Dzień lenia

242 22 5
                                    

Kolejny dzień. Dzień lenia. Nie miała zamiaru ruszać się z domu, ubrała się w jakieś dresy po czym poczłapała do salonu. Usiadła na dużej kanapie i zabrała się za oglądanie serialu ,,House of Cards". Spokój i cisza. Wujostwo pojechało na wycieczkę i mieli wrócić dopiero jutro tak więc miała cały dom tylko dla siebie. Spokój jednak nie trwał zbyt długo bo usłyszała pukanie do drzwi.

-Kogo tam niesie?!-zwlekła się z kanapy i podeszła do drzwi otwierając je

-Co Wy tu do jasnej anielki robicie?-zdziwiła się widząc dziewczyny i sporą grupkę piłkarzy

-NIESPODZIANKA!!-krzyknęli jednocześnie

-I tyle wyszło z leniuchowania-pokręciła głową i wpuściła ich do środka


Dziewczyny ruszyły do kuchni po uwczesnym wskazaniu drogi. Miały zamiar zrobić jakieś przekąski a chłopcy poszli do salonu. Część z nich rozsiadła się na kanapie. Evelyn sprawdziła jak radzą sobie dziewczyny po czym sama poszła do salonu.

-Tak z ciekawości. Jak zdobyliście mój adres?-stanęła na przeciwko telewizora żeby zwrócili na nią uwagę

-No młoda mamy swoje tajne źródła-zaśmiał się Szczęsny


Dziewczyna przewróciła oczami i usiadła na ziemi kierując wzrok na telewizor. Oglądała serial z dużym zaangażowaniem ale po chwili poczuła jak czyjeś ręce obejmują ją w talii. Po chwili wylądowała na czyiś kolanach.

-Piszczek jak Cię zaraz trzasnę...-odwróciła głowę i spojrzała na osobnika, który ją właśnie trzymał

-Panienka chyba ma przewidzenia-Grosik rozczochrał jej włosy


Mruknęła coś pod nosem. Po chwili wróciły dziewczyny dziwnie spoglądając na zaistniałą scenę. Ev wzruszyła tylko ramionami. Ola wylądowała na kolanach Kapustki, Kamila u Roberta a Magda znalazła miejsce obok Fabiańskiego.


-W sumie to nawet cieszę się, że wpadliście-powiedziała przerywając ciszę

-Nawet?-usłyszała po swojej prawej stronie. Skierowała tam wzrok i pochwyciła spojrzenie Krychowiaka

-No dobra bardzo się cieszę. Czy taka wersja Ci odpowiada?-uniosła brew

-Zdecydowanie-uśmiechnął się w swój charakterystyczny sposób


Wzięła z talerza jedną kanapkę po czym zjadła ją. Usadowiła się wygodniej.

-Jak Ci nie wygodnie czy coś to mów-zwróciła się do Kamila

-Dobra.-powiedział krótko znowu obejmując ją w pasie.


Nie przeszkadzało jej to. Był dla niej jedynie przyjacielem. W całym tym gronie najbardziej niezadowolony z tego wszystkiego zdawał się być Łukasz. Spojrzała na niego kątem oka ale on nie zwrócił na nią uwagi. Postanowiła się tym nie przejmować. Po chwili serial się skończył.

-No to zacznijmy ciekawszą część-uśmiechnęła się tajemniczo i zeskoczyła z kolan Grosickiego. 

Podeszła do dużej wieży stojącej w rogu pomieszczenia. Po chwili w całym domu było słychać muzykę

-O tak!-wydarły się Kamila i Ola porywając swoich partnerów do tańca.


Zaśmiała się cicho obserwując ich poczynania po czym poczuła jak ktoś chwyta ją za rękę.

-Pani zatańczy?-zapytał Krychowiak

-Z przyjemnością!-kiwnęła głową i już po chwili podrygiwali w rytm piosenki, wykonywali obroty i śpiewali.

-Wykończysz mnie Grzesiu-zaśmiała się


Piosenka się skończyła więc Evelyn poszła do kuchni. Wyciągnęła z szafki zgrzewkę piwa którą przynieśli. Wzięła jedno i otworzyła butelkę. Napiła się.

Po jakimś czasie wróciła do towarzystwa. Impreza trwała w najlepsze. Evelyn razem z dziewczynami poszła po zapasy piwa. Wróciły po około piętnastu minutach.

-Panowie! Dostawa.

Impreza trwała aż do rana. Wtedy już nikt nie był sprawny. Dziewczyny spały w fotelach. Lewandowski i Krychowiak spali na kanapie. Reszta walała się na podłodze. Ev była jeszcze na siłach tak samo jak Grosik, Piszczek i Fabiański. Zaprowadziła Grosickiego i Fabiańskiego do pokoju kuzyna. Sama skierowała się w stronę swojego pokoju

-Ev...idę z Tobą-za nią wlekł się Piszczek.

Nie miała siły się z nim sprzeczać więc kiwnęła głową i weszli do środka. Od razu położyła się po prawej stronie. On zajął lewą stronę łóżka. Odwróciła się do niego plecami i zamknęła oczy. Nie minęło wiele czasu. Poczuła jak chłopak ją obejmuje. Mimo woli przysunęła się bliżej niego. Zasnęła

,,Dwa oblicza miłości"Where stories live. Discover now