16

282 34 15
                                    

Otworzyłam drzwi i zobaczyłam Dicką.

- Kontrola - oznajmiła i wlazła nam do pokoju  - No dziewczynki zobaczmy czy tu się gdzieś jakiś chłopiec nie zapodział...

Zaczęła zaglądać nam pod łóżka za firanki i zaczęła iść w stronę szafy. 

- Wiecie dziewczynki damom nie wypada zabawiać się z chłopcami po nocach - powiedziała podchodząc do szafy.

Będziemy mieć kłopoty... Chwyciła za rączkę i otworzyła szafę... Zamknęłam oczy i błagałam aby jakimś cudem wyparował. I... Nie było go tam!!! Ale jak!?

- Czysto. Tak więc dobranoc dziewczynki - powiedziała i wyszła.

Z niedowierzaniem podeszłam do szafy otworzyłam ją i zobaczyłam Kaia wyłażącego z mojej walizki. Chwyciłam go za ramie i wyciągnęłam z  szafy.

- Zwariowałeś!!! Po co tu przyszedłeś?! Chciałeś żebyśmy miały kłopoty?!!! - krzyknęłam ale tak cicho żeby mnie nie słyszały.

- Luz mała - powiedział z tym swoim cwaniaczko wym uśmieszkiem.

- Mała to jest twoja... Sam se dokończ. A teraz won mi stąd tylko tak żeby cię nikt nie zobaczył - wyrzuciłam go z pokoju.

Dziewczyny siedziały na łóżku i się ze mnie śmiały. Drzwi od łazienki otworzyły się i wyszła Nya.

- Ej co mnie ominęło? - zapytała.

- Nic ciekawego. Tylko twój braciszek naraził nas na poważne kłopoty.

- Ok. To co? Obejrzymy jakiś film? - nagle zmieniła temat jakby jej to nie obchodziło.

Następnego dnia 12.55 Nya  

Idziemy właśnie do stadniny. Będziemy się uczyć jeździć konno. Oczywiście cała wczorajsza złość Skylor wyparowała i znowu klei się do Kaia. Zastanawia mnie to, że Hope ani razu jeszcze mi nic nie zrobiła... Ale może wreszcie sobie odpuściła...

Później

Jadę sobie na koniu, którego mi przydzielono. Jest kasztanowy i ma długą czarną grzywę i ogon. Całkiem dobrze mi idzie jak na osobę początkującą. Ale Hope zachowuje się dosyć podejrzanie muszę się pilnować, bo chyba coś knuje. O proszę jedzie w moją stronę... Zaraz co ona tam trzyma... Zanim się obejrzałam zleciałam z konia i wpadłam w stertę siana. Ona też spadła ale w kupę gnoju. Odruchowo zaczęłam się śmiać. Wyczołgałam się z siana podeszłam do konia. Zobaczyłam małego zabawkowego węża. Serio? Na nic lepszego jej nie stać. O jaka zapłakana cała w łajnie. Och jak mi przykro. 

Po chwili podbiegły do mnie Skylor i Pixal. Zaczęły wypytywać czy żyję. Opowiedziałam im całą sytuację i zaczęłyśmy się śmiać. A Hope bidulka ma zniszczoną fryzurę, bo Pani Misako zaczęła ją myć szlauchem aby mogła wejść do busa.

16.00

Mamy teraz czas wolny żeby pochodzić sobie po mieście. Jutro wracamy do Radziejowic. Szybko to minęło. Za kilka dni święta zanim się obejrzymy nadejdzie koniec naszej przygody. Ale dobra teraz o tym nie myślę. Czas pozwiedzać Paryż!!!

19.30

Wyszłam sobie na balkon dla wszystkich żeby popatrzeć na wieżę Eiflla o zachodzie słońca. Jest pięknie w ogóle Paryż jest piękny. Na pewno kiedyś jeszcze tu przyjadę. Moje rozmyślenia przerwał odgłos otwierających się drzwi i czyjeś kroki. Jako iż jestem ciekawską osobą odwróciłam się i wpadłam na kogoś. Tym kimś okazał się być Jay. Po chwili oboje zaczęliśmy się śmiać. Staną koło mnie i oboje zaczęliśmy patrzeć na wszystko co jest przed nami. Jest idealnie ale mogło by być jeszcze lepiej. Ale bez przesady. Skąd mam wiedzieć co on czuje...

- Co tam? Jak ci się dzisiaj podobało? - zapytał.

- Było super szkoda, że już jutro musimy wracać.

- Cóż wszystko co piękne kiedyś się kończy...

Jay złapał mnie za rękę i przekręcił tak, że staliśmy teraz twarzą w twarz.

- Nya. Muszę ci coś powiedzieć. Od dawna się na to zbierałem ale jakoś nigdy nie było okazji. Ale jak coś to będziemy przyjaciółmi prawda?

- Tak. A więc co chciałeś mi powiedzieć? - zapytałam czując motylki w brzuchu.

- Kocham cię - zanim zdążyłam coś powiedzieć złączył nasze usta.

Ta chwila mogła trwać wiecznie... Jednak po chwili odkleiliśmy się od siebie.

- Ja ciebie też - powiedziałam tak cicho, że sama się ledwo słyszałam.

Objął mnie ramieniem i razem zaczęliśmy wpatrywać się w gwiazdy. Nie myliłam się jest idealnie... 



Dam dam dam!!! Mam nadzieję, że się wam podobało. Tak jak można to przeczytać na moim opisie następny rozdział będzie za około miesiąc, bo mam ostatnio dużo nauki. A jeżeli chodzi o Tylko YouTube Rozumie to prolog może pojawi się w sobotę albo niedzielę ale zależy od tego czy TH_Sharii się będzie chciało, bo mamy zamiar pisać to opowiadanie razem. A jak są jakieś błędy to sorry ale z polskiego jestem średnia a gdyby moja kochana TH_Sharia miała go sprawdzić to chyba nigdy by tego rozdziału nie było. A pioseneczka z mediów ostatni krąży mi po głowie więc postanowiłam ją tu dać. I to tyle. Elo!

Projekt Lady | NinjagoOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz