Nico

1K 53 6
                                    

Gdy byli 15 metrów przed terenem Obozu Herosów Nico obudził Aurelie.
-Już prawie jesteśmy.
Dziewczyna nie podjęła dalszej rozmowy, gdy weszli do obozu niektórzy zawiesili na nich wzrok, ale większość była pochłonięta swoimi sprawami. Chłopak spostrzegl, że blondynka nie wygląda na zaciekawioną otoczeniem, a właściwie jest wręcz znudzona, tak jakby już tu była. To zainteresowało Nika, bo pamiętał jak on pierwszy raz znalazł się w tym obozie. Wtedy to miejsce wywierało na nim olbrzymie wrażenie mimo, że widział wiele ciekawych konstrukcji i krajobrazów. Wreście doszli do Wielkiego Domu. A na rogu przywitał ich Chejron.
-Witajcie-powiedział z nutką niepewności w głosie.
Postawiłem dziewczynę na podłogę.
-To jest Aurelia Smith...
Opowiedział centaurowi historię która dział się parę godzin temu (oczywiście przerabiając ją trochę tak jak obiecał ). W czasie opowiadania dziewczyna położyła się na wskazane łóżko przez Chejrona. Po wysłuchaniu opowieści opiekun zabrał głos:
-W takim razie bardzo Ci dziękuję Aurelio. A tak przy okazji czy zostałaś już uznana przez boskiego rodzica ? Zaraz masz już 13...14 lat?
-15 urodziny będę obchodziła jesienią. A odpowiadając na drugie pytanie, TAK uznał.
Nika po raz pierwszy od wielu lat zżerała ciekawość. Nie potrafił wyjaśnić dlaczego ta heroskatak na niego tak działa.
-A więc kto jest twoim boskim rodzicem ?-rzekł Chejron.
-Co Cię to obchodzi, a poZa tym czy to takie ważne !? Nie zabawie tu długo.
Heros nie mógł w to uwierzyć. Ona nie chciała tu zostać ! W głowie Nika pojawiły się pytania "dlaczego", "Co jej tu nie pasuje " , "kto jest jej boskim rodzicem". Chłopak się tak Nie przejmował od dłuższego czasu.
-Nie będziemy Cię do niczego zmuszali, ale tu jest bezpiecznie ,tu będziesz mogła rozwijać swoje umiejętności, poznawać nowe osoby. Obóz chroni herosów, ale tylko W obozie.
Przed dłuższy czas panowała cisza, heroska intensywnie rozmyślała.
-Hmmm... faktycznie może być tu ciekawie..taaak.
-Jest tu NAPRAWDĘ INTERESUJĄCO-wypaliłem.
-Dobra zostanę, NA RAZIE.
-Kto jest twoim rodzicem ?
-Kobieta.Resztę będziecie musieli zgadnąć po tym jak dam wam 3 słowa, które ją określają.
-Zgadywanki SUPER-powiedział sarkastycznie Syn Hadesa.
-Dobrze, więc co to za słowa ?
-Kwiaty,czerń,tęsknota.
-Demeter?-to jedyne co przyszłomi do głowy.
Dziewczyna zaśmiała się .
-Nie.
Chejron wyglądał na strasznie zdiwionego tak samo jak Nico.
-To nie możliwe... to MUSI być Demeter-wycedził opiekun.
-A jednak to nie jest Ona, ale jesteście blisko.
Miała łobuzerski uśmiech. Heros potrzebował chwili żeby skojarzyć fakty i już wiedział: jej matką jest jego macocha...
-Per...sefona-wydukał z trudnością chłopak.
Chejron wybiegł z pokoju mrucząc pod nosem "muszę to skonsultować".
Zostali sami w pokoju. Panowała cisza do momentu, w którym dziewczyna zabrała głos, była wyraźnie poirytowana:
-Dlaczego nie uciekasz ?! Dlaczego nie czujesz do mnie odrazy ?!-wykrzyczała.
Heros sam chciałby znać odpowiedź na te pytania. Wzruszył ramionami.
-Może dlatego, że większość osób do MNIE czuję odrazę.
-Do CIEBIE ? Jesteś pomocny, przyjacielski i miły...zadziwiająco miły.
Nico po analizie jej słów zrozumiał, że to prawda, ale on się tak wcześniej nie zachowywał względem kogokolwiek z wyjątkiem Bianki i Hazel. Gdyby to była Piperz pewnością dawno by opuściłby pomieszczenie i nawet by o tym nie myślał. Nie rozumiał co się z nim dzieje. Pragnął zmienić temat.
-Co z twoim ojcem ?-powiedział pierwsze pytanie, które przyszło mu do głowy.
Na twarzy dziewczyny malowała się obojętność.
-Nie żyje-odpowiedziała krótko po czym dodała- twoja matka też nie żyje-stwierdziła.
-Skąd to wiesz ?
-Ja... ja mieszkałam przez pewien czas w Podziemiu i czasami slyszalam jak rozmawiali o "synu Hadesa". Ty jesteś jedynym synem.
-Mieszkałaś tam?
-Tak. Do czwartego roku życia mieszkałam z moim ojcem potem w Podziemiu. Następnie w rodzinach zastępczych od których uciekałam. Później z matką, a od niedawna tułałam się po Stanach-mówiąc to wpatrywala się w podłogę.
Nico nie miał pojęcia dlaczego mu to powiedziała, zainponowała mu swoją otwartością, ponieważ on sam nigdy komuś obcemu nie opowiedział by swojej przeszłości. Ba! Nawet komuś znajomemu by nie powiedział.
Córka Persefony podniosła wzrok miała łze w oku, ale się uśmiechała. Nico odwzajemnił uśmiech chociaż nie wiedział dlaczego.

Młodzi herosi rozmawiali o swoich olimpijskich rodzicach przez parę godzin po czym Nico stwierdził :
-Już późno, musisz wypocząć, Cześć - przy ostatnim słowie przełknoł slinę. Wstał i poszedł w stronę domku Hadesa.W głębi serca pragnął zostać tu razem z nią ...

Ukryty HerosOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz