Rozdział 6 Gajos

5.8K 115 1.2K
                                    

- Gajos chce cię widzieć, Ana.

- Nie mów do niej Ana - warknął Dylan. - Porwałeś ją więc...

- A ty ją zdradziłeś więc

- ZAMKNIJ MORDE - powiedzieli jednocześnie.

- Och uspkójcie się - jęknęłam przerażona. Bałam się. Kim jest Gajos? Czego chce odw mnie?

Poszłam za Liamem przez korytarz na parter do największej sali zamku w której do tąd niebyłam. Dylan szedł za mną.

- Będzie dobrze - powiedział mi do ucha szepcząc - Gajos nie jest taki zły

Ale ja i tak się bałam!

Weszliśmy do sali. Gajos siedział na tronie. Był eleganckim męszczyzną po 40stce. Siedział na wielkim złotym tronie w stylu tego z "Gry O Tron". Uśmiechał się.

- Witaj Anabel czkałem na ciebie.

- Nie udawaj że jesteś miły - prychnełam ale i tak się bałam. "Dlaczego on jest taki miły? " -myślałam.

- Ja naprawdę nie chce ci zrobić kszywdy! Zostańmy przyjaciółmi.

- Nie!!!

- Pokażesz mi swoje umiejentności i użyjesz ich dla mnie. Potem otworze przed tobą niezliczone możliwości będziesz bogata, sławna, będziesz królową świata...!

-Yyyy... Nie wiedziałam co zrobić perspektywa była kusząca ale w końcu nie moge zdradzić bogów. Ale Gajos jest taki miły. Może on nie chce walczyć z bogami tylko czymś innym! No ale podobno jest mężem Gaji po tym jak rozwiodła się z Uranosem (żeby nie było że nie znam mitologi ok, znam tylko musiałam mieć takiego nowego złego tak?!?), może być zły. Co robić?

Westchnęłam. Podjęłam decyzję. Wyszeptałam cicho:..................

~~~~~~
(((Żeby nie było. Usuwam książke o hejterach po prostu nie chce tracić na was czasu ok?)))

Dziekuje miśki za kwiazdgi <3

Jak myślicie co zrobi Anabel? Co zdecyduje?

I Dylan z Liamem tak słottttttkoooowww sie o nią biją! <3333

Kisski od Mariski! ;*

Córka Posejdona - Wybranka BogówOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz