani Dicka kazała Pani powiedzieć, że Panią szuka - i w tej chwili wszystkie zaczęłyśmy się śmiać.
- Panno Skylor proszę sobie nie żartować - zwróciła jej uwagę Pani Dicka.
- Dobrze, przepraszam - zaczęła udawać, że jej przykro.
- No i żeby się to więcej nie powtórzyło.
- Koniec tych rozmów! Wracamy do robienia homara! - oznajmiła Pani Jawrylak.
Pani Dicka wyszła z kuchni a my wróciłyśmy do robienia homara. Gdy skończyłyśmy musiałyśmy iść na obiad. Okazało się, że dzisiaj na obiad będą nasze homary. Muszę przyznać, że mój nawet mi smakował. Po obiedzie wróciłyśmy do naszego pokoju i wtedy przypomniałam sobie, że miałam zadzwonić do Kaia. Tak jak wczoraj weszłam do łazienki i wybrałam numer mojego brata.
- No co tam siorka? - usłyszałam znajomy głos.
- Elo Kai. Co tam? Jak tam?
- Elegancko. Wiesz Cole przyniósł browca, tylko musimy uważać, żeby staruchy się nie skapnęły - dopiero teraz zorientowałam się, że jest pijany.
- Ale jakie staruchy?
- No te wiesz... Co nam na nic nie pozwalają.
- Ale skąd w akademiku jacyś starsi ludzie?
- W jakim akademiku?
- No tym koło twojego uniwersytetu.
- Ale ja nie mieszkam w akademiku.
- To gdzie?
- No jak to gdzie no w 'Projekt Gentleman'
- Co?!
...
CZYTASZ
Projekt Lady | Ninjago
FanfictionKim jest dama? Jest kobietą, która potrafi zachować się z klasą w każdej sytuacji. Dobrze wychowana, dyskretna, taktowna. Zna zasady etykiety. Stanowi wzór. Należy do elity. Przyćmiewa plebs swoim blaskiem. Jest kobietą z klasą. Nastoletnia Nya Sm...