Obudziłam się dopiero o jedenastej. No to sobie nieźle pospałam. Wstałam z łóżka i poszłam w stronę łazienki. Podczas mycia zębów pasta miała dziwnie, nieprzyjemny smak. Sprawdziłam co jest z nią nie tak. Super! Ktoś (czyt. Grzegorz) dodał do pasty przyprawę chili. Dokończyłam poranną rutynę, ubrałam crop-top'a w kolorze pudrowego różu, jeansy z dziurami na kolanach oraz air force. Włosy spięłam w luźnego koka. Wzięłam marynarkę Krychy, którą wczoraj mi pożyczył i skierowałam się w stronę jego pokoju. Weszłam bez pukania a moim oczom ukazał się Grzesiek bez koszulki.
- Oddaje to co twoje. - powiedziałam podając mu marynarkę.
- Dzięki. Jak tam pasta? Smakowała? - zaśmiał się.
- Naprawdę połączenie tych dwóch smaków tak mi wpadło do gustu, że chyba powinni produkować taką pastę pod nazwą "Krychsta". - powiedziałam sarkastycznie.
- Co dziś robisz? - zapytał.
- A co chcesz mieć kolejną okazję, aby zrobić mi jakiś żart? - odpowiedziałam pytaniem na pytanie.
- Nie tak po prostu.
- Jeszcze nie wiem. Wracam do siebie bo chcę popisać trochę z Asią. - powiedziałam wychodząc.
- Dobra.
Wróciłam do swojego pokoju, po czym wzięłam telefon do ręki i napisałam do Asi, ale nie odpisywała mi. Dziwne, zawsze mi odpisuje.
- Niespodzianka! - krzyknęła Asia wchodząc do mojego pokoju.
- Asia! - przytuliłam się do niej. - Co ty tu robisz?
- Postanowiłam trochę odpocząć od Warszawy, od tego wszystkiego no i jestem. - powiedziałam uśmiechając się.
- To fajnie. Gdzie masz swoje rzeczy? - zapytałam.
- Mam pokój niedaleko ciebie. - odpowiedziała. - To opowiadaj co się działo.
- Krycha ze Szczeną robią żarty, nawet dziś zrobił mi Grzesiek. Wczoraj byłam z nim na kolacji i na treningu. Ogólnie jest fajnie.
- Randka we dwoje? Wyczuwam nowy związek. - powiedziała Aśka.
- My jesteśmy tylko przyjaciółmi. - dałam duży nacisk na słowo "przyjaciółmi"
- Jasne, ja i tak wiem lepiej. Ty go kochasz. - oznajmiła.
- Może troszkę... Ale on i tak pewnie nic do mnie nie czuje. Uważa mnie tylko za przyjaciółkę. - posmutniałam.
- Widzę, że przeszkadzam. - wtrącił się Grzegorz.
- Nie, wchodź śmiało. - uśmiechnęłam się do niego. - Poznajcie się Asia to jest Grzegorz mój przyjaciel. Grzesiu to jest moja przyjaciółka Asia. - podali sobie ręce.
- Babskie pogaduchy? - zaśmiał się chłopak.
- No tak sobie gadamy. A ja się zastanawiam co będę mogła ubrać, pojutrze na mecz. - odpowiedziałam.
- A proszę to dla ciebie. - Krychowiak podał mi torebkę.
Otworzyłam ją a w środku znalazłam koszulkę z napisem "Krychowiak" oraz numerkiem "10".
- Dziękuję. - przytuliłam się do chłopaka.
- Nie ma za co. - uśmiechnął się. - Idziemy na obiad?
- Tak. Możesz iść my za chwilę dojdziemy. - odpowiedziałam.
- I ty mówisz, że z nim nie będziesz. - zaśmiała się Asia.
- Chodź, bo zaraz ci wszystko zjedzą. - uśmiechnęłam się.
Poszłyśmy do jadalni i usiadłyśmy do osobnego stolika. Na obiad były bezglutenowe pierogi z przepisu Ani Lewandowskiej. Grześkowi powinny smakować bo uwielbia to danie. Mi osobiście te pierogi nie smakowały, ale nie tylko mi.
Po zjedzonym posiłku wraz z Asią wybrałyśmy się na plaże. Opalałyśmy się i trochę pływałyśmy. Pogoda była niesamowita. Wróciłyśmy dopiero na wieczór. Zrobiłam szybki, zimny prysznic, zmyłam makijaż, przebrałam się w piżamę i poszłam spać.
Dziękuję za każdą gwiazdkę!♥♥
CZYTASZ
Dawny Przyjaciel ||Krychowiak
FanficOna- 26-letnia dziewczyna, która chcę się spotkać z przyjacielem z dawnych lat. On- 26-letni piłkarz grający w reprezentacji Polski. Co się wydarzy, gdy po 7 latach na nowo spotkają się na swojej drodze? Odpowiedz znajdziesz czytając to opowiadanie.