"Sen" Jeon Jungkook cz.4 (14)

221 21 7
                                    

Mimo, że nie byłem pewny czy Tae przyjdzie, pobiegłem na dach gdy tylko zadzwonił dzwonek, ignorując wołania przyjaciół, którzy pewnie myśleli, że jak zwykle zjemy obiad  razem

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Mimo, że nie byłem pewny czy Tae przyjdzie, pobiegłem na dach gdy tylko zadzwonił dzwonek, ignorując wołania przyjaciół, którzy pewnie myśleli, że jak zwykle zjemy obiad  razem. Rozejrzałem się dookoła, ale jego nie było. Poczułem się zawiedziony, jednak postanowiłem mimo wszystko zostać i zaczekać. Rozłożyłem sie w kącie i stanąłem oparty plecami o ogrodzenie, wyczekując jego nadejścia.
Jest! Jednak przyszedł! I co teraz? Co mam robić? Co powiedzieć? Podszedł do mnie, przywitał się grzecznie, więc zaprosiłem go, by usiadł i zjadł ze mną. Specjalnie na to spotkanie zrobiłem sobie dzisiaj sam kanapki, zwykle na obiad jem coś ze szkolnego bufetu, ale przecież zależało mi na prywatności. Zaproponowałem mu jedzenie, jednak on odmówił, wypowiadając starannie moje pełne imię, na dźwięk czego przeszły po mnie przyjemne dreszcze. Chciałem, by mówił tak do mnie częściej, chciałem móc słuchać jego pięknego głosu wypowiadającego moje imię codziennie.
-Tae- mój mózg znów postanowił się mną zabawić, zrobiło mi się bardzo przykro na wspomnienie wczorajszej sytuacji, w jakiej zastałem go z moim bratem -dlaczego to zrobiłeś?-wyrzuciłem z siebie, ledwo powstrzymując się przed atakiem histerii.
Z ust chłopaka zaczęły sypać się różne zdania, bez większego ładu i składu próbował się jakoś bronić, co jeszcze bardziej  wytrąciło mnie z równowagi, choć starałem się tego nie okazać. Wszystko pomieszało mi się w głowie jeszcze bardziej, przez co język plątał mi się jak szalony
-Tae- postanowiłem jednak się odezwać, chciałem wytłumaczyć mu wszystko, chciałem by wiedział, że jestem w nim zakochany po uszy, przez co widok jego zabawiającego się z moim własnym bratem aż tak mnie zabolał. Chciałem, by wiedział jaki jest dla mnie ważny i jaka była prawdziwa przyczyna mojej reakcji na ich widok. A zamiast tego wszystko spieprzyłem, otworzyłem usta i pozwoliłem swojej głupocie wszystko zniszczyć
-Ja nie mam nic do jego orientacji, ani z kim i po co się spotyka, ale dlaczego to musiałeś być ty? Dlaczego z wszystkich ludzi na świecie to akurat ciebie zobaczyłem na jego kolanach...-dlaczego? Dlaczego ja to powiedziałem? Dlaczego dobrałem słowa w tak okropny sposób, że nic nie zabrzmiało tak, jak planowałem? Nie zdziwiła mnie reakcja chłopaka, chciałem wstać i to wyjaśnić, ale nim się obejrzałem Tae zniknął, zostawiając za sobą echo swoich ostatnich słów, które kroiły powoli moje serce na kawałeczki
"Uwierz mi, że przez twoją nienawiść do mnie najchętniej odszedł bym z tego świata". Czyli to tak? Mój ukochany myśli, że go nienawidzę? Do czego ja doprowadziłem? Jak to się w ogóle stało? Tak bardzo starałem się ukryć swoje uczucia do niego, że teraz myśli, że to nienawiść do niego gości w moim sercu. Jak ja się teraz z tego wyplączę? Płakałem, bardzo dużo nad tym wszystkim płakałem, bo nie widziałem już w tamtym momencie żadnej innej możliwości.
-Hej, kookie- wparował na dach mój przyjaciel, Jin -lekcje!-krzyczał, ignorując mój obecny, opłakany stan. Jin był jedyną osobą w szkole, która wiedziała o moich uczuciach -nie interesuje mnie twoje złamane serce, j a ci się nie dam zapuścić- uśmiechnął się ciepło i wyciągnął mnie za rękę do szkoły.

Sen *Vkook* Where stories live. Discover now