Jana

356 27 0
                                    

-Nico!? Gdzie jesteś?-zawołała Jana.
-Już idę.
Chłopak wyszedł z łazienki. Był w czarnej koszuli i czarnych jeansach. Dla Jany wyglądał cudownie.
-Choć. Dziś są Twoje urodziny. Wszystkiego najlepszego.
Nico zdobył się na uśmiech. Jana nie wiedziała, że syn Hadesa miał kiedyś dziewczynę, a właściwie nadal ma tylko, że martwą.
-Nie dąsaj się tak-uśmiechnęła się.
-Ja już dawno nie obchodzilem urodzin...
- Oh...czasami zapominam, że znam Cię parę miesięcy, a nie lat. Choć.
Weszli do domku Posejdona, w którym było organizowane przyjęcie.
-STO LAT-krzykneli chórem.
Solenizant się zarumienił.
Zaczęło się rozpakowywanie skromnych prezentów.
-Ładnie wyglądasz-stwierdził syn Hadesa.
-Dzięki-odparła zarumieniona Jana.
Nico próbował być miły dla ludzi.
Jana była szczupłą brunetką. Miała zielone oczy i kręcone włosy. Tego dnia była w malachitowej sukience.
-Może zatańczymy?-spytała, chociaż to chłopak powinien o to spytać.
-Jasne.
Tańczyli na uboczu pokoju. Trwało to krótko, ponieważ Percy, który specialnie z Ann przyjechał na urodziny przyjaciela, wzniósł toast.
-Za Nika! Najtwardszego gościa jakiego znam!
Jana nie do końca wiedziała o co chodzi. Ale uśmiechnęła się.

                               ☆☆☆

Przez następne tygodnie Jana bardzo zbliżyła się do Nika, ale nadal nie tak blisko jak Jana by tego chciała... Spedzali czas razem, rozmawiali, pomagali sobie.

Ukryty HerosOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz