"Sen" Jeon Jungkook cz.8 (18) ~~ostatniaaa~~

294 19 1
                                    

Wakacje! Co za cudowny czas dla każdego ucznia, wyczekane i wyliczane dwa miesiące wolności od szkoły. Dla większości oznaczało to wycieczki, odwiedzanie rodziny, czy pracę dorywczą, a przede wszystkim odpoczynek od nauki. Dla mnie natomiast żaden z tych punktów nie był istotny, nie był przyczyną mojej ogromnej ekscytacji i radości. Ja miałem swój własny, niebanalny powód do radości z wakacji, otóż wprowadziłem się na ten czas do domu Taehyunga. Długo o tym rozmawialiśmy, mieliśmy przed sobą jeszcze rok liceum po którym planowaliśmy iść razem na studia. Niestety poziom wiedzy i stopni Tae różnił się od mojego, musiał się więc poprawić jeśli chciał iść na tą samą uczelnię co ja! Dlatego też postanowiliśmy, że zamieszkam u niego i pomogę mu w nauce. Widziałem w jego oczach, że naprawdę mu zależało, chciał być ze mną i chciał, bym mógł z dumą przedstawiać go innym jako swojego faceta, dlatego też starał się być jak najlepszym człowiekiem. Ja natomiast wiedziałem dobrze, że jest osobą o złotym sercu, kulturalną i dobrze wychowaną. Tak naprawdę niczego mu nie brakowało i chociaż większość ludzi miała go za huligana, ja wiedziałem że był on jedynie samotnym człowiekiem, który nie umiał poradzić sobie ze stratą rodziców. Na szczęście moi rodzice bardzo go polubili, byli szczęśliwi widząc jak idealny związek tworzymy i byli z nas obu bardzo dumni, kiedy usłyszeli o naszych planach na najbliższą przyszłość
-W razie czego pamiętaj, że wiem gdzie mieszkasz- rzucił mój brat w stronę Tae, gdy opuszczaliśmy mój dom z ostatnimi walizkami. Wszyscy dookoła skwitowali jego słowa śmiechem, a ja rzuciłem mu karcące spojrzenie i pożegnałem się z rodziną, by pójść z moim chłopakiem do naszego wspólnego już od dzisiaj domu.
Jechaliśmy w milczeniu, choć oboje mieliśmy na twarzach szerokie uśmiechy. "Ciekawe czy Tae również ma teraz motyle w brzuchu, trochę się denerwuje " pomyślałem, gdy stanęliśmy w otwartych już drzwiach jego mieszkania. Nagle poczułem ostre szarpnięcie i nim się obejrzałem stałem pod ścianą przyciśnięty do niej ciężarem ciała mojego ukochanego. Popatrzyłem na niego speszony, śmiejąc się nerwowo
-Cc...co ty robisz?- wydukałem, łapiąc go za dłoń, którą rozpinał moją koszulę
-No jak to co, trzeba uczcić należycie naszą pierwszą wspólną noc we wspólnym mieszkaniu- zachichotał, po czym przygryzł swoją dolną wargę w sposób, który zawsze zwalał mnie z nóg
-Tae- odparłem rozbawiony -jest dopiero południe!
-Naprawdę?- wytrzeszczył teatralnie oczy w szoku -w takim razie szybko, nie możemy tracić czasu!- rzucił się na mnie i kilka sekund później leżałem już na łóżku pod nachylającym się nade mną Taehyungiem. Westchnąłem spokojnie, pozwalając mu na rozpięcie do końca mojej koszuli. Rozejrzałem się jeszcze pośpiesznie po pokoju, lubiłem to miejsce. Byłem szczęśliwy. Nie! Byłem najszczęśliwszym facetem na świecie mogąc leżeć teraz tu w tym łóżku i patrzeć z bliska na niego, czując jego przyjemny dotyk na swoim ciele.
-Co się tak śmiejesz, głupku mały?-zapytał, przerywając rozpinanie moich spodni.
Spojrzałem mu prosto w oczy, chcąc wyczytać z nich jak najwięcej, by móc zapamiętać jak najwięcej szczegółów z tego wyjątkowego dnia.
-Kim Taehyung- delikatnym tonem wypowiedziałem jego imię -Kocham cię.
-Ja ciebie również kocham, Aniołku-wyszeptał mi do ucha, po czym złożył na mojej szyi delikatny pocaunek, a ja zacząłem rozbierać go z koszulki...

-Ja ciebie również kocham, Aniołku-wyszeptał mi do ucha, po czym złożył na mojej szyi delikatny pocaunek, a ja zacząłem rozbierać go z koszulki

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.
Sen *Vkook* Where stories live. Discover now