Grzesiek wyjął z kieszeni marynarki pudełko. Otworzył je i zauważyłam piękną, srebrną bransoletkę. Spojrzał mi głęboko w oczy.
- Tak! - powiedziałam i przytuliłam się do chłopaka.
Grzegorz mnie pocałował, po czym wyjął biżuterię z pudełka i założył na rękę.
- Jest piękna. - powiedziałam szeroko się uśmiechając.
- Tak jak ty. - oznajmił i mnie pocałował. Złapał mnie za rękę i wróciliśmy do hotelu.
Pożegnałam się z nim i weszłam do pokoju. Zrobiłam wieczorną rutynę, przebrałam się w piżamę i od razu zasnęłam.
Rano wstałam o ósmej. Zdziwiłam samą siebie. Poszłam do łazienki umyłam się, ubrałam czarnego crop-top'a, bransoletkę, spodnie z wysokim stanem oraz vans'y. Włosy zostawiłam w naturalnym stanie. Poszłam po Asię i kierowałyśmy się w stronę jadalni. Cała kadra tam już była. Usiadłyśmy do osobnego stolika. Zjadłam croissant'a z czekoladą.
- Jak ci się podoba bransoletka? - zapytała Asia.
- Bardzo! - odpowiedziałam.
- Dobrze doradziłam. - powiedziała cicho.
Dokończyłam posiłek. Poczułam jak ktoś zarzuca ręce na moją szyję. Odwróciłam się w jego stronę.
- Hejka. - uśmiechnęłam się w stronę Krychy.
- Cześć. - powiedział i pocałował mnie w policzek.
- To ja może wam nie będę przeszkadzać. - odezwała się Asia i odeszła od stolika. Ja się cicho zaśmiałam.
- Co dzisiaj robisz? - zapytał.
- W sumie? Nawet nie wiem. Nie mam jeszcze planów. Czemu pytasz? - również go zapytałam.
- To chodź z nami na trening. - powiedział i pociągnął mnie za rękę.
Weszłam do pokoju i ubrałam sportowy stój. Grześ po mnie przyszedł i poszliśmy do autokaru. Droga minęła szybko i przyjemnie.
Po rozgrzewce zaczęliśmy grać w siatko-nogę. Byłam w drużynie z Grzeskiem i Lewym. Przeciwko nam grali Szczęsny, Milik oraz Kapustka. Gra toczyła się naprawdę fajnie, do momentu kiedy źle stanęłam na stopę.
- Ała. - powiedziałam i usiadłam na ziemi.
- Zuza nic ci nie jest? - przejął się Grzegorz. - Wstań. - powiedział i pomógł mi wstać.
- Nie dam rady.
Grzegorz wziął mnie na ręce i zaniósł do lekarzy. Okazało się, że to lekkie skręcenie. Zostałam na trybunach i przyglądałam się ich rozgrywką.
O czternastej wróciliśmy do hotelu. Grzesiek zaniósł mnie do pokoju.
- Dziękuje. - powiedziałam i pocałowałam chłopaka.
- Nie masz za co. Przynajmniej trochę bicka wyćwiczę. - zaśmiał się. Jak ja go kocham za te poczucie humoru.
- Kocham cię. - pocałowałam go w policzek.
- Ja ciebie też. - uśmiechnął się.
Położył mnie na łóżku po czym pocałował mnie w czoło.
- Wpadnę do ciebie później. - uśmiechnął się.
- Będę czekać. - odwzajemniłam uśmiech.
Grzesiek wyszedł z pokoju. Ja w tym czasie poszłam z trudem do łazienki odświeżyć się. Zmyłam makijaż, bo wiedziałam, że i tak już nigdzie nie pójdę. Mam pecha. Wzięłam telefon i przejrzałam wszystkie social media. Po tej czynności, włączyłam telewizję, w której nie leciało nic ciekawego. Po chwili sama z siebie zasnęłam.
Przepraszam, że rozdział pojawia się tak późno. Brak weny.😞
Kocham was.💓
CZYTASZ
Dawny Przyjaciel ||Krychowiak
FanficOna- 26-letnia dziewczyna, która chcę się spotkać z przyjacielem z dawnych lat. On- 26-letni piłkarz grający w reprezentacji Polski. Co się wydarzy, gdy po 7 latach na nowo spotkają się na swojej drodze? Odpowiedz znajdziesz czytając to opowiadanie.