XVIII - Marzenia

686 45 1
                                    

Marinette
Obudziłam się... było rano i jestem u Adriena w domu?! Czyli to nie był sen, że Adrien jest moim chłopakiem i wygraliśmy z Białym Kotem. Moje marzenie się spełniło, jestem w siódmym niebie. Wiem zrobie mu niespodzianke...

Adrien
Obudziłem się... ranek... wreście wolny... dziwne nadal słysze jego myśli. Ogarnąłem się w łazience i przebrałem. Szkoda że tata pojechał gdzieś. Ciekawe jakby zareagował na mame. Zszedłem na dół do jadalni, czekała tam na mnie Marinette i mama z naleśnikami. Po paru minuch ktoś zapukał do drzwi.

-Ciekawe kto to?- powiedziała Marinette wstając

Marinette
Wstałam i poszłam do drzwi. Otworzyłam je i ujżałam... Adriena w fryzurze kota? Zaraz zaraz Adrien je naleśniki a jeśli on jest tam to ten tu to musi być... nie. Nie. Nie. Nie. Nie tylko nie on. On powrócił. Natychmiast zamknełam drzwi i zaczęłam płakać

-Marinette co się stało?-spytał Adrien podchodząc

-O-on wrócił... niewiem jak... ale wrócił - powiedziałam przerażona

-kto? - spytał otwierając drzwi

-Biały Kot -powiedziałam

Kamil
Jak zobaczyłem Marinette która wpatruje się we mnie i zamyka drzwi z przerażenia. Nie dziwie się jej. Byłem potworem, ale chce się zmienić i żeby mi wybaczyli. Drzwi się znów otworzyły tym razem otworzył je ja... znaczy Adrien. Nagle wyskoczyła Marinette

-Wróciłeś?! Jak?! Dlaczego?! Żeby nas zniszczyć?! - powiedziała.

-Chce...

Miraculum: Biały KotOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz