Do Jany, ku jej uciesze, przyszedł Niko. Było to kwadrans po śniadaniu.
-Hej-odezwał się.
-Cześć-odpowiedziała-Co Ciebie tu sprowadza?
-A tak przyszedłem sobie Ciebie odwiedzić. Nikogo nie ma?
-Wszyscy trenują, albo zasypują twoją dziewczynę pytaniami.
Na jego twarzy zjawił się grymas niezadowolenia.
-To jak się czuję Król ciemności?zapytała Jana.
Nico parsknął smiechem razem z przyjaciółką.
-Teraz dobrze-nadal powstrzymywal śmiech.
-Pomożesz mi w pisaniu listu do mamy?
-Oczywiście. O czym będziesz pisała ?
-O obozie. No nigdy jej o nim nie opowiedziałam.
Zabrali się do pracy. Co chwilę opowiadali jakieś żarty. Wspaniałe się bawili. Niko nawet nie wiedział kiedy upłynęły 4 godziny!
-Wiesz chyba już pójdę.
-Szkoda. Ale dziękuję za pomoc-pocałowała to w policzek.
-Może choćmy najpierw na obiad?
- Okej.
Gdy przyszli do stołówki nigdzie nie było widać Aureli co ucieszyło Jane.
-Dziwne nie ma jej-swierdzil Niko.
-Pewnie trenuje, albo już jadła.
Zjedli obiad po czym udało się do domku Hadesa. Wchodząc do środka spostrzgli list zaadresowany do Di Angelo.
Chłopak odczytał list na głos:Wyjechalam sprawdzić pewną sprawę, która dotyczy mojej rodziny. Nie sądzę aby Cię to obchodziło. Pewnie nawet nie zauważysz jak znikam. Masz takich wspaniałych przyjaciół... Wrócę jutro albo pojutrze.
-List od Aureli-stwierdziła Jana-Myślisz, że to prawda?
-To, że wyjechała? Napewno. Ona szukała informacji, to całkiem możliwe. Jak nie wróci to będziemy jej szukać. Na razie choć potrenować.
Dziewczyne zaskoczył spokój chłopaka. Taki opanowany jak nigdy. Postanowiła nie zaprzatac tym sobie głowy. Na treningu chciała zabłysnąć przed Nikiem, więc włożyła całą energię w ćwiczenia. Później była walka o sztandar, którą wygrała drużyna Annabeth(niebieska). Nikt się tym nie przejmował, bo to ona zwykle wygrywala. Wrócili do domku Hadesa.
-Idziesz na ognisko?
-Nie.
-Ah...zapomniałam o tamtym-Jana myślała o opowieści, kiedy Nika i jego przyjaciół wciagnela kobieta do ogniska.
-Nic nie szkodzi. I nie chodzi o to. Po prostu jestem zmęczony.
-Może zostaną z Tobą ? I teraz na przykład pomge w ...porządkach?
Chłopak parsknął śmiechem.
-Dobrze, ale ostrzegam tu za czysto nie jest.
Zabrali się za sprzątanie w dobrych humorach. Sprzątnieli cały domek w dwie godziny.
-Ufff-powieedziala Jana z usmieszkiem na twarzy.
-Hej aż tak brudno tu nie było-odpowiedział Niko powstrzymując uśmiech. Nagle usłyszeli jakieś krzyki.
-Co to może być ?
-Pewnie się wygłupiają-odpowiedział.
To nie brzmiało jak wygłupy...
CZYTASZ
Ukryty Heros
FanfictionJest to dalsza "część" przygód herosów wymyślonych przez Ricka Rioranda, w której pojawia się nowy heros, który zmienia spojrzenie na przeszłość.