Nie poszedłem już spać, gdyż nie było sensu, nałożyłem sobie za to odżywczą maseczkę pod oczy, a następnie zamaskowałem cienie pod oczami solidną ilością makijażu licząc na to, że nikt nie zauważy. Robiłem tak dość często, nie mogłem nikomu powiedzieć dlaczego nie przespałem nocy, czy płakałem, dlatego starałem się, by nikt nie zauważył i nie zadawał pytań. Zbierając się do wyjścia zauważyłem, że zostały u nas rzeczy mojego chłopaka, pozbierałem je więc do siatki i postanowiłem wykorzystać. Wróciłem do pokoju i napisałem ładnie na kartce "Drogi Tae, bardzo Cię przepraszam za wczoraj. Proszę daj mi szansę i spotkaj się ze mną na dachu na długiej przerwie. Jeon Jeongguk "
Popatrzyłem jeszcze na kartkę, by upewnić się że nie ma żadnych błędów "Nie, przecież to brzmi strasznie. A co jeśli ktoś to zobaczy? Wszyscy będą wiedzieli o moim sekrecie, kto wie jak zareagują" myślałem przez chwilę nad treścią swojej wiadomości, po czym wyrzuciłem gotowy list do kosza i napisałem nowy, tym razem stawiając na minimalizm. Zadowolony ze swojej decyzji schowałem kartkę do reklamówki i wyszedłem z domu, pędząc do szkoły na spotkanie z Tae. Brzuch mnie bolał z nerwów, nie byłem nawet pewny czy go tam zastanę i nie wiedziałem jak zareagować na jego widok. A co jeśli to on podejdzie do mnie pierwszy? Co jeśli to on przejmie inicjatywę? W przeszłości często tak robił, ale wtedy jeszcze dawałem radę by go ignorować. Teraz już nie chcę, muszę jednak uważać, by rozegrać to wszystko jak najlepiej. Stanąłem przed wejściem do sali i wziąłem głęboki wdech, "raz się żyje " szepnąłem, po czym pchnąłem drzwi i zamarłem. Siedział tam gdzie zawsze, wyglądając jak zwykle najpiękniej na świecie, a na jego widok cała odwaga opuściła mnie nagle. Gdybym mógł, stał bym tak i podziwiał go bez końca. Jego piekne, kuszące usta, wielkie ciemne oczy, z których wręcz bił po oczach blask beztroski i wolności. Jego idealne ciało, szczupłe i wysportowane, jednak nie umięśnione. Zawsze nosił pod mundurkiem koszulki z różnymi zespołami, dzięki czemu wiedziałem, że mamy podobny gust muzyczny. Jego włosy były zawsze lśniące i ułożone, a gdy przechodził ciągnęła się za nim piękna i delikatna woń męskich perfum. Uwielbiałem to, wszystko w nim było takie idealne. "Weź się w garść " pomyślałem, przypominając sobie, że mam przecież coś do zrobienia. Podszedłem do niego powoli, ledwo panując nad swoim szalejącym oddechem.
-Tae- zacząłem cicho, jak bym nagle żałował decyzji, jaką podjąłem -p...pprzyniosłem ci rzeczy, które wczoraj zostawiłeś- wręczyłem mu siatkę i niczym największy tchórz poleciałem do swojej ławki, żałując że w ogóle poszedłem do szkoły. Spojrzałem jeszcze na niego ukradkiem, a co jeśli nie otworzy siatki i nie znajdzie mojej wiadomości? Głupek ze mnie, mogłem ją przykleić na wierzchu...albo raczej powinienem był zaprosić go na rozmowę osobiście. Głupek, głupek, najgłupszy z głupich głupek ze mnie!
YOU ARE READING
Sen *Vkook*
Fiksi PenggemarOstatnie dwa lata były dla Tae okropnym czasem, pełne smutku i samotności. Tylko sny trzymały go przy życiu, dając sił by przetrwać kolejne dni przy ignorującym go z powodu nienawiści Aniołem.