20

2.5K 126 6
                                    

2/5 część maratonu. Trochę takie przejście w czasie będzie.

Jestem już w Mrzeżynie. Podróż minęła mi dobrze, w przeciwieństwie do pożegnania na lotnisku z Grześkiem. Co prawda zobaczymy się za 3 dni ale jednak będzie mi go brakować. Byłam już koło domu mojej mamy. Po cichu weszłam do mieszkania zostawiając walizkę w przedpokoju. Skierowałam się po cichu w stronę salonu. Zauważyłam tam siedzącą na kanapie moją mamę oraz mamę Grzegorza. Cóż za zbieg okoliczności. Mama Grzesia spojrzała się na mnie, lecz ja szybko położyłam palec na usta aby nic nie mówiła. Ona to zrozumiała i dalej rozmawiała z mamą. Podeszłam od tyłu do mojej mamy i zasłoniłam jej oczy.

- Zgadnij kto to. - powiedziałam.

- Zuza? - zapytała moja mama zdejmując ręce z oczu, odwracając się w moją stronę. - Przyjechałaś, jak fajnie. - przytuliła mnie kobieta. Ja się uśmiechnęłam i przywitałam mamę Grześka. Zawsze nasze mamy bardzo się lubiły i miały dobre kontakty. W dzieciństwie często przychodziły do siebie a my z Grześkiem bawiliśmy się. 

- Co robicie? - zapytałam siadając na fotelu.

- Przeglądamy stare zdjęcia. Chcesz z nami? - zapytała mama.

- No pewnie. 

Było tam mnóstwo zdjęć, różnych zdjęć nie tylko moich i mojej rodziny. Mama Krychy przyniosła swój album, w którym było pełno zdjęć małego Grześka. Znalazłam jedno gdzie obraził się na mnie. Pamiętam ten dzień jakby było to wczoraj... 

Byliśmy na wspólnym spacerze z naszymi rodzicami po plaży. My z Grześkiem szliśmy za rączkę. Chcieliśmy lody. Ja dostałam czekoladowego a Grześ truskawkowego. Obraził się na mnie bo pierwsza wybierałam loda i był ostatni czekoladowy. W drodze powrotnej szedł z założonymi rękoma i zmarszczonym czołem. Wyglądał śmiesznie. W końcu zlitowałam się nad nim i podzieliłam się z nim lodem a on uszczęśliwiony dał mi buziaka w policzek i mocno mnie przytulił...

Jak fajnie jest się cofnąć na chwilę do wspomnień, zapomnieć o tym co jest tu i teraz i przypominać sobie chwilę kiedy było się małym brzdącem. Zabrałam sobie parę zdjęć między innymi to ze wspomnienia. Rozmowa z mamami dłużyła się aż do wieczoru, ale mi to nie przeszkadzało wprost przeciwnie podobały mi się historie, o których mówiły mamy. 

Znalazłam jeszcze jedno zdjęcie, które było śmieszne i wiązała się z nim zabawna historia...

Był dwudziesty siódmy kwietnia 1994 roku, czyli moje czwarte urodziny. Zaprosiłam koleżanki z przedszkola i  jakże nie mogło zabraknąć Grześka. Mama weszła z czekoladowym tortem ze świeczkami a goście zaczęli śpiewać mi sto lat. Pochyliłam się nad ciastem i zdmuchnęłam świeczki. Grzesiek także chciał zdmuchnąć świeczki, ale nie miał urodzin. Zdenerwowany wziął ręką kawałek tortu i rzucił go we mnie. Tak oto rozpętała się I wojna tortowa. Każdy się śmiał i bawił a rodzice łapali się za głowy...

Zbliżało się do godziny dwudziestej drugiej. Mama Grzegorza wróciła do domu a ja poszłam do łazienki ogarnąć się i przebrać w piżamę. Weszłam do mojego starego, różowego pokoju. Podłączyłam telefon do ładowania i napisałam do Grześka.

Ja: Śpisz?

Grzesiek💝💝: Nie. Jak podróż?

Ja: W porządku. Widziałam się z twoją mamą.

Grzesiek💝💝: Co? Jak? Gdzie? Kiedy?

Ja: Jak przyjechałam przyszła do mojej mamy i razem albumy przeglądały.

Grzesiek💝💝: Aaa oki i co dużo się zmieniłem? 

Ja: A nie pamiętasz akcji z tortem? Albo lodami? 

Grzesiek💝💝: No tak! Przypominam sobie. I wojna tortowa haha.

Ja: No i znalazłam fajne zdjęcie XD

Grzesiek💝💝: Pokaż!

Zdjęcie zostało wysłane:

(tak to jest Krycha xd💕)

Ja: Pacz jaki przystojniak 😘😎😍💘💖

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Ja: Pacz jaki przystojniak 😘😎😍💘💖

Grzesiek💝💝: TO JA?! 

Ja: Tak nie poznajesz? xd

Grzesiek💝💝: Nie xd

Ja: Oj Grzesiu, Grzesiu...

Grzesiek💝💝: No co. Wiesz muszę już iść spać bo rano mamy trening. Kocham cię skarbie💘😘💞

Ja: Dobranoc. Też cię kocham misiu💘💘

Grzesiek💝💝: Kolorowych💝

Byłam zmęczona podróżą, odłożyłam telefon i zasnęłam. 

Podoba mi się ten rozdział a wy co na jego temat sądzicie?💞 Komentarze motywują💝

Dawny Przyjaciel ||Krychowiak Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz